Przywrócili godność polskiej piłce
Jesteśmy świadkami zmiany ducha futbolu w naszym kraju
Porażka w ćwierćfinale z Portugalią, ósmą drużyną świata, po pasjonującym boju, dogrywce i rzutach karnych zakończyła udział naszej reprezentacji w mistrzostwach Europy. Nigdy wcześniej podczas turnieju na Starym Kontynencie nie zaszliśmy tak wysoko– pisze Cezary Kowalski na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci”.
W artykule autor podsumowuje udział polskiej reprezentanci na EURO 2016. Uznaje udział naszych piłkarzy za sukces, mimo iż mistrzostwa dla nich zakończyły się w ćwierćfinale. Sporo wskazuje na to, że ten zespół stać na rzeczy wielkie, a wydarzenia we Francji są jedynie wstępem do tego, co może nas czekać już niebawem. Nie smućmy się zatem, ale czekajmy na danie główne. […] Ważne jest, że właśnie jesteśmy świadkami zmiany ducha futbolu w naszym kraju. Drużyna Nawałki przywróciła tej dyscyplinie sportu w Polsce godność.
W tekście autor zauważa, że nie tylko kibice, ale Polacy tęsknili za wielkimi zwycięstwami, piłkarzami, których można stawiać na piedestale, przywołując takie nazwiska, jak: Tomaszewski, Boniek, Gadocha czy Lato. Pisze także: No i wreszcie teraz we Francji dostaliśmy to, na co czekaliśmy. Pewnie, że mecz z Irlandią Północną był taki sobie, z Ukrainą wygraliśmy ledwo, ledwo, a Szwajcarzy długo przeważali i raczej byli lepsi. Portugalia też była lepsza technicznie itp. Ale generalnie pokazaliśmy, że pasujemy do tego towarzystwa, że niczego tu nie dostaliśmy za darmo, że nie sprzyjało nam jakieś wyjątkowe szczęście. Po prostu potrafimy grać w piłkę na europejskim poziomie, strzelać karne z zimną krwią, obnażać i wykorzystywać słabości przeciwnika, przezwyciężać swoje.
Cezary Kowalski pisze także, że wypracowany sukces należy pielęgnować i iść za ciosem. Teraz jest idealny czas, aby zadziałać. Globalny sukces w sporcie można zbudować albo pracą systemową, albo tworzyć go w oparciu o mistrza. My swoich mistrzów i bohaterów właśnie zyskaliśmy. Zauważa także, że Futbol zawsze będzie w Polsce numerem jeden. Nie zostawiajmy szkolenia młodych piłkarzy tylko PZPN czy samorządom, lecz stwórzmy system naczyń połączonych. Program, który rzeczywiście będzie działać, w którym wreszcie znajdą się pieniądze na trenerów juniorów i ich profesjonalne przygotowanie do zawodu. A nie będzie – jak dotąd – liczenie na zapał społeczników, którzy robią to za 500 zł miesięcznie. Prawdziwe ulgi podatkowe dla inwestujących w sport, ożywienie Orlików, na których sensowne zagospodarowanie nie ma pomysłu, budowę małych ośrodków treningowych zamiast gigantycznych stadionów itp. To się będzie opłacać wszystkim. Pamiętajmy, że to nie byłaby budowa na pustyni, ale na bardzo urodzajnym gruncie. Mamy sukces, zróbmy z nim coś.
Do EURO 2016 odnosi się również materiał Grzegorza Górnego „Nie trać wiary”. Autor koncentruje się na Jakubie Błaszczykowskim. Po każdym strzelonym golu Jakub Błaszczykowski zwraca głowę ku górze, zamyka oczy, podnosi ręce i wskazującymi palcami celuje w niebo. W ten sposób każdą zdobytą bramkę dedykuje swej mamie, która – jest o tym przekonany – patrzy na niego z góry – pisze Grzegorz Górny i przybliża sylwetkę tego piłkarza. Przypomina tragedię rodziną, jaką przeżył piłkarz w dzieciństwie, pierwsze treningi i pierwsze sukcesy w polskiej, a następnie w niemieckiej lidze.
Autor artykułu pisze także o Bogu w życiu piłkarza. Błaszczykowski nieraz podkreślał, że jego los potoczyłby się inaczej, gdyby nie wiara w Boga. W 2011 r. piłkarz wziął udział w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. Przy tej okazji dał osobiste świadectwo. Powiedział wówczas: „Rozumiem, że wiara może być dla kogoś sprawą indywidualną, aczkolwiek dla mnie osobiście jest bardzo ważną rzeczą. Myślę, że każdy z nas w momencie, w którym jest ciężko, [...] zaczyna się odwoływać do wiary. Wtedy są te momenty, kiedy prosi się Jezusa, Boga, aby dał zdrowie, nie zawsze pamiętając o tym na co dzień.
Górny pisze także: Ostatnio piłkarz został Ambasadorem Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Kard. Stanisław Dziwisz powiedział o nim: „To bardzo porządny człowiek, porządny Polak, patriota i katolik. Bardzo mi się spodobało to, co gdzieś widziałem: jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.
Więcej o sukcesie polskiej reprezentacji na EURO 2016 oraz o Jakubie Błaszczykowskim we „wSieci”, w sprzedaży już od 4 lipca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.