Archiwum
Wydanie nr 7-8/2022 (110-111)
Głos naczelnego
3Co było, co będzie
6Rzeczpospolita Podziemna… mniej znana
12Felietony
9Temat miesiąca
14Wehikuł czasu
26Skarby AGAD
30Tajemnice AAN
32Dusza kontusza
34Ziemiaństwo
37Dawno temu
40Zdarzyło się
46Z fototeki IPN
63IDMN
64Prasport
68Pełna kultura
72Diabeł nie mógł
90Szlachetne zdrowie
92Czym strzelać
94NAC prezentuje
98Ze zbiorów MPW
99Czy polski ruch narodowy był romantyczny?
Sejm RP ustanowił rok 2022 Rokiem Romantyzmu Polskiego. Nie sposób zatem pominąć dyskusji o jego trwałych wartościach. Często mówi się, że naród polski nadal wychowuje się z pokolenia na pokolenie w tych dwóch – przeciwstawnych – tradycjach: romantycznej i pozytywistycznej. W pewnym sensie jest to prawda, bo pierwszym pokoleniem, które „konsumowało” obydwie epoki, starając się wziąć z nich najwartościowsze cechy, było pokolenie „niepokornych”. Ostatnim zaś? Pewnie go jeszcze nie ma! I my żyjemy między romantycznym uniesieniem a realistycznym samoograniczeniem. Zapewne nasze dzieci i wnuki także po nas odziedziczą polskość.
Jednym z najważniejszych nurtów ideowych, które utożsamiamy z pokoleniem „niepokornych”, był ruch narodowy. Wbrew utartym schematom nie negował on dokonań polskiego romantyzmu, a krytyczny był bardziej – u swego zarania – wobec pozytywizmu. Lata traumy popowstaniowej promowały bowiem postawy lojalistyczne i ugodowe wobec zaborców, co skazywało siłą rzeczy na niepowodzenie ewentualne starania o wniesienie sprawy polskiej do polityki europejskiej. Twórcy polskiego obozu narodowego – Roman Dmowski, Zygmunt Balicki i Jan L. Popławski (szczególnie ten ostatni) – wyrastali z epoki powstań narodowych i wychowywani byli przez insurekcjonistów. W 1887 r. na zamku Hilfikon w Szwajcarii spotkali się m.in. Zygmunt Miłkowski, powstaniec 1848 r. i styczniowy, oraz Ludwik Michalski, właściciel zamku i powstaniec styczniowy. Nie dojechał już, zmarły miesiąc wcześniej, Agaton Giller – prezes powstańczego Rządu Narodowego z 1863 r. Ta trójka przedstawicieli tzw. demokratyzmu romantycznego, jak ich nazwał działacz narodowy Zygmunt Wasilewski, utworzyła Ligę Polską, znajdując swoich naśladowców wśród młodego pokolenia inteligencji krajowej, w tym studentów Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego i redakcji „Głosu”. Już kilka lat później, 3 maja 1891 r., młodzi ligowcy z Dmowskim na czele zorganizowali pierwszą po upadku powstania styczniowego manifestację patriotyczną w Ogrodzie Botanicznym w Warszawie (tam, gdzie do dziś stoi kamień węgielny pierwszej Świątyni Opatrzności Bożej). Odwoływano się – także w odezwie napisanej przez Dmowskiego – do powstań i walk, do gen. Jana Henryka Dąbrowskiego i Tadeusza Kościuszki, do młodych filaretów i filomatów, których następcami stawali się zetowcy z Ligi Polskiej. Duch rewolucji moralnej z lat poprzedzających 1863 r. zawitał na ulice Warszawy. Narodowcy odwoływali się też – nie tylko w działaniu, lecz i w tekstach – do twórczości romantyków, szczególnie do Adama Mickiewicza. Uznawano go za twórcę polskiego nacjonalizmu romantycznego, w sposób szczególny budującego polską tożsamość, a cytaty z „Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego” stanowiły credo poglądów prawdziwego narodowca. Jak mówił w jednym z wywiadów prof. Krzysztof Kawalec, biograf Dmowskiego: „W monologu Konrada w III części »Dziadów« jest passus, że jednostka czuje łączność ze wszystkimi pokoleniami narodu: przeszłymi, obecnym i przyszłymi – tymi, co dopiero będą. Znający dobrze twórczość Mickiewicza Dmowski passus ten zaadaptował i umieścił w »Myślach nowoczesnego Polaka«”. Z kolei, dodajmy, lektura „Myśli…” tak zachwyciła Stanisława Wyspiańskiego, wieszcza epoki „niepokornych”, że napisał „Wyzwolenie” – dramat stanowiący twórczą polemikę z odziedziczoną polskością, w tym romantyczną. Narodowcy włączyli się również w uroczystości odsłonięcia pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie w 1898 r. (mimo że inicjatorami byli ugodowcy krytykowani przez Ligę Narodową), widząc w tej wspaniałej postaci niezwykły dar pobudzający warstwy ludowe do wyznawania patriotyzmu polskiego, miłości do ojczyzny.
Powstanie Błękitnej Armii, jednego z dzieł Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu, pozostającego pod prezesurą Romana Dmowskiego, i jej przybycie do kraju w 1919 r. zwieńczyły ponad stuletnią epokę marzeń o powrocie wojska polskiego, tym razem z ziemi francuskiej – nie włoskiej – do Ojczyzny. Czego nie udało się dokonać romantycznym emisariuszom z lat po powstaniu listopadowym czy z okresu powstania styczniowego, udało się innemu romantykowi politycznemu i realiście jednocześnie – Romanowi Dmowskiemu. Nie hołdował on bowiem cytatowi pochodzącemu ze znanej pieśni: „Dziś twój triumf albo zgon”. Tylko triumf!
Jan Żaryn, redaktor naczelny
Moja Solidarność Walcząca
Próbując poskładać w pamięci z czasem (i wiekiem) umykające wspomnienia, dochodzę do wniosku, że Solidarność Walcząca powstała znacznie wcześniej niż w czerwcu 1982 r. - pisze Anna Morawiecka w artykule przypominającym początki Solidarności Walczącej
O szczecińskim sierpniu inaczej
Szczecin jako kolebka „Solidarności” ma szczególne powody do fetowania Sierpnia ’80, do dumy z osób zaangażowanych w fenomen ruchu „Solidarności” – pisze Artur Kubaj.
Kościół prawosławny w Rosji po rewolucji bolszewickiej
Dla wielu współczesnych chrześcijan niezrozumiała jest jednoznacznie wspierająca postawa patriarchy Cyryla wobec agresora Putina. Sprawa stanie się bardziej jasna, gdy spojrzymy na historię relacji państwa rosyjskiego z Cerkwią prawosławną – wskazuje ks. Józef Mandziuk.
Czar Wyścigu Pokoju
W okresie Polski Ludowej Wyścig Pokoju był wydarzeniem wręcz kultowym. Miliony Polaków pilnie go śledziły, słuchając transmisji radiowych, a także oglądając jego ostatnie kilometry i finisz w telewizji. To w jego trakcie rodziły się takie gwiazdy jak Stanisław Królak, Ryszard Szurkowski czy Lech Piasecki – przypomina Grzegorz Majchrzak.