Autorzy 2023 - promocja!

Puk, puk! Kto tam? Uśmiechnięta Polska!

opublikowano: 12 września 2024
Puk, puk! Kto tam? Uśmiechnięta Polska!

Jak żyją za Donalda Tuska prześladowani i ich rodziny

Masowe zatrzymania, areszty wydobywcze, wielogodzinne przeszukania w domach, konfiskata prywatnych dokumentów i urządzeń elektronicznych. Upokarzanie i doprowadzanie całych rodzin do traumy. Wszystko z naruszeniem przepisów i łamaniem elementarnych praw zainteresowanych osób. Do tego regularne przecieki ze śledztw i medialna nagonka. To nie jest żadne przywracanie praworządności, lecz brutalna wojna polityczna, która coraz bardziej zamienia nasze państwo w demokraturę – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Polską opinię publiczną co chwilę wstrząsają informacje o brutalnych akcjach ABW wobec środowisk patriotycznych i prawicowych. Rewizje, aresztowania, konfiskaty, bezwzględne traktowanie zatrzymanych i ich rodzin, wielogodzinne przesłuchania – to wszystko staje się standardem działań bodnarowskich służb. Marek Pyza podaje najbardziej znane przykłady działań ABW, z których najjaskrawszy dotyczy byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry i jego rodziny.

Przeszukanie ich domu trwało prawie 24 godziny. Drobiazgowość i długość tych czynności była bezprecedensowa, podobnie jak zakrywanie domowych kamer. Chodziło wszak o czynność jawną, a nie operacyjną. Na dodatek odbywało się w czasie, gdy Ziobro przebywał na intensywnym leczeniu onkologicznym. – Prowadzący czynności wiedzieli, że mąż przeszedł ciężką operację wycięcia 20 cm przełyku, miał jeszcze świeże rany i żeby wytrzymać przeszukanie, przyjmował najsilniejsze leki przeciwbólowe, jakie istnieją. Moim zdaniem ktoś wywierał na nich presję, Bodnar lub Tusk. Były dramatyczne momenty, gdy mąż zwijał się z bólu, jednak zachowywał się bardzo twardo, w przeciwieństwie do niektórych znanych osób, które w czasie przeszukań mdlały. Z powodu tej brutalnej napaści na nasz dom musieliśmy przerwać leczenie męża – wyjaśnia żona byłego ministra sprawiedliwości Patrycja Kotecka-Ziobro.

Marek Pyza zwraca uwagę, że tego rodzaju akcje na niespotykaną wcześniej skalę są obliczone również na przygotowanie nagonki medialnej. Bo jak nazwać akcję przeszukania domu Roberta Bąkiewicza, byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i siedziby organizacji przed zbliżającym się świętem 11 listopada?

Obudziły mnie przerażone żona z córką, mówiąc, że policjanci pukają do drzwi. Gdy im otworzyłem, okazano mi postanowienie o rewizji. […] Zamiast zgrać dane z moich urządzeń, zabrano je – komputer, na którym pracowałem, i telefon komórkowy. Tam jest kilka skrzynek mailowych, wiele komunikatorów, z których korzystałem, hasła do różnych systemów, kart kredytowych itd.” – mówił w telewizji wPolsce24. Czym zawinił Bąkiewicz? Niczym. Prokuratura poszukuje bowiem człowieka, który w czasie Marszu Niepodległości w 2018 r. (a wzięło w nim udział kilkaset tysięcy ludzi) miał dopuścić się gróźb karalnych wobec jednego z uczestników manifestacji – pisze Marek Pyza.

Czy działania ABW z polecenia koalicji 13 grudnia to zemsta polityczna? Może to preludium do zniszczenia opozycji i organizacji patriotycznych?

Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji wPolityce.pl: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace. Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji https://wpolsce24.tv



 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła