Rotmistrz Pilecki zasługuje na pomnik w Warszawie
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Agnieszka Żurek pisze, dlaczego pomnik rotmistrza Pileckiego powinien zastąpić dawny monument „czterech śpiących” w Warszawie.
O rotmistrzu Pileckim dziennikarka tygodnika „wSieci” pisze:
- Nie ma chyba w polskiej historii człowieka, który pełniej niż rtm. Pilecki pokazałby swoim życiem, czym jest prawdziwa wolność. W strasznej rzeczywistości wojny potrafił myśleć przede wszystkim o innych, cierpiących jeszcze bardziej niż on. (…) Do porzucenia raz obranych ideałów nie dał się zmusić nawet torturami. I chociaż o metodach stosowanych w śledztwie przez komunistycznych oprawców powiedział: „Oświęcim to była igraszka”, nigdy przed nimi się nie ugiął. Przemoc nie miała nad nim władzy.
Jak podkreśla Agnieszka Żurek:
- Oto władze Warszawy zostały jakiś czas temu zmuszone do usunięcia z okolic Dworca Wileńskiego monumentu Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni, nazywanego też pomnikiem „czterech śpiących” ze względu na składające się na rzeźbę sylwetki żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Czerwonej ze spuszczonymi głowami.(…) Był to pierwszy pomnik, który władze komunistyczne wzniosły po II wojnie światowej w stolicy. Stanął w otoczeniu NKWD-owskich i ubeckich katowni. Jak zaznaczyli warszawscy radni, którzy przedłożyli ten projekt na zebraniu Rady Miasta, „byłoby to symboliczne zwycięstwo ofiar komunizmu nad jego twórcami”.
Więcej o pomyśle postawienia pomnika rotmistrza Pileckiego w Warszawie, kto jest przeciw, a kto za, pisze Agnieszka Żurek w najnowszym numerze „wSieci”.
Tygodnik w sprzedaży od 9 września, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html