Archiwum
Wydanie nr 44/2014 (100)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
16KRAJ
24W SIECI KULTURY
57OPINIE
70HISTORIA
78ŚWIAT
87GOSPODARKA
98W KUCHNI
104NA KONIEC
107Sprawa dla trybunału
Dziewięć lat temu, 23 października 2005 r., Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie. W pierwszych słowach po ogłoszeniu wyników zwrócił się do przegranych z gestem zaproszenia do współpracy: „Polska potrzebuje rozliczenia win. Ale Polska jeszcze bardziej potrzebuje zgody. […] Chciałbym się zwrócić do Donalda Tuska, który wspaniale walczył w tej kampanii, z wyrazami mojego najszczerszego szacunku i sympatii”.
Niestety, już kilka tygodni później było jasne, że ten gest nie spotka się z odzewem. Na prezydenta Kaczyńskiego spadła lawina, narodziło się zwyrodnienie demokracji, które dziś określamy mianem przemysłu pogardy. Nawet wygrana Platformy i Tuska w wyborach parlamentarnych dwa lata później nie zmieniła sytuacji. Radosław Sikorski „dorzynał watahy”, Władysław Bartoszewski walczył z „bydłem”, a rząd Tuska kontynuował wojnę przeciw własnemu prezydentowi. W kraju, ale i za granicą.
Od dawna wiedzieliśmy, że paktowanie ekipy PO z Rosją przekroczyło normy dopuszczalne w kraju niepodległym. Finałem tego zbliżenia z Putinem było rozdzielenie wizyt w Katyniu i była tragedia smoleńska. Teraz jednak upewniliśmy się, dzięki szczerości Radosława Sikorskiego, że cała ta linia zbliżenia z Rosją oparta była na kłamstwie. Tusk, Komorowski i cała jego ekipa doskonale wiedzieli, jaki charakter ma reżim Putina, znali z pierwszej ręki jego plany podboju sąsiadów i bezbrzeżny cynizm. Mimo to prowadzili kraj w tym kierunku. Były wizyty, był „nasz człowiek w Moskwie” (jak Tusk określił Putina), były wykłady szefa rosyjskiej dyplomacji dla polskich ambasadorów, była, całkiem niedawno, umowa o współpracy, miał być Rok Rosji w Polsce. A przede wszystkim było szczucie na Lecha Kaczyńskiego, który – gdzie mógł – przed zagrożeniem przestrzegał, który przeciwstawił się Putinowi twardo i skutecznie w Gruzji, który budował koalicję regionalną. Wtedy Platforma twierdziła, że zagrożenia nie widzi, i usypiała Polaków oraz całą Europę. Także po Smoleńsku.
Nie dajmy sobie wmówić, że Radosław Sikorski doznał pomieszania zmysłów. Cały jego wywód, cytowany obszernie przez amerykańskiego dziennikarza, jest bardzo logiczny i spójny. Tak logiczny, że trudno mi sobie wyobrazić inną sprawę, którą powinien się zająć w przyszłości Trybunał Stanu. Cóż bowiem innego niż świadome oszukiwanie obywateli własnego państwa w kluczowej sprawie bezpieczeństwa narodowego na taki osąd zasługuje?
Michał Karnowski
Po tamtej stronie
- Nikt nie wrócił, by opowiedzieć, jak jest po tamtej stronie. Niektórzy jednak uważają, że uchylili kurtynę oddzielającą życie od śmierci. Chcą wierzyć, że poznali tajemnicę - Maja Narbutt opowiada historie ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną – wrócili, by opowiedzieć jak jest „po tamtej stronie”.
Dokąd trafimy po śmierci?
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Robert Górny pisze o życiu po śmierci.
Arka wielu pokoleń
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” w szczerej rozmowie z Dorotą Łosiewicz Robert „Litza” Friedrich mówi o swoich inspiracjach życiowych, walce ze słabościami,
a także o najcenniejszej wartości jaką jest rodzina.
Teraz będę Schetyną
W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” z Robertem Górskim, satyrykiem, liderem Kabaretu Moralnego Niepokoju, rozmawia Robert Mazurek.
Nowe wydanie tygodnika „wSieci”
W nowym wydaniu tygodnika „wSieci”: życie po życiu – co mówią ludzie, którzy przeżyli własną śmierć, dokąd trafimy po śmierci - o niebie, czyśćcu i piekle, echa politycznego trzęsienia ziemi wywołanego wypowiedzią i zachowaniem Radka Sikorskiego, czy lider Kabaretu Moralnego Niepokoju zmieni się w Grzegorza Schetynę, by spiskować przeciw Ewie Kopacz oraz rozmowa z Robertem Litzą Friedrichem, twórcą Arki Noego, która w tym roku świętuje 15-lecie. Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży już od 27 października.
Warto być przyzwoitym
Echa politycznego trzęsienia ziemi wywołanego wypowiedzią i zachowaniem Radka Sikorskiego w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”, w analizie Piotra Zaremby.
Konkurs na 100 wydań tygodnika „wSieci”
Mały jubileusz największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce związany jest z setnym numerem, który właśnie ukazał się na rynku. W wydaniu z 27 października 2014 z numerem 44 (100) 2014, zapraszamy Czytelników do błyskawicznego konkursu. Wśród nagród - oprawiony pierwszy numer tygodnika, a także koszulki „W jak wolność”.