Prezes PKO: To będą dobre lata
"Dobry i konsekwentnie wdrażany plan jest zawsze lepszy od planu genialnego, ale pozostającego tylko na papierze. I tak jest z planem Morawieckiego".
Dobry i konsekwentnie wdrażany plan jest zawsze lepszy od planu genialnego, ale pozostającego tylko na papierze. I tak jest z planem Morawieckiego – zauważył Zbigniew Jagiełło, prezes zarządu PKO Banku Polskiego SA podczas rozmowy z Jackiem i Michałem Karnowskimi.
Zbigniew Jagiełło, za czasów PRL członek Solidarności Walczącej, obecnie prezes zarządu PKO BP SA w rozmowie z redaktorami tygodnika „wSieci” mówił o stanie polskiej gospodarki z punku widzenia prezesa największego banku w Polsce.
"Wszystkie wskaźniki nastrojów społecznych pokazują, że coraz lepiej widzimy przyszłość gospodarki, swoich firm i swoich gospodarstw domowych. Na przykład wskaźnik PMI – pokazujący optymizm wśród menedżerów – w kwietniu wzrósł do 54,1 pkt, prezentując dobrą koniunkturę w polskiej gospodarce. To bardzo ważne, bo gdy myślimy o przyszłości z optymizmem, możemy sobie pozwolić na dłuższy horyzont planowania, wychodzący poza perspektywę kilku dni, kwartału czy roku. Zresztą mówi o tym także sam rząd w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – wyjaśnia Zbigniew Jagiełło. Dodaje także: Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zakłada poprawę jakości gospodarki i jakości życia Polaków, a w konsekwencji poprawę innych obszarów, w których funkcjonujemy, więc kultury, sportu, nauki, edukacji, opieki społecznej. Poprawa jakości we wszystkich tych dziedzinach wymaga pieniędzy. One mogą pochodzić tylko z dobrze, stabilnie rozwijającej się gospodarki. Jeśli dołożymy do tego uczciwe opodatkowanie i sprawiedliwe dzielenie wypracowanych efektów, to mamy obraz pokazujący, w jaki sposób można przenieść na wyższy poziom każdą dziedzinę życia Polaków".
Zbigniew Jagiełło odniósł się także do procesu repolonizacji banków: "W każdym zamożnym kraju kapitał krajowy ma większy udział w sektorze finansowym niż kapitał zewnętrzny. Powód jest prosty – to krwiobieg gospodarki. […] Gdybyśmy przykładali do polskiej gospodarki kryteria gospodarek zachodnich, to udział kapitału polskiego w sektorze bankowym powinien wynosić 70–80 proc. […] W długim terminie państwo i politycy powinni stworzyć warunki, by podmioty finansowe były w większości kontrolowane przez kapitał miejscowy. On mógłby być prywatny, ale dzisiaj nie ma go aż tyle, by móc podejmować takie inwestycje. I dlatego powstał Polski Fundusz Rozwoju. On ma się pojawiać tam, gdzie brakuje prywatnego kapitału polskiego. Ma wypełnić tę lukę. To narzędzie powszechnie stosowane na świecie. Zresztą nie ma żadnej reguły, że banki państwowe są do niczego, a prywatne świetnie funkcjonują. Wielkie banki, których upadek wywołał kryzys roku 2008, były jak najbardziej prywatne".
Prezes PKO BP zwrócił uwagę również na problem banków spółdzielczych: "Martwi mnie słabnięcie banków spółdzielczych. One są polskiej gospodarce bardzo potrzebne, ale przez rozdrobnienie nie są w stanie wykonać skoku technologicznego. Transformacja tego sektora to, w mojej ocenie, wyzwanie na najbliższe lata. Wtedy mielibyśmy trzy główne filary rynku bankowego. Pierwszy – PKO BP. Drugi – PZU i Pekao SA. Trzeci – sektor spółdzielczy".
Więcej o tzw. Planie Morawickiego oraz roli sektora bankowego w polskiej gospodarce mówi Zbigniew Jagiełło w wywiadzie na łamach najnowszego numeru tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 8 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.