Archiwum
Wydanie nr 42/2019 (357)
NA POCZĄTEK
6PO WYBORACH
20KRAJ
56SIECI KULTURY
63W SIECI HISTORII
77OPINIE
85ŚWIAT
90NATURA DLA LUDZI
94SPORT
97PODRÓŻE
118NA KONIEC
120Mój najważniejszy wniosek
Zapowiadano te wybory jako historyczne. Czy były? Z jednej strony tak – kolejna kadencja dla obozu Jarosława Kaczyńskiego i możliwość kontynuacji wzmacniania Polski, rekordowe ponad 8 mln głosów, zwycięstwo przy pełnej mobilizacji społecznej, co daje wyjątkowo silny mandat. Z drugiej – nie, bo walka o przyszłość Polski nie została jednak na dłużej rozstrzygnięta. Opozycja w Sejmie, choć podzielona, będzie dość silna, a w Senacie może nawet silniejsza. Wiele wskazuje na to, że może spróbować zrobić z tej izby parlamentu ośrodek destabilizacji politycznej. Być może rację ma prof. Norbert Maliszewski, który w wywiadzie dla „Sieci” (s. 29–33) mówi, że może to mieć i pozytywne konsekwencje.
Bo wyborcy zobaczyli, że sondaże naprawdę nie wygrywają, że jeśli nie będą zawsze maksymalnie zmobilizowani, ich program może nie być realizowany. W krótszej perspektywie trudno jednak to uznać za pozytywne wydarzenie. Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników głosowania Jarosław Kaczyński powiedział: „Otrzymaliśmy dużo, ale zasługujemy na więcej”. Zawarte było w tym pytanie, dlaczego mimo tej skali zmiany społecznej i gospodarczej, która się w Polsce dokonała, która dała milionom ludzi możliwość korzystania ze sprawiedliwszego podziału dochodu narodowego, ta większość dla dalszej naprawy, choć potężna, nie jest bardziej jednoznaczna? Komentatorzy w tym numerze tygodnika wskazują na wiele czynników. Od pewnych błędów w kampanii (choć to zawsze nieuniknione w takim przedsięwzięciu), przez nadmierną wiarę w sondaże, po rozleniwienie niektórych kandydatów.
Pozwolę sobie dołożyć jeden, w mojej opinii najważniejszy, wniosek. Otóż przez ostatnie cztery lata zasoby, jakimi dysponował zwycięski obóz, w minimalnym tylko stopniu pracowały na jego reprodukcję, na zwiększenie szans jego zwycięstwa. Brak było wystarczającej troski o tę otoczkę społeczną i gospodarczą, która buduje soft power każdej formacji. Już po roku widać było, że Prawu i Sprawiedliwości można grać na nosie na uczelniach, w szkołach, w kulturze, samorządach. Możliwe, że z tym nic się nie dało zrobić, zwłaszcza przy sądach, które w takich sprawach niemal nigdy nie opowiedziały się po stronie prawa, zawsze wybierając polityczność. Często nawet jednak nie próbowano. Ale też, co gorsza, w małym stopniu próbowano tę otoczkę pluralizować, tworzyć nowe instytucje społeczne (wyjątkiem były resorty Piotra Glińskiego i Zbigniewa Ziobro).
Tak, na to są potrzebne grube miliony. Ale bez takich działań długofalowo trwałej przewagi się nie osiągnie. Dobrze, przyjmijmy na chwilę, że i to trudne. Ale jednego zrozumieć się nie da: finansowania z zasobów obozu władzy radykalnych, ewidentnych jego wrogów. Używania tych zasobów tylko po to, by pojedynczy ludzie mieli dobry PR. To się działo i dzieje, to jest lekceważenie wysiłku, do którego nawołuje się Polaków.
Michał Karnowski
W nowym numerze "Sieci"
W nowym numerze tygodnika „Sieci” dziennikarze i publicyści analizują wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce. Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą? – pyta Stanisław Janecki. Co dalej z opozycją? – pyta Konrad Kołodziejski. Obszerną analizę wyników wyborów przedstawia także redaktor naczelny tygodnika Jacek Karnowski.
Bardzo silny mandat
Pierwsze okrążenie rządów PiS było zbyt często zarządzaniem kryzysowym. A gdy gasi się pożary – rzeczywiste i fikcyjne – to kierownictwo państwa zamiast programować rozwój i pilnować strukturalnych projektów, niekiedy reaguje niepotrzebnie nerwowo. To trzeba zmienić – przyznaje na łamach tygodnika „Sieci” prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog i doradca prezydenta Andrzeja Dudy w wywiadzie udzielonym Marcinowi Fijołkowi.
Wyśrubowany rekord
- Jarosław Kaczyński poprowadził swoją partię do największego w dziejach polskiej prawicy triumfu wyborczego – pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Jacek Karnowski. Redaktor naczelny tygodnika szczegółowo analizuje wyniki wyborów do Sejmu i Senatu RP stawiając diagnozy na przyszłość, w tym te dotyczące zbliżających się wyborów prezydenckich. Jakie drogi może obrać Prawo i Sprawiedliwość, jaki wpływ na Polskę będą miały zmiany w Senacie?
Więcej skalpela, mniej młotka
Pierwsze okrążenie rządów PiS było zbyt często zarządzaniem kryzysowym. A gdy gasi się pożary – rzeczywiste i fikcyjne – to kierownictwo państwa zamiast programować rozwój i pilnować strukturalnych projektów, niekiedy reaguje niepotrzebnie nerwowo. To trzeba zmienić – przyznaje na łamach tygodnika „Sieci” prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog i doradca prezydenta Andrzeja Dudy w wywiadzie udzielonym Marcinowi Fijołkowi.
Jak naprawdę buduje J.W.
Jeszcze kilka lat temu mówiło się o nim jako jednym z najbogatszych Polaków. W 2017 r. na liście polskiej edycji „Forbesa” zajmował 29. miejsce z majątkiem 1,04 mld zł. W 2018 r. „Wprost” już go nie uwzględnił w setce (ostatni na liście miał 329 mln zł), „Forbes” zaś policzył, że Wojciechowski ma 852 mln zł, co dało mu 48. pozycję. W tegorocznych rankingach było jeszcze gorzej – piszą o majątku Józefa Wojciechowskiego, twórcy J.W. Construction Marek Pyza i Marcin Wikło. W nowym wydaniu tygodnika „Sieci” niezwykły materiał: „Jak naprawdę buduje J.W.”