Archiwum
Wydanie nr 36/2021 (458)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
27KRAJ
28OPINIE
45ŚWIAT
52HISTORIA
58SIECI KULTURY
65GOSPODARKA
83KUCHNIA
98NA KONIEC
100Kto, jeśli nie my?
Słowa Adama Michnika na temat naszych dziejów wypowiedziane w czasie „kolonii Trzaskowskiego”, czyli Campusu Polska Przyszłości, zasługują na utrwalenie, na zapisanie w kronikach naszego państwa. Są przecież zgrabną i esencjonalną definicją pedagogiki wstydu, którą środowisko „Gazety Wyborczej” próbuje narzucać Polsce już od ponad trzech dekad. Tak precyzyjnie nie ujął tego jeszcze żaden z lewicowo-liberalnych kapłanów nowego świata:
„Próbują nam wmówić, że historia Polski to historia ludzi niewinnych, zawsze niesprawiedliwie krzywdzonych, a wszyscy inni mają Polaków przepraszać, a Polacy mają te hołdy przyjmować i jeszcze domagać się finansowej rekompensaty. To jest złe myślenie, które zawsze wychodzi bokiem”.
Adam Michnik wypowiedział te słowa 1 września, w dniu rocznicy niemieckiej napaści na Polskę. W dniu wybuchu II wojny światowej, która przyniosła naszemu narodowi niewypowiedziane cierpienia, zadane z nieznanym w historii świata sadyzmem. Która – niewiele brakowało – mogła przerwać sztafetę naszych pokoleń. Stanęliśmy przecież na skraju biologicznego przetrwania. Gdyby Niemcy wygrali, Polacy byliby niewolnikami przesiedlonymi gdzieś za Ural.
Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” nie mógł wybrać gorszej daty. Bo trzeba być ślepcem albo mieć wyjątkowo złą wolę, by w takim dniu wypominać Polakom realne bądź domniemane słabości. Bo przecież Polska zachowała się wówczas wzorowo: nie dała się skusić żadnemu z totalitaryzmów i od pierwszego do ostatniego dnia walczyła ze złem, broniąc człowieczeństwa, wolności, kultury, humanizmu. Walczyła wszędzie, gdzie dało się walczyć. Z ogromnym poświęceniem.
I z czystym sercem. A na końcu została cynicznie oszukana przez sojuszników.
Nie wszystko w naszej historii było idealne, bywały zdarzenia, z których nie możemy być dumni. Pamiętamy o nich nawet przesadnie. To jednak nigdy nie był główny nurt naszych dziejów, naszego działania, naszego myślenia. I dlatego trzeba powiedzieć jasno: jeśli któryś naród ma prawo do domu z własnej historii, zwłaszcza tej najnowszej i nowszej, to właśnie Polacy. Jeśli nie my, to kto? Kto w Europie, kto na świecie zachował się lepiej, uczciwiej, dzielniej, odważniej, konsekwentniej? Otóż możliwa jest tylko jedna odpowiedź: nikt.
Jeśli chce się batożyć poszczególne narody za ich historyczne winy, to Polaków trzeba zostawić na sam koniec. I tak wcześniej trzeba przed nimi chylić czoła, składając hołdy i wypłacając rekompensatę. To ostatnie jest sprawą elementarnego zadośćuczynienia. I zbudowania uczciwej podstawy do dobrych relacji z Niemcami w przyszłości. Jeśli nie zapłacą, nasze relacje zawsze będą zatrute.
Oczywiście lewica chce batożyć i batoży wszystkie narody po to, by złamać dumę, wyrugować tożsamości, zniszczyć przeszłość i na końcu zbudować „nowy świat” oraz „nowego człowieka”. Niektóre słusznie, inne mniej słusznie. W przypadku Polski nie ma jednak wielu argumentów. To są puste, fałszywe zarzuty. I stąd być może idzie to tak słabo.
Bądźmy jednak czujni – wypowiedź Michnika to ostrzeżenie, że nie rezygnują z prób utytłania naszych dziejów we własnych neurozach i w kłamstwie.
Swoją wypowiedź naczelny „GW” uzupełnił o taki passus: „Rusofobia, germanofobia, czechofobia, antysemityzm – to wszystko są gwoździe do pozytywnego myślenia o Polsce, to jest zamykanie polskiego myślenia w ciasnej trumnie głupoty, ciemnoty i prymitywizmu”.
Jeśli ma to być portret Polaków, to jest on wyjątkowo zakłamany, po prostu nieprawdziwy. Dziś „polskiemu myśleniu” zagraża raczej realna polonofobia, z takim zapałem uprawiana i przez liczne ośrodki zagraniczne, i przez dużą część polskiego establishmentu.
Jacek Karnowski
W tygodniku „Sieci”: Pospieszalski w ogniu pytań
Tygodnik „Sieci” oddaje głos Janowi Pospieszalskiemu, który głośno manifestuje swoje stanowisko w sprawie reakcji państwa na zagrożenia związane z COVID-19 i powszechnie zastosowanych środków ostrożności, za co stracił swój program w TVP. – Nie zgadzam się na podaną z góry jedyną niedyskutowalną receptę. Nie na tym polega wolność i odpowiedzialność – mówi popularny dziennikarz, publicysta i artysta.
Manifest dywersanta
Naruszenie granicy nie jest chuligańskim wybrykiem, ale działaniem zagrażającym bezpieczeństwu państwa. W tym przypadku – całej Unii Europejskiej. Czy Bartosz Kramek działa samodzielnie, czy też jest przez kogoś zadaniowany? Jego aktywność to spełnienie marzeń wschodnich dyktatorów, którzy planują agresję na Polskę – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
Ślepi wyznawcy Bidena
Gdy Joe Biden został prezydentem USA, liberałowie wróżyli złoty czas dla Ameryki i świata. O świetlanej przyszłości zapewniali także niektórzy polscy politycy, eksperci i dziennikarze, którzy naprawdę dobrze znają stosunki międzynarodowe i same Stany Zjednoczone. Dlaczego tak potwornie się pomylili?– zastanawia się na łamach tygodnika „Sieci” Jakub Augustyn Maciejewski.
Chcę tylko uczciwej debaty
Tezy, że zastosowane podczas pandemii drastyczne środki wywołały potężne szkody, o wiele większe niż sama pandemia, będę bronił jak niepodległości – Goran Andrijanić i Michał Karnowski rozmawiają z Janem Pospieszalskim, dziennikarzem, publicystą, artystą.
Święty uśmiechnięty, czyli prymas Wyszyński na co dzień
Mało kto wie, że wynoszony właśnie na ołtarze Prymas Tysiąclecia podczas spotkań w Domu Arcybiskupów Warszawskich przy ul. Miodowej często opowiadał przy stole dowcipy: żydowskie, góralskie, nawet umiał mówić gwarą. Bywał też sędzią w siatkówce, którą lubił rozgrywać z kard. Wojtyłą – tak polskiego duchownego opisuje Milena Kindziuk, autorka książki „Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski”.
Olsztyńska twarz Platformy
Olsztyński młodzieżowy Campus Polska Przyszłości, z sukcesem zorganizowany przez prezydenta Warszawy, umocnił oblicze Platformy Obywatelskiej jako postępowej partii o profilu wyraźnie antyreligijnym. Jan Rokita omawia na łamach tygodnika „Sieci” Campus Polska Przyszłości, wydarzenie zorganizowane w ostatnim czasie przez Rafała Trzaskowskiego.