Prezydent dla "Sieci": Nie boję się Tuska
Pierwszy wywiad Andrzeja Dudy po wyborach.
O wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego, zaskakującej frekwencji, popularności Beaty Szydło, politycznej bilokacji, atakach na Kościół, roli szefa Rady Europejskiej w kampanii oraz o relacjach z Donaldem Trumpem – w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” z Prezydentem RP Andrzejem Dudą rozmawiają Marek Pyza i Marcin Wikło.
Wynik wyborów do Europarlamentu pokazał, że coraz większa liczba Polaków zgadza się z polityką prowadzoną przez partię rządzącą, co dla opozycji było niemałym zaskoczeniem. Prezydent Duda, zapytany o zbliżające się jesienne wybory, stwierdza:
– Dla dzisiejszej opozycji to na pewno nie jest sytuacja korzystna. W oczywisty sposób przewagę zyskuje Prawo i Sprawiedliwość. Gdy byłem jeszcze w partii, mówiliśmy, że wybory europejskie są dla nas najtrudniejsze. Że nasz elektorat nie był nimi za bardzo zainteresowany. Dziś już nikt tak nie powie. Ludzie z mniejszych miejscowości i wsi wiedzą, że sprawy Unii są ich sprawami, że ważne jest, by mieć silną reprezentację w Brukseli. Taką, która będzie broniła polskich interesów. To jest kolejny element, który wpłynął na tę imponującą frekwencję. Nawet mimo powodzi. Wydawało się, że w takiej sytuacji ludzie będą się zajmowali tylko swoimi problemami. Byłem na Podkarpaciu, widziałem, że w wielu miejscach sytuacja była naprawdę trudna. A mimo to poszli zagłosować. Taką postawą jestem autentycznie zbudowany, bo to pokazuje, że stajemy się coraz bardziej dojrzałym europejskim społeczeństwem.
Andrzej Duda za ważny element swojej prezydentury obrał sobie kontakt ze wszystkimi Polakami. Zapytany o to, jakie żale przekazują rodacy podczas spotkań, podsumowuje:
– Cały czas dziękują za 500+. Nie brakuje wzruszających momentów, gdy np. przychodzi małżeństwo z czwórką, piątką dzieci i całą rodziną dziękują. Bardzo też docenia się obniżenie wieku emerytalnego. To było moje wielkie zobowiązanie w kampanii i słowa dotrzymałem. Ludzie to doceniają. Jednak sporo jest głosów emerytów wskazujących na niskie uposażenia. Wielokrotnie słyszałem prośbę: „Tak, wiemy, że dajecie 500+. Dziękujemy, że pamiętacie o naszych wnukach, ale pamiętajcie też o nas”. Bez awantury, cicho mówione, ale wiele razy. Trzynasta emerytura odpowiedziała na tę potrzebę i za to usłyszałem mnóstwo podziękowań. Pretensje są też o wymiar sprawiedliwości, że jeszcze nie został naprawiony. I tu głosy często są radykalne: „Pogonić ich wszystkich!”.
Podczas prezydentury Andrzeja Dudy wyraźnie widać ocieplenie stosunków polsko-amerykańskich. Zbliżająca się wizyta prezydenta w USA rodzi pytania, czy po powrocie ogłoszona zostanie budowa „Fort Trump” w Polsce.
– Nazwa „Fort Trump” to symbol. Chodzi mi o zwiększenie obecności militarnej Stanów Zjednoczonych w naszej części Europy. Dziś, w rezultacie warszawskiego szczytu NATO oraz umów dwustronnych, mamy ok. 4,5 tys. żołnierzy amerykańskich w naszym kraju, sprzęt i dużą inwestycję, jaką jest baza w Redzikowie. Rusza też budowa amerykańskiego szpitala wojskowego. Naszym celem jest, by obecność tę zwiększyć ilościowo i jakościowo. Rozmowy na ten temat nabrały ostatnio tempa. Więc nie mówimy – jak wcześniej o jesieni – lecz o realnym planie, by ogłosić decyzję już w czerwcu. Ale zaznaczam: negocjacje trwają, a ustalenia muszą zostać zaakceptowane zarówno przeze mnie, jak i prezydenta Trumpa – wyjaśnia Prezydent.
Troska prezydenta Dydy o Polskę i Polaków wykracza poza typowo polityczne aspekty i dotyka palących problemów. Jednym z ważniejszych działań jest praca nad ustawą o Narodowej Strategii Onkologicznej.
– Wszyscy eksperci mówią, że zachorowalność na raka będzie wzrastać, bo żyjemy coraz dłużej. Niezbędny jest specjalny plan stworzenia całego systemu centrów onkologicznych, w których pacjent dostanie kompleksową opiekę. Gdy ktoś się dowiaduje, że ma nowotwór, jest kompletnie zagubiony. Pacjent powinien być poprowadzony za rękę w każdej sferze. Nie chodzi tylko o onkologię, ale i profilaktykę, opiekę psychologiczną, edukację, jak się zachowywać, by zmniejszyć prawdopodobieństwo zachorowania, a zatem – kluczowe w tej sprawie – wczesne wykrywanie. Śmiano się z mojej ustawy antysolariowej, a przecież czerniak to jest kosiarz! Chodziło przede wszystkim o to, by zatroszczyć się o młodych ludzi, zwłaszcza dziewczyny, nieświadome zagrożeń, jakie może nieść ze sobą dbanie o piękny wygląd. Lekarze są zgodni, że to bardzo ważna ustawa – podkreśla prezydent Andrzej Duda.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 3 czerwca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.