"Sieci": Biznes na bohaterach
W okładkowym artykule na łamach nowego wydania „Sieci” Marcin Wikło ujawnia, kto namawia rodziny Żołnierzy Wyklętych do żądania od państwa polskiego szokująco wysokich kwot odszkodowań.
Informacja o tym, że syn rtm. Witolda Pileckiego domaga się od państwa polskiego 26 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania za krzywdę doznaną przez jego ojca, była jak bomba atomowa zrzucona w środowisko rodzin żołnierzy wyklętych. Zanim jednak osądzimy Andrzeja Pileckiego, warto się przyjrzeć, kto za nim stoi i kto reprezentuje go w sądzie. W okładkowym artykule na łamach nowego wydania „Sieci” Marcin Wikło ujawnia, kto namawia rodziny Żołnierzy Wyklętych do żądania od państwa polskiego szokująco wysokich kwot odszkodowań oraz kto tak naprawdę chce na tym zarobić.
Marcin Wikło podkreśla: To bardzo trudna, złożona i delikatna sprawa. […] należy zaznaczyć, że nie ma tutaj żadnego złamania prawa. W Polsce każdy może iść do sądu i domagać się tego, co uważa, że mu się należy – gwarantuje to konstytucja. A jednak patrząc na odpryskowo zadane rany, zarówno rodzinne, jak i środowiskowe, a nawet szerzej - pokoleniowe, należałoby zapytać, w jakim stopniu i czy z każdego prawa należy korzystać. Szczególnie gdy w grze pojawiają się astronomiczne kwoty, które mogą wykluczać zdrowy rozsądek.
Autor opisuje kulisy sprawy: Andrzeja Pileckiego, syna rotmistrza Witolda Pileckiego, reprezentuje kancelaria Anny Bufnal […]. Sprawa stała się głośna przede wszystkim z powodu nazwiska bohatera, a także niebotycznej sumy 26 mln zł, którą miałby wypłacić skarb państwa. Wikło informuje także: nie brak opinii, że niemal 91-letni Andrzej Pilecki ubiega się o pieniądze nie dla siebie, ale dla dzieci i wnuków […]. Jednak 35 proc. kwoty, którą uda się wywalczyć, trzeba będzie wpłacić na konto reprezentującej rodzinę kancelarii […]. Jeśli nie wywalczą niczego, wynagrodzenia nie będzie. Gdyby jednak zleceniodawca chciał się wycofać z umowy […], „zobowiązany będzie do zapłaty należności z tytułu kosztów poniesionych przez kancelarię”. […] jeden podpis wiąże klienta z kancelarią na dobre i złe.
Dziennikarz cytuje słowa dra Tomasza Łabuszewskiego, dyrektora warszawskiego oddziału IPN, który zwraca uwagę, że rozumie rodziny, który oczekują zadośćuczynienia, jednak należy pamiętać o współczesnym kontekście: gdy w przestrzeni publicznej pojawiają się żądania wielomilionowych kwot za krzywdy z dalekiej przeszłości, nie tworzy to wokół zjawiska żołnierzy wyklętych dobrego PR. Wikło zauważa, że w 1990 r. zapadł wyrok Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, w którym dokonano rewizji wyroku z 1948 r. – Pilecki został uniewinniony, a wobec jego spadkobierców zasądzono odszkodowanie: Prawnicy reprezentujący Andrzeja Pileckiego wskazują, że to odszkodowanie „nie stanowi zadośćuczynienia i nie obejmuje krzywd wyrządzonych Witoldowi Pileckiemu […]”. Dlatego domagają się 26 mln zł.
Autor wskazuje, że kancelaria nie odpowiedziała na jego pytania: Jednym z kluczowych dla mnie zagadnień było to, czy Andrzej Pilecki sam wpadł na pomysł, by domagać się pieniędzy od skarbu państwa, czy też ktoś go do tego namówił. Wikło opowiada o relacjach osób, które powiązane są z rodzinami żołnierzy wyklętych. Informują one o tym, że Jonasz Papież, jeden z właścicieli firmy, prosił je o kontakty do rodzin represjonowanych, które w sprawach o odszkodowanie mogłaby reprezentować przed sądem kancelaria Anny Bufnal. Podczas rozmowy padała deklaracja wynagrodzenia finansowego dla tych osób za współpracę. Wikło przytacza też wypowiedź Arkadiusza Gołębiewskiego, dyrektora Festiwalu NNW i autora filmów dokumentalnych o polskim podziemiu patriotycznym, który stwierdza, że rodziny wyklętych to zazwyczaj osoby, które nie mają wśród priorytetów postawionego celu wzbogacenia się na swojej niełatwej historii […]. To pomysł, który musiał przyjść z zewnątrz - ocenia reżyser. W podsumowaniu autor zauważa, że przejrzenie obowiązujących mechanizmów wydaje się pilnym zadaniem. Nie o biznes na bohaterach chodziło w tym wszystkim.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.