Archiwum
Wydanie nr 5-6/2023 (120-121)
Głos naczelnego
3Co było, co będzie
6W cieniu dyskusji o niemieckich reparacjach. Sowiecka okupacja Polski (1939-1941)
10Felietony
9Temat miesiąca
12Wehikuł czasu
18Skarby AGAD
22AAN
24Dusza kontusza
26IPN
30Wywiad
38Ziemiaństwo
40Dawno temu
44Zdarzyło się
48Prasport
62Historia muzyki
68Pełna kultura
70Diabeł nie mógł
90Szlachetne zdrowie
92Czym strzelać
94Z fototeki IPN
95NAC prezentuje
98Ze zbiorów MPW
99Jan Paweł II – święty na dziś
W grudniu 1983 r. włoscy śledczy zostawili Ali Agcę „sam na sam w celi z bułgarskim sędzią Stefanem Markowem Petkowem, w istocie funkcjonariuszem bezpieki, który z ramienia władz bułgarskich miał go przesłuchiwać” – mówił w jednym z wywiadów dr Andrzej Grajewski, współautor książki opisującej przebieg i kulisy zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 r. „Dopuszczenie do Agcy osoby niesprawdzonej było skandalem – włoski sędzia prowadzący śledztwo, Ilario Martella, poszedł w tym czasie na kawę z drugim bułgarskim śledczym, Jordanem Ormankowem, także funkcjonariuszem bezpieki. Okazało się, że Petkow znał turecki, a Agca twierdził, że był wtedy przez niego zastraszany. Bułgar miał mu powiedzieć, że jeżeli nie przestanie zeznawać, to zginie nie tylko on, lecz także cała jego rodzina. Nie możemy zweryfikować tej informacji, ponieważ jest to słowo przeciwko słowu. Petkow wszystkiemu zaprzeczył […]”. Do tego jednak czasu, czyli do grudnia 1983 r., zeznania tureckiego terrorysty, który siedział w więzieniu, były spójne. Szczególnie ciekawie brzmiał fragment, o którym dalej pisał dr Grajewski: „Agca w trakcie wyjaśnień składanych przed włoskim sędzią Ilariem Martellą szczegółowo opisywał, w jakich okolicznościach wiosną 1980 r. dotarł do Teheranu, gdzie spotkał się z działającym pod przykryciem sowieckiego dyplomaty funkcjonariuszem wywiadu KGB, mjr. Władimirem Kuziczkinem”. Niestety, nigdy nie doszło do przesłuchania „dyplomaty”, mimo że zbiegł on z sowieckiego raju na Zachód. Z tego co dziś wiemy, już jesienią 1979 r. – pod wpływem pierwszej pielgrzymki papieża Polaka do ojczyzny – w Moskwie zadecydowano, aby wobec Jana Pawła II zastosować wszelkie środki oddziaływania, by przestał szkodzić interesom bloku państw komunistycznych. Pod tą eufemistyczną dyspozycją kryła się de facto zgoda na przygotowanie do zabójstwa Ojca Świętego. Stało się to inspiracją do bezpośrednich przygotowań nadzorowanych przez sowieckie służby wywiadowcze przy użyciu bułgarskich oficerów i ich tajnych współpracowników, w tym tych rezydujących we Włoszech. To oni wraz z grupą tureckich zamachowców mieli być obecni 13 maja 1981 r. na placu przed bazyliką św. Piotra, a po udanym – jak sądzili – zamachu mieli odwieźć terrorystów samochodem bodaj do Zurychu w Szwajcarii, gdzie w jednym z banków czekały na nich „zasłużone” pieniądze.
Pytanie, dlaczego Sowieci aż tak obawiali się papieża Polaka, jest jak najbardziej zasadne, ale i odpowiedź na nie oczywista. Od początku planowanej w czerwcu 1979 r. wizyty Jana Pawła II w ojczyźnie Moskwa próbowała mobilizować ekipę Edwarda Gierka, by powstrzymała Ojca Świętego przed przyjazdem do Polski. Wkrótce po wyjeździe papieża do Rzymu, już w sierpniu 1979 r., prymas Polski notował wrażenia z pielgrzymki, pisząc m.in.: „Dostrzega się zaniepokojenie w ZSRR nt. wzrostu nadziei na wolność religijną na Litwie, Łotwie, Estonii, Białorusi i Ukrainie. […] Papież staje się »niebezpieczny« dla bloku”.
Jeśli chcemy znaleźć odpowiedź na pytanie, kto najmocniej przyczynił się do obalenia komunizmu w świecie, w tym w Europie Środkowo-Wschodniej, to odpowiedź jest jedna: Jan Paweł II, papież wywodzący się z narodu polskiego, z Kościoła, który bronił swego narodu przed nikczemnikami, zaborcami, okupantami, ateistami opanowanymi przez antyludzką ideologię marksistowską. Komunizm nie jest jedyną doktryną przeciwną człowiekowi. Św. Jan Paweł II jeszcze nieraz pokona kolejnych wrogów Polski, o ile sami będziemy o nim pamiętać. I do niego się modlić.
Jan Żaryn, redaktor naczelny
Jak Wołodyjowski z Bohunem
„W starobabickim parku, nieopodal kościoła parafialnego, możemy od kilku lat podziwiać pomnik upamiętniający związek pojedynku Wołodyjowskiego i Bohuna z gminą Stare Babice” – pisze Andrzej Jędral.
Szabla polska – symbol polskiego oręża
„Broń może być nie tylko przedmiotem o przeznaczeniu bojowym, który ma służyć do walki i w konsekwencji zadawać śmierć, lecz także w niektórych przypadkach może stanowić symbol silnie związany z kulturą” – pisze Bartosz Staręgowski.
Modna patriotka
Nikt nie zaprzecza, że „kobieta zmienną jest”, co najlepiej widać w damskiej modzie - Maria Molenda opowiadając o Polkach z czasów Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego i ich garderobie.