Prezydent Duda w „Sieci”: Moi wrogowie mnie nie sprowokują
O powrocie „Dudabusa” na kampanijną trasę, rozmowach z Polakami, haniebnych prowokacjach KOD, sile sztabu wyborczego, zmowie kontrkandydatów, możliwości podróży do Rosji 10 kwietnia z prezydentem Andrzejem Dudą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” rozmawia Marcin Wikło.
− Spotykając się i rozmawiając, poznaję prawdziwe problemy Polaków. Słyszę, co ludzi boli, co ich denerwuje, z czego się cieszą, na co mają nadzieję. Często słyszę, czego oczekują ode mnie, od premiera, od parlamentu. Wiele z tych spraw to rzeczy niezałatwione po 1989 r. Bardzo często słyszę o braku poczucia, że do sądu idzie się po sprawiedliwość. Musimy to zmienić. To jest nasze wielkie zadanie na przyszłość – mówi prezydent Andrzej Duda.
Według prezydenta przez ostatnie pięć lat jego urzędowania udało się znacząco zminimalizować emigrację zarobkową, a wielu naszych rodaków chętnie wraca do kraju.
− Niedawno rozmawiałem z pewną nauczycielką. Wróciła z dzieckiem, niedługo potem jej mąż. Ona pracuje w szkole, on ma swoją firmę. Nie boją się, że zabraknie im do pierwszego. Normalne życie, które kiedyś nie było wcale taką oczywistością. To dla mnie przykład, że wiele nam się udało. Że dzisiaj wiele rodzin zyskało poczucie spokoju i bezpieczeństwa – przyznaje.
Prezydent Andrzej Duda komentuje także niedawne zachowanie pani poseł Joanny Lichockiej. Jednoznacznie potępia to co wydarzyło się w Sejmie.
− Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Nad emocjami trzeba panować. Szczególnie w polityce. Doskonale wiem, że w Sejmie bywają różne sytuacje, czasem skrajnie trudne. Pamiętam to dobrze z czasów, kiedy byłem ministrem w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego czy później posłem, wtedy nieraz zdarzało się, że byłem obrzucany wyzwiskami. Nie było to miłe, takie zachowanie zawsze wywoływało moje wzburzenie, ale polityk musi umieć nad sobą panować.
Prezydent odnosi się także do tego, że został zaatakowany przez grupę KOD przekleństwami podczas uroczystości obchodów rocznicy zaślubin Polski z morzem. Ataki na niego nazywa… gorszącymi. Jest mi przykro, że w tak haniebny sposób zakłócono to wielkie święto.
Głowa państwa mówi o także o stosunkach polsko-rosyjskich. Andrzej Duda liczy, że godnie uda się zorganizować obchody rocznicy zbrodni katyńskiej. Zaznacza jednak, że Rosja nadal prowadzi bardzo agresywną politykę.
− Rosja jest agresorem na Ukrainie. Nie zaprzestała tej agresji, wciąż przecież okupuje Krym i tereny wokół Doniecka i Ługańska. Wspiera tak zwanych separatystów i zachowuje się agresywnie również wobec innych państw. Dokonuje demonstracji siły choćby poprzez naruszanie przestrzeni powietrznej. Nie jest więc państwem, o którym można by powiedzieć, że jest godne zaufania i w sposób pokojowy realizuje swoje interesy – przyznaje prezydent RP.
Więcej o planach Andrzeja Dudy na następną kadencję, w tygodniku „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 24 lutego br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.