п»ї Aktualne wydanie nr 51-52/2024
Autorzy 2023 - promocja!

Aktualne wydanie

Wydanie nr 51-52/2024 (628-629)

NA POCZĄTEK

5
MACIERZYŃSTWO, FEMINIZM, RESENTYMENT BRONISŁAW WILDSTEIN
6
SYGNALISTA NADAJE NIEOFICJALNY PRZEGLĄD TYGODNIA
8
SZOPKA NA KÓŁKACH KRZYSZTOF FEUSETTE
10
ŚWIATOWE ŻYCIE REDAGUJE KONRAD KOŁODZIEJSKI
12
DUCHA NIE GAŚMY DANIEL OBAJTEK
13
NIE ZEROEMISYJNOŚĆ, A ZBROJENIA MARTA KACZYŃSKA-ZIELIŃSKA
14
WALIZKA GEN. RYSZARDA KUKLIŃSKIEGO MICHAŁ KORSUN
16
SZOPKOWE WSPOMINKI JAN PIETRZAK
16
ODWRACANIE SŁÓW SAMUEL PEREIRA
17
TRÓJMORZE – KLUCZ DO RÓWNOMIERNEGO ROZWOJU UE ARKADIUSZ MULARCZYK
18
OGNIEM NA WPROST ANDRZEJ RAFAŁ POTOCKI
20
ŚWIĘTA RODZINA ZASTĘPCZA LECH MAKOWIECKI

TEMAT TYGODNIA

22
PIERWSZE DNI JEZUSA GRZEGORZ GÓRNY

KRAJ

26
NAJGORSZY RZĄD W III RP MAREK PYZA
29
MASŁO LUKSUSOWE KONRAD KOŁODZIEJSKI
32
RANKING PREZYDENTÓW III RP STANISŁAW JANECKI

ŚWIAT

36
PO TYSIĄCU DNIACH WOJNY MAREK BUDZISZ

POD CHOINKĘ

40
Z DARIUSZEM KARŁOWICZEM ROZMAWIA MACIEJ WALASZCZYK
44
CHWAŁA I OBŁUDA ALEKSANDRA RYBIŃSKA
48
OBCA CYWILIZACJA PIOTR GURSZTYN
52
WYŚCIG NA KSIĘŻYC KONRAD KOŁODZIEJSKI
56
UŚMIECHNIĘTY LIBERAŁ WALCZĄCY DARIUSZ MATUSZAK
60
ŚWIĘTO W WENECJI JAN ROKITA
64
ZA KULISAMI „POLITYKI NA DESER” DOROTA ŁOSIEWICZ
67
KRÓLEWSCY BRACIA JOLANTA GAJDA-ZADWORNA
70
POLSKIE AGENTKI WIERNE DO KOŃCA STANISŁAW PŁUŻAŃSKI
74
TE ZWIERZĘTA JAKO PIERWSZE UJRZAŁY JEZUSA PRZEMYSŁAW BARSZCZ
77
RYBNA WIECZERZA ANNA MONICKA
80
CZTERY LIZAKI – BALLADA ŚWIĄTECZNA KRZYSZTOF LOGAN TOMASZEWSKI
83
ZAREMBA PRZED TELEWIZOREM PIOTR ZAREMBA
84
SKANDAL WCIELENIA ROBERT TEKIELI
85
WOJNA CYWILIZACJI ROBERT TEKIELI
86
KOKTAJL KULTURALNO-POLITYCZNY MACIEJ WALASZCZYK

NA KONIEC

88
DWA BRATANKI, ALE MY STRZELAMY BRAMKI RYSZARD CZARNECKI
90
NOTRE DAME NA BOŻE NARODZENIE KATARZYNA ZYBERTOWICZ
okładka
 
 

Nadzieja po katastrofie

Po nieco ponad roku od przejęcia władzy przez koalicję 13 grudnia nie ulega wątpliwości: październikowe wybory były narodową klęską. Skutki są takie jak po przegranej wojnie: degradacja gospodarcza i społeczna, upadek państwa prawa, coraz jaśniej artykułowany status półkolonii, gwałtowny spadek pozycji międzynarodowej. Symbolicznie tak żywa wcześniej debata geopolityczna nagle wygasła, przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. To zrozumiałe: o geopolityce można rozmawiać w sytuacji elementarnej podmiotowości. Gdy jej brakuje, taka rozmowa nie ma większego sensu.

Ostatni rok to czas walki o zachowanie podstawowej architektury instytucjonalnej obozu niepodległościowego. Ekipa Tuska nawet przez moment nie podjęła poważnej próby konkurowania z poprzednikami na polu jakości rządów, ambicji, konkretnych osiągnięć. Od pierwszego dnia plan był inny: realizować cele narzucone z zewnątrz, wziąć wszystko za twarz, spacyfikować konkurencję, a polityków opozycji skryminalizować, wsadzić do więzienia, skazać, pozbawić pieniędzy. Wraz z upływem czasu nie ma już możliwości odwrotu, a represje są jedynym kursem, jaki władza może obrać. To swego rodzaju wyścig: czy zdoła złamać kręgosłup obozowi niepodległościowemu zanim społeczeństwo zorientuje się, że zostało oszukane, czy też jednak nastąpi odwrotny proces?

Sądząc po badaniach, według których aż 56 proc. Polaków ocenia sytuację w Polsce jako złą, a jedynie 36 proc. jako dobrą, Tuskowi coś się wymyka z rąk. Gdy PiS oddawało władzę, oceny były znacznie lepsze.

Ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Kluczowe procesy polityczne i społeczne rozstrzygną się w czasie wyborów prezydenckich. Po paru tygodniach kampanii Karola Nawrockiego są podstawy do optymizmu. Kampania kandydata obywatelskiego (wspartego przez PiS) pokazała skalę mobilizacji wyborców patriotycznych, a także przyniosła swego rodzaju „reset” sytuacji. Nowy człowiek na narodowej scenie, mówiący nowym językiem, do tego utalentowany mówca z nutą charyzmy, podważył, a może już częściowo uśmiercił, rytualne osie podziału ostatnich lat. Z kolei fatalny początek kampanii Rafała Trzaskowskiego zbiegł się z narastającym rozczarowaniem rządami Platformy, coraz szerszą świadomością, że to wszystko jest po prostu hucpą, i to nieudolną, opartą jedynie na narastającej przemocy.

Wraz z Bożym Narodzeniem do polskich domów znów zawitała więc nadzieja. Ale najbardziej cieszy przebudzenie społeczne, zauważalne po stronie niepodległościowej.

Jednak nie może być ono jedynie chwilową emocją, która przeminie wiosną, latem lub jesienią. Jako naród potrzebujemy mobilizacji w długiej perspektywie. Potrzebujemy samoorganizacji, aktywności, wytrwałości. Nie ma już przecież żadnych złudzeń: nasz kraj będzie trwał tylko wtedy, gdy wystarczająco wielu Polaków będzie chciało Polski i będzie dawało temu wyraz. Bierność Polaków zabije Polskę i to raczej szybciej niż później.

Jacek Karnowski

Świąteczne wydanie tygodnika „Sieci”

15.12.2024

W świątecznym wydaniu tygodnika „Sieci” Grzegorz Górny opisuje szczegółowo, jak wyglądały pierwsze dni życia Jezusa, a także co spowodowało, że mędrcy ze Wschodu wyruszyli w podróż, która zawiodła ich do Betlejem

Czytaj więcej

Najgorszy rząd III RP

15.12.2024

Tusk dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe. Aby znaleźć zasadne porównanie dla tego, co zrobił z naszym państwem w ciągu pierwszego roku swoich ponownych rządów, trzeba się cofnąć do PRL – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej

Masło luksusowe

15.12.2024

Wysokie ceny masła nie są tylko sezonową anomalią. To jeden z wielu objawów kryzysu, który pod obecną władzą będzie się pogłębiał – pisze Konrad Kołodziejski w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej

Pierwsze dni Jezusa

15.12.2024

Co wydarzyło się między przybyciem Józefa i Maryi do Betlejem a ich ucieczką z małym Jezusem do Egiptu? Jak wyglądał początkowy okres życia Chrystusa – pisze Grzegorz Górny w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła