Archiwum
Wydanie nr 30/2019 (345)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
22KRAJ
26NIE TYLKO Z BRONIĄ W RĘKU
DODATEK Z OKAZJI 75. ROCZNICY WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGOSIECI KULTURY
79OPINIE
88ŚWIAT
94GOSPODARKA
106WAKACJE
108NATURA DLA LUDZI
116PODRÓŻE
118NA KONIEC
120Zwycięstwo przyszło po latach
Obchodzimy kolejną, 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Polacy chyba jak żaden inny naród powstawali wiele razy, bijąc się o wolność i niepodległość. Licząc od 8 stycznia 1656 r., kiedy król Jan Kazimierz w czasie szwedzkiego potopu ogłosił „Manifest wzywający chłopów do walki”, na zrywie Armii Krajowej i niepodległościowego podziemia latem 1945 r. kończąc. W tym czasie rzucali się na Moskali konfederaci barscy, Kościuszko, listopadowi i styczniowi powstańcy. Krwawili Wielkopolanie w 1806, 1848 i 1919 r. Nawet Suwalszczanie rzucili się z bronią w ręku na Litwinów w sejneńskim zrywie roku 1919. Trzy razy chwytali za oręż dzielni Ślązacy, a raz za to w pełni skutecznie Lwowiacy spod znaku Orląt, wypierając Ukraińców. Sam już straciłem rachubę, czy któregoś z bohaterskich zrywów nie pominąłem. Z militarnego punktu widzenia część została przegrana, ale zdarzały się też sukcesy. Udało się Wielkopolanom, Lwowiakom, Suwalszczanom. Udało się za Szweda i częściowo na Śląsku. Ale jedno łączyło je wszystkie. Pamięć o nich pomagała przetrwać narodowi i zabory, i okupacje, aż w końcu dominację sowiecką. Wróg wiedział i był tego w pełni świadomy, że w chwili jego słabości Polacy rzucą mu się do gardła, by wyrwać, często krwawo – wolność. Wolność na swoich warunkach, bo innej nie znamy. Wiedzieli to Hitler i Stalin, czując przed tą powtarzającą się prawdą historyczną respekt. Bo przecież mocarstwa nie bały się naszej militarnej siły. Czuły strach przed tym momentem własnej słabości, który mogą wykorzystać Polacy. To była nasza najsilniejsza broń. I dlatego dziwią mnie kontestacje tzw. przedstawicieli realpolitik, którzy z lekkością piórka podważają sens wybuchu warszawskiego zrywu podczas II wojny światowej. Panowie kontestatorzy, analizowanie Sierpnia ’44 pod kątem realpolitik jest kompletnie pozbawione sensu. To myślenie kończy się kilka lat po wojnie, a może nawet wcześniej. A tu Powstanie Warszawskie odniosło swoje zwycięstwo dopiero po ponad 50 latach. Widać to dopiero z naszej perspektywy. Gdyby nie pamięć o nim, pokolenia patriotów nie miałyby swojego etosu. Armia Krajowa wykoślawiona przez komunistyczną propagandę przeszłaby do historii jako siła, która stała z „bronią u nogi”. Zostałaby w pamięci Polaków jak „zapluty karzeł reakcji”. Upadłaby legenda polskiego stylu walki do końca. Kraj zapomniałby o swoich bohaterach. Górę wzięłyby w Polsce siły zgniłego kompromisu, a armia rosyjska najprawdopodobniej siedziałaby do dziś w swoich bazach w Legnicy i Drawsku Pomorskim. Nie bylibyśmy w NATO ani w Unii, a z nami kraje bałtyckie wraz z resztą dawnych demoludów. Zgasłby duch, spsiałby naród. Kiedy widzę każdego kolejnego 1 sierpnia morze zniczy na cmentarzu Powązkowskim, które płoną na grobach bohaterów ’44, kiedy codziennie możemy obserwować tłumy młodzieży odwiedzające Muzeum Powstania, kiedy z roku na rok coraz więcej warszawiaków i przyjezdnych zaludnia z płonącymi racami w dłoniach centrum stolicy – serce roście. Im więcej wody upływa w Wiśle, tym wyraźniej jawi się zwycięstwo chłopaków z „Pałacyku Michla, Żytniej i Woli”, choć dawno już ich nie ma wśród nas. Panowie polityczni realiści, a może wam się wydaje, że będziecie żyć wiecznie?
Andrzej Rafał Potocki
Nowy numer „Sieci”: Marzena Nykiel ujawnia niebezpieczny scenariusz środowisk promujących ideologię LGBT. To co widzimy, to dopiero początek.
- Najpierw bluźnierstwa i profanacje na Marszu Równości w Warszawie, potem próba „zdobycia Jasnej Góry” i kpiny z katolicyzmu, wreszcie rozróby w Białymstoku, mające pokazać całemu światu, że za rządów PiS prześladowane są seksualne mniejszości. Tyle wystarczyło, by puścić w świat krzyk o polskim faszyzmie i wmontować awanturę w kampanię wyborczą. Strategia homopropagandy rozgrywana jest sprawnie przez polityków opozycji według starych scenariuszy – pisze Marzena Nykiel.
W tygodniku „Sieci”: Idzie potężny atak na Polskę
Nowy numer „Sieci”: Marzena Nykiel ujawnia niebezpieczny scenariusz środowisk promujących ideologię LGBT. To co widzimy, to dopiero początek.
- Najpierw bluźnierstwa i profanacje na Marszu Równości w Warszawie, potem próba „zdobycia Jasnej Góry” i kpiny z katolicyzmu, wreszcie rozróby w Białymstoku, mające pokazać całemu światu, że za rządów PiS prześladowane są seksualne mniejszości. Tyle wystarczyło, by puścić w świat krzyk o polskim faszyzmie i wmontować awanturę w kampanię wyborczą. Strategia homopropagandy rozgrywana jest sprawnie przez polityków opozycji według starych scenariuszy – pisze Marzena Nykiel.
W najnowszym numerze ,,Sieci”: Operacja „Białystok”
- Najpierw bluźnierstwa i profanacje na Marszu Równości w Warszawie, potem próba „zdobycia Jasnej Góry” i kpiny z katolicyzmu, wreszcie rozróby w Białymstoku, mające pokazać całemu światu, że za rządów PiS prześladowane są seksualne mniejszości. Tyle wystarczyło, by puścić w świat krzyk o polskim faszyzmie i wmontować awanturę w kampanię wyborczą. Strategia homopropagandy rozgrywana jest sprawnie przez polityków opozycji według starych scenariuszy - pisze w nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Marzena Nykiel.
W najnowszym numerze ,,Sieci”: Troska o wspólny dom
– Dominujący dziś publicznie nurt ekologii cierpi na coś, co nazwałbym błędem antropologicznym. W tej wizji przyroda jest ważniejsza od człowieka. Tymczasem w naszej cywilizacji, która wyrosła na fundamencie Biblii, to człowiek jest koroną stworzenia – mówi w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Sławomir Mazurek, wiceminister ochrony środowiska w rozmowie z Grzegorzem Górnym.
W najnowszym numerze ,,Sieci”: Zmieniliśmy reguły gry
- Nie godzimy się na „plan Rabieja”, a więc najpierw związki partnerskie, później małżeństwa homoseksualne, a na końcu adopcja dzieci. My wiemy, że gdy raz wejdziemy na tę drogę, to już z niej nie zejdziemy – w nowym numerze tygodnika „Sieci”Jacek Karnowski rozmawia z Jackiem Sasinem, wiceprezesem Rady Ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego.
W najnowszym numerze ,,Sieci”: Jak PO przegrała walkę z mafiami
– Nakazano nam skierować nasze działania na legalnie działające podmioty, a nie na grupy przestępcze i oszustów – mówi Sławomir Siwy, przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy Pl, który już w 2008 r. alarmował, że w Polsce panoszą się mafie VAT-owskie, w rozmowie z Wojciechem Biedroniem. Za swoją walkę z nieprawidłowościami i przekrętami został wyrzucony z pracy.
W najnowszym numerze Sieci: „Nie tylko z bronią w ręku”
Wraz z nowym wydaniem tygodnika „Sieci” dodatek specjalny przygotowany z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W dodatku m.in. o powstańczych mediach, „Kto pilnował porządku w powstańczym państwie”, artyści na ulicach podczas Powstania Warszawskiego oraz program obchodów 75. Rocznicy Powstania Warszawskiego (wybrane wydarzenia).