Prof. Bugaj: Nepotyzm w spółkach skarbu państwa
„To posady dla „krewnych i znajomych królika. Wynagrodzenia drastycznie wzrosły”.
Spółki skarbu państwa to dziś posady dla „krewnych i znajomych królika” - uważa prof. Ryszard Bugaj.
Ekonomista, komentując przyznawane urzędnikom nagród, wskazuje, że właśnie w spółkach państwowych sytuacja jest znacznie gorsza.
„W spółkach Skarbu Państwa widać, że to są posady dla krewnych i znajomych. Tam wynagrodzenia w ostatnich latach drastycznie wzrosły. W głównej mierze przez rozpowszechnienie umów menedżerskich. To jest naciąganie prawa, gdy prezes spółki kontrolowanej przez państwo jest na kontrakcie menedżerskim. To jest nadużycie” - tłumaczy prof. Bugaj portalowi Stefczyk.info.
Dodaje, że „w tę stronę zdecydowano się pójść”.
„Ja to potępiam. Takie negatywne zjawiska są zapewne widoczne i w administracji, jednak pamiętajmy, że administracja centralna to aż pół miliona ludzi. Zwykli urzędnicy nie mają zbyt wysokich wynagrodzeń, ale ich profitem jest to, że mają stałą pracę. W związku z tym, jak również w związku z premiami, element politycznego zbliżenia, powiązań może odgrywać istotną rolę. Na pewno takie zależności się rodzą -- tłumaczy ekonomista.