Polskie Pendolino – czyli jak 80 lat temu zbudowaliśmy Lux-torpedę
Wojciech Lada w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” pisze o osiągnięciu polskiej przedwojennej myśli technicznej - Lux-torpedzie.
– Ten elegancki motowagon, który po raz pierwszy pojawił się na polskich torach w 1936 r., był zjawiskiem w skali europejskiej i światowej. Niby opierał się na technologii austriackiej, lecz ekipa inż. Sieleckiego dokonała cudów – był nie tylko znacznie szybszy i tańszy – pisze o wynalazku dziennikarz „wSieci”.
- I była to rewolucja. Jeśli wkrótce po odzyskaniu niepodległości do Krakowa jechało się ze stolicy prawie dziewięć godzin, to pod koniec lat 30. Lux-torpeda pokonywała tę trasę w czasie o połowę krótszym. Nic też dziwnego, że w 1937 r. wiceminister komunikacji Aleksander Bobkowski zapisał: „W wyścigu pracy kolejnictwo światowe stanęło na takim poziomie, że mimo nadzwyczajnego rozwoju innych środków komunikacyjnych długo jeszcze pozostanie najpewniejszym czynnikiem życia gospodarczego”. Żeby dobrze zrozumieć jego słowa, trzeba sobie uświadomić, że chociaż trakcja i tabor odziedziczone po zaborcach były skrajnie przestarzałe i nieznośnie wręcz powolne, a ziemie poszczególnych zaborów miały nawet różny rozstaw torów, kolejnictwo było i tak w nieporównywalnie lepszej sytuacji niż transport samochodowy, o będącym wówczas w powijakach lotnictwie cywilnym nawet nie wspominając - poskreśla dziennikarz „wSieci”.
Więcej o rozwoju polskiej przedwojennej myśli technicznej, próbach wprowadzenia innowacyjności w transporcie kolejowym w artykule Wojciecha Lady w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.
Tygodnik w sprzedaży od 9 września, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html