Archiwum
Wydanie nr 4/2021 (426)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
22KRAJ
26ŚWIAT
44OPINIE
52HISTORIA
56SIECI KULTURY
59SPORT
78KUCHNIA
82NA KONIEC
84Nadzieja w czasach niepewności
Cały świat jest pogrążony w zmęczeniu i niepokoju z powodu przedłużającej się pandemii. Nikt nie ma pewności, ile potrwa dochodzenie do normalności i czy normalność – taka, jaką znaliśmy przed koronawirusem – jest w ogóle możliwa. Informacje o pojawieniu się nowych mutacji COVID-19 przyjmowane są z niepokojem, że być może nigdy nie uwolnimy się od tego koszmaru. Nowe szczepy wirusów mogą bowiem oznaczać kolejne blokady, restrykcje, ograniczenia. Rządy poszczególnych państw poruszają się po omacku, działając metodą prób i błędów, niekiedy miotając się od ściany do ściany. Władze Szwecji, które zrezygnowały z wprowadzenia reżimu sanitarnego i przyjęły model naturalnego dochodzenia do odporności stadnej, są oskarżane o pozostawienie swych obywateli na pastwę losu oraz śmierć wielu osób. Z kolei władze Włoch, które zastosowały odmienny sposób walki z pandemią, polegający na rygorystycznym lockdownie, też są surowo krytykowane – za zgony spowodowane zaprzestaniem leczenia innych chorób oraz za rosnącą depresję wśród ludności. Stan przymusowego zamknięcia sprzyja przygnębieniu, rozpaczy i frustracji. Niekiedy rosnący gniew znajduje swe ujście na ulicach, co widzieliśmy zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Pod pręgierzem opinii publicznej znalazła się też Światowa Organizacja Zdrowia, która zachowywała się nieadekwatnie do zagrożenia. Najpierw lekceważyła epidemię, przyjmując narrację Pekinu, ostatnio zaś – lekceważąc zdobyte przez dziesięciolecia doświadczenie medyczne – zmieniła oficjalną definicję odporności stadnej. Choć od rozpoczęcia pandemii minął prawie rok, nadal nie mamy odpowiedzi na pytania, które zadawaliśmy sobie wówczas. Skąd wziął się wirus? Czy został wytworzony w laboratorium, czy jest pochodzenia naturalnego? W jakim kierunku będzie mutował? Jakie skutki pozostawi w organizmach? Ile potrwa pandemia? Czy szczepionka ostatecznie rozwiąże problem? Natykamy się tu na tak wiele sprzecznych teorii i hipotez, że potęguje to jeszcze bardziej zamieszanie i dezorientację. Żaden autorytet naukowy nie jest bowiem w stanie stwierdzić z całkowitą pewnością, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Generalnie niepewność jest nieodłączną częścią conditio humana, jednak nasza cywilizacja dała wielu ludziom złudzenie, że jesteśmy w stanie panować nad otaczającą nas rzeczywistością i kontrolować wydarzenia. Niewidzialny mikrob doszczętnie zdruzgotał te iluzje. Wiele osób straciło w związku z tym egzystencjalne pewniki. Dominuje przekonanie, że przyszłość może być znacznie gorsza od przeszłości. W tej sytuacji znacznie lepiej znoszą ów stan ludzie, których nie prześladuje strach o przyszłość, ponieważ śmierć nie jest dla nich końcem wszystkiego. Najlepszym zabezpieczeniem przed niepokojem, lękiem i przygnębieniem okazuje się nadprzyrodzona nadzieja. Takim osobom lockdown nie przeszkadza cieszyć się życiem. Na poziomie poszczególnych państw kluczowe są natomiast spokój i stabilizacja. Na tle innych krajów dotkniętych epidemią widać, że Polska radzi sobie nie najgorzej. Nie sprawdziły się czarne scenariusze, kreślone zwłaszcza przez opozycję. Większość obywateli (z wyjątkiem antyrządowych demonstrantów) zachowuje dyscyplinę społeczną. Wyczuwa się świadomość, że wszyscy płyniemy tą samą łodzią, którą nie należy chybotać, żeby jej nie wywrócić. Miejmy nadzieję, że na horyzoncie wyłoni się wkrótce suchy ląd.
Grzegorz Górny
Nowy numer tygodnika "Sieci"
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” wywiad z prezydentem RP Andrzejem Dudą, który za walkę z epidemią koronawirusa wystawia rządowi 4+. Głowa państwa mówi także o przyszłości Zjednoczonej Pawicy, komentuje wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, szanse powodzenia ruchu Szymona Hołowni, a także pracę córki w pałacu prezydenckim. W rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikłą, prezydent Duda dzieli się swoją opinią na temat tego, co powinniśmy zrobić jako społeczeństwo, aby skuteczniej walczyć z rozprzestrzeniającym się koronawirusem.
Prezydent w "Sieci": 4+ dla rządu
Nikt nie powie, że wszystko, co zostało zrobione, było idealne, że każda decyzja była trafiona. Ale proszę mi pokazać kraj, który podejmował tylko optymalne rozwiązania. Nikt nie poradził sobie z tą pandemią w sposób wzorcowy. Też jestem częścią władzy wykonawczej, więc mówię, że radziliśmy sobie tak, jak było to możliwe i według naszej najlepszej wiedzy, również biorę za to odpowiedzialność – mówi Prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikłą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
,,Sieci”: Kto chce zablokować ten film?
Decyzję musiano podjąć bardzo nagle – o czym świadczy pozostawienie filmu w ramówce do późnych godzin popołudniowych. A przecież film jest gotowy od dziewięciu miesięcy, przeszedł analizy prawne, jest obwarowany umowami – mówi Ewa Stankiewicz, dziennikarka zaangażowana w dochodzenie prawdy o tragedii smoleńskiej, reżyserka filmu „Stan zagrożenia” w rozmowie z Michałem Karnowskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
"Sieci”: Tak według pacjentów działa amantadyna
Obok Marcina Warchoła i Roberta Winnickiego kolejna osoba publiczna przyznała się do stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19. Tym razem jest to Małgorzata Gersdorf, była pierwsza prezes Sądu Najwyższego. „Niewątpliwie lepiej się czuję, to mnie trzyma przy życiu” – przyznała profesor w rozmowie z Polsat News. Dorota Łosiewicz przytacza na łamach tygodnika „Sieci” historie osób, które twierdzą, że odczuły pozytywne skutki leczenia COVID-19 amantadyną.
„Sieci”: Pałac Putina
Siergiej Goriaszko, dziennikarz rosyjskiej sekcji BBC, napisał, że „Nawalny dostarczył niezbitych dowodów na to, że Putin i jego przyjaciele od dawna poważnie chorowali na koronawirusa. Smak nigdy nie wrócił”. Natomiast Ilja Jaszyn, rosyjski opozycjonista, stwierdził: „Wygląda to na posiadłość jakiegoś barona narkotykowego w tropikach. Ale nie – to tajny pałac prezydenta Rosji” – pisze na łamach tygodnika „Sieci” Marek Budzisz.
,,Sieci”: Kto głosował na republikanów
Wszyscy analitycy mówią o wielkim „przegrupowaniu politycznym”, które trwa w amerykańskiej polityce już od dłuższego czasu. Partia Republikańska traci poparcie wielkiego biznesu oraz korporacji i staje się partią klasy robotniczej. Goran Andrijanić opisuje na łamach tygodnika „Sieci” sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych. Na przykładzie Bonnie Smith, 63-letniej Amerykanki, opowiada o… członkach klasy robotniczej, którzy całkowicie stracili zaufanie do Partii Demokratycznej i zaczęli głosować na republikanów. I których, jak pokazują statystyki, jest coraz więcej.