Archiwum
Wydanie nr 38/2019 (353)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
22KRAJ
28SIECI KULTURY
56OPINIE
64ŚWIAT
66GOSPODARKA
72KUCHNIA
82NA KONIEC
84Kontrrewolucjonista wytrwał
To więcej niż tylko gest czy procedura. Odwieszenie prof. Aleksandra Nalaskowskiego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i przywrócenie go wspólnocie uniwersyteckiej to przełom.
Dotąd fala „utęczowienia” społeczeństwa szła nieubłaganie – wkraczała butnie do kultury, mediów, wychodziła na ulice, przejmowała szkoły i podwórkowe zabawy. Dla lewicowo-liberalnych elit akceptacja LGBT była tak oczywista, jak elektryfikacja w połowie XX w. – po prostu miała nadejść. Homoaktywiści mieli powody do zadowolenia – żaden kraj, żaden naród ich nie zatrzymał – aż do teraz. Odparcie manipulacji braci Sekielskich w ich filmie „Tylko nie mów nikomu”, potem klęska postępowców w eurowyborach, a teraz przełamanie politycznej poprawności rektora UMK prof. Tretyna.
Przy okazji sprawdził się schemat obrony wartości opisany w książce podręczniku konserwatysty Plinia Corrêi de Oliveiry „Rewolucja i kontrrewolucja”, w którym stwierdzał on, że jest tylko jeden schemat powstrzymywania lewactwa. „Nie ma nic bardziej skutecznego niż szczera i dumna postawa kontrrewolucyjna młodego studenta, oficera, nauczyciela (…) Pierwszą reakcją na taką postawę będzie czasami oburzenie; lecz jeżeli kontrrewolucjonista wytrwa, to po pewnym czasie (…) inni stopniowo dołączą do niego”. I to się właśnie stało – „szczera i dumna postawa kontrrewolucyjna” prof. Nalaskowskiego dała nam czas i motywację, by zmobilizować swoje poparcie dla naukowca i wychowawcy. Trzeba do tego pamiętać, że w żadnym kraju się to nie udało – ostrzec społeczeństwo, że LGBT to ideologia, a osoby homoseksualne są jedynie narzędziami w rękach bogatych aktywistów. Mamy wreszcie w Polsce elity, które się ideologów nie boją.
Cieszmy się z sukcesu, ale nie za długo. Na pewno tęczowa międzynarodówka Polsce nie odpuści.
Jakub Maciejewski
Warto iść na wybory
"Nie świruj, idź na wybory!” – zachęcają w internecie znane osoby (kojarzone z niechęci do rządu) oraz zwykli Polacy. Pomysłodawcą akcji jest fotograf Tomasz Sikora. Właściwie profrekwencyjną akcję należałoby pochwalić, gdyby nie to, że nie da się tego zrobić.
Wszystko dlatego, że w celu zmobilizowania elektoratu opozycji (tak przynajmniej kojarzą się występujące w spotach postaci) celebryci parodiują ludzi niepełnosprawnych: na ciele i umyśle. Chciał, nie chciał nasuwa się interpretacja: jak nie pójdziesz ty, normalny, to pójdą te świry, wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Niestety troska i wrażliwość, jaką środowisko artystyczne okazywało niepełnosprawnym i ich opiekunom protestującym w Sejmie, całkiem gdzieś prysła.
Zadziwiające, że opozycja i jej akolici na finiszu kampanii, by zmobilizować własny elektorat, posuwają się do tak prostackich i zwyczajnie obrzydliwych chwytów. To tak się walczy o wyborców?
Trzeba też przyznać, że momentami PiS ma sporo szczęścia, jeśli chodzi o nietrafione akcje przeciwników rządu. Np. gdy okupacja Sejmu zamieniła się, m.in. dzięki śpiewom opozycji, w czystą farsę. Tak też było, gdy się okazało, że o praworządność walczy alimenciarz i oszust (lewe faktury), tak również było, gdy ujawniono, że za licznymi teoretycznie społecznymi protestami często stoi ta sama grupa bojówkarzy. Tak jest i teraz, gdy próba mobilizacji elektoratu może ten elektorat zniechęcić do głosowania.
Organizatorzy akcji nie zauważyli jednego: elektorat PiS bardzo nie lubi być obrażany i mobilizuje się, gdy czuje, że bliskie mu wartości mogą być zagrożone. Tak było przy okazji wyborów europejskich. Tak może być teraz. Po prostu, idźcie państwo na wybory! Warto.
Dorota Łosiewicz
W tygodniku „Sieci”: Mroczna tajemnica polskiej polityki
Dziennikarze tygodnika „Sieci” ujawniają, że za potężną maszyną politycznego hejtu w Internecie stoją ludzie Platformy Obywatelskiej i jej pieniądze. To SokzBuraka – najbardziej hejterski obszar Internetu, którego celem jest niszczenie Prawa i Sprawiedliwości – został stworzony przez człowieka zatrudnionego nie tylko w PO, ale też w warszawskim ratuszu.
SokzBuraka na etacie w PO
To najbardziej hejterski, a jednocześnie najbardziej popularny obszar internetu, w którym atakuje się Prawo i Sprawiedliwość. Z naszego śledztwa wynika, że stoi za nim człowiek Platformy Obywatelskiej, zatrudniony nie tylko w PO, ale też w warszawskim ratuszu. Partia sowicie go opłaca, choć nie chce się do tego przyznać – Marek Pyza i Marcin Wikło ujawniają jedną z największych tajemnic formacji Grzegorza Schetyny.
Córka generała chce do Senatu
Monika Jaruzelska startuje w wyborach parlamentarnych jako kandydatka do Senatu. Z jednej strony prezentuje się jako człowiek kompromisu, zrozumienia dla wszystkich stron politycznego sporu, z drugiej – nie odcina się od dzieł swojego ojca: antysemickiej czystki w wojsku w 1968 r. czy wprowadzenia stanu wojennego. Jak córka generała godzi dwie strony swojego światopoglądu? – pyta na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”, Jakub Augustyn Maciejewski.
Państwo dobrobytu
Czy przedstawiona przez PiS wizja silnego państwa, kierującego się w pierwszym rzędzie dobrem tworzącej go wspólnoty, zdoła skutecznie się przeciwstawić dominującym nurtom liberalnym? Odpowiedź na to pytanie poznamy 13 października – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Konrad Kołodziejski.
Rozbijamy mur postkomunizmu
– Niestety, na świecie niewiele wiadomo nie tylko o rotmistrzu Pileckim, lecz w ogóle o polskich, absolutnie wyjątkowych, doświadczeniach czasu II wojny światowej. Ma to znaczenie dla współczesności, bo dziedzictwo tej wojny do dzisiaj wpływa na kształt, charakter oraz problemy naszej wspólnoty narodowej, a także pozycję Polski na świecie – Michał Karnowski rozmawia z wicepremierem, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, szefem Rady Programowej PiS, profesorem Piotrem Glińskim.
Złodziejstwo przestało się w Polsce opłacać
Po wprowadzeniu rozwiązań prawnych, które pozwoliły na kontrolę i monitorowanie rynku paliwowego, do Polski przestały wjeżdżać cysterny z lewym paliwem, a sprzedaż paliw w polskich rafineriach natychmiast wzrosła – w Lotosie o 20 proc., a w Orlenie o 38 proc – mówi Maciej Wąsik, zastępca koordynatora służb specjalnych, w rozmowie z Wojciechem Biedroniem na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.