Polaczek: Konflikt interesów na wejściu
„Ten rząd wygląda, jakby pani Kopacz ustaliła jego skład z koleżankami przy kawowym stoliku”.
Jerzy Polaczek, pytany o obsadę stanowiska ministra infrastruktury i rozwoju regionalnego, wskazuje, że Ewa Kopacz postanowiła podtrzymać kaprys Donalda Tuska, który zdecydował o powołaniu superresortu.
„Ten resort zatrudniający dzisiaj ponad tysiące osób powstał z kaprysu Donalda Tuska pod personalną kandydaturę Elżbiety Bieńkowskiej. Dzisiaj ta struktura jest utrzymywana z ewidentną szkodą dla obszaru transportu drogowego czy kolejowego. Trudno już dziś komentować kandydaturę pani Marii Wasiak, ale należy zwrócić uwagę, że ona jest wciąż wiceprezesem PKP. Teraz jako minister będzie udzielała absolutorium zarządowi za 2014 rok, kiedy w tym zarządzie pełniła funkcję” - wskazuje Jerzy Polaczek.
Dodaje, że sprawę nominacji Marii Wasiak należy pilnie przeanalizować. „W mojej ocenie należy to pilnie zanalizować od strony prawnej, dlatego, że w takiej sytuacji osoba nadzorująca podmiot gospodarczy skarbu państwa i biorąca udział w wydawaniu decyzji ma roczny zakaz wynikający z ustawy antykorupcyjnej, chyba, że zostanie z niego zwolniona. Myślę, że powinno to działać także w druga stronę. Bo tutaj na wejściu mamy istotny konflikt interesów z powodu funkcji, którą pełniła, a właściwie wciąż ją pełni” - tłumaczy były minister.
Na koniec dodaje: „Część tej ekipy rządowej jest skomponowana osobiście przez panią premier według zasady „stolika kawowego”, przy którym zasiadła wraz z koleżankami. Tu nie widać innych, głębszych motywacji”.
Cała rozmowa na wPolityce.pl. PRZECZYTAJ!