Powrót Contra Mundum
Dołączona do "wSieci" płyta musi być koszmarem dla redaktorstwa z Czerskiej.
Wraz z tym numerem „w Sieci” dociera do Państwa nowa płyta zespołu Contra Mundum „W wierszu i boju. 1914 - 1949”. Jeśli ktoś z Państwa nie słyszał płyty pierwszej „Cześć i chwała bohaterom” posłuchajmy recenzenta z medium, które jak nikt inny zachęca do obu: „Smoła” znany jest w Warszawie od ćwierć wieku z rozmaitych składów rockowych. Kiedyś bohatersko uderzał przy mikrofonie w wysokie tony dla chwały heavy metalu. Teraz robi to samo dla ojczyzny.
Cóż, Contra Mundum nie przypadło Robertowi Sankowskiemu z „Gazety Wyborczej”. Trudna poezja patriotyczna, Gajcy czy Baczyński, wgłębianie się w losy „kontrowersyjnych watażków” jakimi byli Łupaszka, „Inka” Siedzikówna czy rotmistrz Pilecki, do tego ta upiorna polska flaga. To zdecydowanie nie ta estetyka. Czy trudno oczekiwać lepszej zachęty by sięgnąć po Contra Mundum?
Druga płyta musi być dla szacownego redaktorstwa nie mniejszym koszmarem i nie rozczaruje na pewno tych, którym spodobała się pierwsza. Wiersze Gajcego i Baczyńskiego, „Testament Mój” Słowackiego mieszają się z uderzeniowymi pieśniami i balladami partyzanckich oddziałów, a także mniej znanymi wierszami Juliusza Krzyżewskiego (zginął 26 dnia powstania od kuli niemieckiego snajpera – chyba w kręgach pana Sankowskiego taka śmierć to mocny obciach), Jana Romockiego, autora „Modlitwy Szarych Szeregów” (zginał 18 dnia powstania od wybuchu bomby), Zdzisława Stroińskiego (16 sierpnia, zginął wraz z Tadeuszem Gajcym), Józefa „Ziutka” Szczepańskiego (10 września 1944 zmarł od odniesionych w walce ran). Elektryzujący głos Norberta „Smoły” Smolińskiego, szerokie instrumentarium towarzyszące mocnemu rockowemu graniu, powodują, że to co w naszej historii najmocniejsze, najpiękniejsze i najdumniejsze rozbrzmiewa na nowo, porywając serca.
Płytę kończą słowa wiersza Tadeusza Gajcego „Przed snem”: „przy twarzy, twarz, przy dłoni, dłoń, wrócimy, wrócimy”.
PŁYTA DOŁĄCZONA DO TYGODNIKA „WSIECI” - POLECAMY!