Archiwum
Wydanie nr 36/2022 (509)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
28WOJNA ROSJI Z UKRAINĄ
55ŚWIAT
60OPINIE
64SIECI KULTURY
73GOSPODARKA
80KUCHNIA
90NA KONIEC
92Dlaczego Bóg opuścił PO?
Donald Tusk zapowiedział, że Platforma Obywatelska zrobi wszystko, co w jej mocy, aby zalegalizować w Polsce aborcję na żądanie do 12.tygodnia, bezpośrednio po – jakże chcianym – dojściu do władzy. Zrobią to, jak powiedział: „pierwszego dnia po wygranych wyborach”.
„Zaproponujemy Sejmowi ustawę zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Co więcej, poparcie dla aborcji będzie warunkiem wpisania na listy wyborcze partii dla każdego polityka. Będę oczekiwał od każdego, kto będzie chciał kandydować z Platformy Obywatelskiej, niezależnie od tego, jak szeroka to będzie lista, aby respektował przyjęte na siebie zobowiązania” – oświadczył Tusk. „Zobowiązania” w tym przypadku oznaczają zagłosowanie w polskim parlamencie za zabijaniem nienarodzonych.
O tej surowej partyjnej dyscyplinie w sprawie, która do niedawna była postrzegana w Platformie jako „światopoglądowa”, Tusk poinformował podczas Campusu Polska Przyszłości. Zrobił to dzień po dyskusji, która odbyła się w trakcie tego samego wydarzenia, pt.: „Dlaczego Bóg opuścił Kościół?”. W dyskusji wziął udział m.in. publicysta Tomasz Terlikowski. Jestem bardzo ciekawy, jak redaktor Terlikowski, od zawsze potępiający aborcję, czuje się po wzięciu udziału w wiecu politycznym, na którym jeden z głównych graczy zarządził powszechne popieranie zabijania nienarodzonych, jeśli politycy PO chcą się znaleźć na listach wyborczych?
Dziś można zapytać: Dlaczego Bóg opuścił PO? Już dłuższy czas jest bowiem jasne, że Platforma idzie w kierunku pełnego zaakceptowania mentalności cywilizacji śmierci i zdystansowania od elementów katolickich, które zostały kiedyś zapisane w programie tej partii. Już o tym pisałem. PO jest po prostu w „trendzie”. Europejska chadecja jest w tym momencie w procesie tonięcia w polityce lewicowo-liberalnej oraz zatracania swojej tożsamości politycznej. Platforma również wpisuje się w ten proces i było tylko kwestią czasu, zanim poparcie dla aborcji na żądanie stanie się jej oficjalną polityką. Jest to proces nieunikniony, który zacząłby się dziać w polskim „centrum” politycznym, niezależnie od decyzji Trybunału Konstytucyjnego o zakazie aborcji eugenicznej.
Tusk po prostu czuł, że grozi mu utrata młodych wyborców z wielkich miast, na których liczył, jeśli nie zgodzi się na wyraźne i głośne poparcie dla aborcji. Postawiony w rozterce między zasadami katolickiego konserwatyzmu, których niegdyś (przynajmniej deklaratywnie) bronił, a pragmatycznym interesem politycznym, wybrał to drugie. Nic nowego, powiedzieliby złośliwi.
Teraz następuje absurdalna retoryka, za pomocą której Tusk i jego koledzy będą bronić swojej decyzji o wyrzeczeniu się tego, czego wczoraj bronili. Część tej irytującej retoryki mogliśmy już usłyszeć w rozmowie Andrzeja Halickiego w radiu Wnet. Europoseł Koalicji Obywatelskiej powiedział, że jako katolik popiera aborcję na żądanie. Kiedy prowadzący wywiad powiedział mu, że Kościół uczy czegoś innego, Halicki odparł, że w takim razie powinien rozważyć zmianę tego nauczania.
Ale to nie wszystko, bo polityk określił nawet popieranie zabijania najsłabszych z nas jako wyraz „miłości chrześcijańskiej”. To też nie powinno dziwić. Halicki i inni jemu podobni po prostu podążają za wzorami ze Stanów Zjednoczonych, za takimi politykami jak demokratka Nancy Pelosi, która powiedziała kiedyś, iż Bóg, w którego wierzy jako katoliczka, dał ludziom „wolną wolę” do samodzielnego decydowania, czy chcą mieć dzieci, czy nie.
Przygotujmy się więc w najbliższych dniach na więcej takich wypowiedzi, jak ta Halickiego. Niektórzy analitycy uważają, że decyzja Tuska wywoła spory w PO. Myślę, że przeceniają oni wpływ wiary katolickiej na polityków z tego środowiska. Przecież Paweł Kowal, którego niektórzy wymieniali jako kogoś, kto może mieć problem z tą deklaracją Tuska, już udzielił jej wyraźnego poparcia.
Sprawa jest jasna: wyborcy Platformy chcą aborcji, a oni im ją dają. Wszystko inne, łącznie z deklaracją wiary, zostanie do tego dostosowane. Taka jest dzisiaj chadecja.
Goran Andrijanić
W nowym numerze "Sieci"
W najnowszym numerze „Sieci” wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim, w którym Prezes Rady Ministrów w ostrych słowach recenzuje polską scenę polityczną. Nie ma w Europie innej opozycji, która tylko w jakimś nieszczęściu swoich rodaków, w jakiejś nędzy kraju, katastrofie widzi możliwość zwycięstwa, która tak cynicznie trzyma za to kciuki – wyjaśnia szef polskiego rządu. W wywiadzie „Będzie trzecia kadencja” udzielonym Michałowi Karnowskiemu premier mówi też o szansach PiS na trzecią kadencję.
Będzie trzecia kadencja
Chcę powiedzieć jasno, chcę, by to wybrzmiało: my kolejne wybory wygramy, dalej będziemy prowadzili dobrym kursem polskie sprawy. Tak, by nikt już nigdy Polakom nie zaciągnął hamulca – mówi premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Michałem Karnowskim na łamach tygodnika „Sieci”.
Kampus pozorów
Campus Polska Przyszłości to impreza, która w teorii ma stworzyć młodym ludziom szansę wpływania na rozwój naszego kraju. Do Olsztyna zjechali politycy, dziennikarze, celebryci i ludzie młodzi. Walka o przyszłość, zbijanie politycznego kapitału czy gra pozorów – jaki faktycznie był charakter tego spotkania? W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” wydarzenie komentują Marek Pyza i Marcin Wikło.
Hałaśliwy straszak nuklearny
Ta wojna jest inwazją strachów – oprócz realnych działań militarnych i standardowej dezinformacji ruski mir próbuje wolnych ludzi sparaliżować lękiem przed nieznanymi, nieobliczalnymi skutkami oporu przeciw Kremlowi. Zagrożenie jądrowe spowodowane napięciem wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze to kolejny straszak – pisze na łamach „Sieci” Jakub Augustyn Maciejewski.