Prof. Duda: Nikogo nie dyskryminujemy
Z prof. Janem Dudą, przewodniczącym Sejmiku Województwa Małopolskiego, rozmawia na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Dorota Łosiewicz.
Z dokumentów negocjacyjnych przesłanych z Komisji Europejskiej dowiaduję się, że tu już nie chodzi tylko o tolerancję. KE oczekuje od nas promowania różnorodności preferencji seksualnych. I to ma być punkt wyjścia do negocjacji w sprawie środków finansowych – mówi w „Sieci” prof. Jan Duda, przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Dorota Łosiewicz i prof. Jan Duda omawiają kwestię nieuchylenia przez Sejmik Województwa Małopolskiego tzw. deklaracji anty-LGBT. Profesor podkreśla, że nie oznacza to dyskryminacji osób należących do społeczności LGBT:
– Po pierwsze, w naszej deklaracji nie ma słowa o ludziach LGBT. Po drugie, to nie jest deklaracja anty-LGBT, tylko sprzeciw wobec upowszechniania i promowania ideologii ruchów LGBT – wyjaśnia. – chcemy działać w kierunku wzmacniania instytucji rodziny, a przede wszystkim chronić dzieci przed deprawacją. Jest to nasz konstytucyjny obowiązek, zwłaszcza wobec pogłębiającego się kryzysu rodziny w Polsce. Chcemy też upowszechniać wiedzę o zagrożeniach, które niesie ze sobą taka ideologia.
Jan Duda wyjaśnia też, jak rozumie ideologię LGBT:
– Dla jasności, lepiej byłoby używać sformułowania „ideologia płciowości kulturowej – po ang. gender”, którą postrzegam jako istotne spoiwo ideowe środowisk LGBT […]. W moim rozumieniu „ideologia gender” to zespół przekonań, według których uwolnienie się od ograniczeń biologicznych związanych z płcią i żonglowanie własną seksualnością jest uprawnioną drogą do samorealizacji człowieka. Jest to w istocie rozwinięcie, wypracowywanej od lat 70. XX w., neomarksistowskiej ideologii nowej lewicy, mającej na celu przebudowę społeczeństwa w drodze tzw. marszu przez instytucje, tym razem przez rodzinę. Nowe społeczeństwo ma być wolne od zobowiązań wynikających z życia intymnego, a przez to szczęśliwsze. Ta oczywista i szkodliwa utopia jest bardzo intensywnie, jakkolwiek być może czasem nieświadomie, promowana przez środowiska ludzi identyfikujących się z akronimem LGBT […]. Niepokojące jest, że politycy UE uporczywie negują wpływ takiej polityki na promocję rewolucji obyczajowej, kierują swoje działania także do dzieci, ignorując to, że eksperymenty społeczne o podobnym charakterze miały w przeszłości bardzo negatywny wpływ na relacje społeczne, a szczególnie na kondycję rodzin. Trudno się oprzeć wrażeniu, że nie chodzi tu tylko o tolerancję, ale o wywołanie fundamentalnych zmian społecznych.
Profesor komentuje też stanowisko Komisji Europejskiej:
– Nie wiem, jak można wyinterpretować ze słów, które są w deklaracji […], że my chcemy eliminować z życia publicznego ludzi? Poza tym z dokumentów negocjacyjnych przesłanych z KE dowiaduję się, że tu już nie chodzi tylko o tolerancję. Komisja oczekuje od nas promowania różnorodności preferencji seksualnych – jednocześnie zaznacza: – Szanujemy ludzi, ale oceniamy ich działania […]. A przecież w Polsce mamy inne problemy. U nas dochodzi do dyskryminacji głównie ze względu na wysokość dochodów, ubóstwo, i to trzeba eliminować.
Jan Duda wskazuje również, jakie postawy warto promować:
– Młodzieży trzeba otwierać oczy na zagrożenia […]. Co do patriotyzmu, uważam, że powinien się on dziś przejawiać w braniu na siebie obowiązków społecznych, choćby w wychowaniu dzieci. Warto też kupować i promować polskie produkty. To patriotyzm gospodarczy, konsumencki. Natomiast od przedsiębiorców można w imię ich patriotyzmu oczekiwać odwagi w podejmowaniu ryzyka unowocześniania swoich produktów, zwiększania ich konkurencyjności, wchodzenia na nowe rynki. Niestety takiego patriotyzmu trochę nam brakuje, bo w rankingach innowacyjności Polska ciągle plasuje się w końcówce Europy.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 30 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.