"Sieci": Bezwzględny jak Agora
Dziennikarze z 30-letnim stażem bezpardonowo wyrzucani na bruk. Likwidowane stanowiska, zamykane lokalne redakcje. W ostatnim czasie właściwie nie ma dnia, by branżowe media nie donosiły o kolejnych zwolnieniach w „Gazecie Wyborczej”. Co się dzieje we flagowym tytule koncernu Agora? Można powiedzieć, że nic nowego. Zysk ma pierwszeństwo przed człowiekiem. Nawet najbardziej oddanym. Marek Pyza pisze na łamach „Sieci” o dziwnej strategii, jaką przyjęło jedno z największych wydawnictw w Polsce, które ma w swoim portfolio „Gazetę Wyborczą”.
Według Marka Pyzy sztandarowy dziennik Agory od dekad… pozował na jedyną krynicę mądrości, omnibusa, latarnię czwartej władzy, rozstawiającą po kątach trzy pozostałe. Chciał sprawować rząd dusz, wyznaczać, co jest dobre, a co złe. Zadzierał wysoko głowę, pouczał, dopieszczał pupilów, bezlitośnie niszczył wrogów.
Chociaż sama „Gazeta Wyborcza” chciałaby uchodzić za szaniec obrońców uciśnionych i biednych, to według autora, jeśli przyjrzymy się działaniom samej redakcji i wydawcy sytuacja staje się zgoła odmienna.
Agora na sztandarach niesie lewicową troskę o zwykłego człowieka. Ale nie waha się skierować kciuk w dół, gdy waży los kogoś, kogo pozbycie się oznacza parę złotych więcej w kasie koncernu − czytamy. Szczególnie trudna jest również sytuacja lokalnych oddziałów. 10 z 20 mutacji regionalnych pozostanie w trybie pracy zdalnej nawet po zniesieniu ograniczeń związanych z epidemią. Wypowiedziano już umowy najmu lokali. Dodatkowo zatrudniono w spółce zewnętrzną specjalistkę do kierowania działem HR, której CV wskazuje, że w Agorze będzie miała podstawowe zadanie: zrestrukturyzować spółkę zwłaszcza pod kątem zatrudnienia. Dlatego przewodniczący agorowej Solidarności przestrzegał w miesięczniku „Press” przed masowymi zwolnieniami: „Wydaje mi się, że będą największe w historii, może nawet kilkaset osób. Co miesiąc zwalniali po kilkanaście osób, żeby nie przekroczyć limitu, teraz zwolnią więcej”. Związki zawodowe mówią wyraźnie, że sytuacja jest bardzo trudna. Związkowcy obawiają się powtórki scenariusza z 2016 r., gdy 4 października ogłoszono zwolnienia grupowe, rozpoczęto je tydzień później, a do końca roku wyrzucono 176 osób, głównie dziennikarzy z segmentu prasy i internetu – pisze Marek Pyza.
Więcej na temat sytuacji finansowej Agory w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 28 września br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.