Archiwum
Wydanie nr 3-4/2021 (94-95)
Głos naczelnego
3Co było, co będzie
6Trójmorze
9Temat miesiąca
Relacje polsko-żydowskie w XX wieku
10IPN
24Wehikuł czasu
32Skarby AGAD
36Tajemnice AAN
38Dawno temu
40Felietony
43Dusza kontusza
44Władczynie
47Zdarzyło się
48IDMN
64Polonia
70Ziemiaństwo
72Narracja USPL
76Pełna kultura
78Diabeł nie mógł
90Szlachetne zdrowie
92NAC prezentuje
94Czym strzelać
95Historia okładki
96Ze zbiorów MPW
99W 100-lecie konstytucji marcowej
„W Imię Boga Wszechmogącego! My, Naród Polski, dziękując Opatrzności za wyzwolenie nas z półtorawiekowej niewoli, wspominając z wdzięcznością męstwo i wytrwałość ofiarnej walki pokoleń, które najlepsze wysiłki swoje sprawie niepodległości bez przerwy poświęcały, nawiązując do świetnej tradycji wiekopomnej Konstytucji 3-go Maja – dobro całej, zjednoczonej i niepodległej Matki-Ojczyzny mając na oku, a pragnąc Jej byt niepodległy, potęgę i bezpieczeństwo oraz ład społeczny utwierdzić na wiekuistych zasadach prawa i wolności, pragnąc zarazem zapewnić rozwój wszystkich Jej sił moralnych i materialnych dla dobra całej odradzającej się ludzkości, wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej równość, a pracy poszanowanie, należne prawa i szczególną opiekę Państwa zabezpieczyć – tę oto Ustawę Konstytucyjną na Sejmie Ustawodawczym Rzeczypospolitej Polskiej uchwalamy i stanowimy”.
Powyższa preambuła konstytucji została napisana przez posła Związku Ludowo-Narodowego (czyli narodowej demokracji) i wiceprzewodniczącego Komisji Konstytucyjnej Sejmu Ustawodawczego ks. Kazimierza Lutosławskiego (1880–1924), słynnego kapłana i wychowawcy, harcerza, twórcy Krzyża Harcerskiego, polityka i publicysty, zdecydowanego antykomunisty, ze słynnej rodziny ziemiańskiej z Drozdowa koło Łomży. Był w sejmie jednym z aktywniejszych posłów, członkiem także komisji oświaty i spraw zagranicznych; świetny polemista, szczególnie zadziorny w dyskusjach z posłami koła żydowskiego. Miał w swojej biografii również tragiczne wątki związane z jego pobytem w Rosji wraz z rodziną, w tym z braćmi, którzy zostali aresztowani przez bolszewików i brutalnie zamordowani. W wojnie 1920 r. został kapelanem żołnierzy garnizonu warszawskiego. Był jednym z najwybitniejszych polskich narodowców, jak pisze jego biograf Mikołaj Kwiatkowski, autor hasła „Słownika biograficznego polskiego obozu narodowego” (wyd. IDMN – Neriton, 2021), którego marzeniem było „nasiąknięcie przez nacjonalizm polski uniwersalistycznym duchem chrześcijaństwa, który zwalczałby egoizm narodowy”. Ks. Kazimierz był przecież przede wszystkim kapłanem rzymskokatolickim, który dbał o to, by szczególnie młodzież, czy to narodowa, czy z KSMA „Odrodzenie”, zawsze umacniała związek między katolicyzmem i polskością.
Powyższa preambuła oddaje całą głębię polskiego dziedzictwa, którego nosicielami stali się twórcy konstytucji marcowej z 1921 r. Dla pokolenia ks. Lutosławskiego bohaterami byli bowiem twórcy Konstytucji 3 maja i kolejni patrioci polscy, którzy na wszelkie sposoby, mężnie, oddawali swe talenty i życie na rzecz niepodległości Polski. Pokolenie posłów SU mogło im wreszcie oddać należne honory, ale także żyć wedle pozostawionych przez nich drogowskazów. Ks. Lutosławski sam stał się kolejnym drogowskazem, gdy umierał nagle 5 stycznia 1924 r. w swoim dworze w Drozdowie na szkarlatynę, zarażony od dzieci, którym niósł pomoc i pociechę w Boże Narodzenie.
Konstytucja marcowa 1921 r. słusznie nosi nazwę demokratycznej i republikańskiej. Była jedną z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie, wzorowaną na rozwiązaniach zachodnioeuropejskich, w tym głównie francuskich z 1875 r. Była owocem kompromisu politycznego, na który było stać przede wszystkim posłów prawicy – czyli właśnie obozu narodowego, najliczniej reprezentowanego w pierwszym sejmie po odzyskaniu niepodległości. To dzięki nim została uchwalona niemal w przededniu plebiscytu na Górnym Śląsku z 20 marca 1921 r., tak by dać dodatkowy oręż Polakom decydującym o przynależności tej najbogatszej z ziem Polski odrodzonej. Dzisiejszy porządek prawny jest oparty także na założeniach tamtej konstytucji. Obyśmy mogli zrozumieć, kto jest suwerenem: my, Naród Polski, ze swoją historią!
Jan Żaryn
„Byliśmy zakładnikami…”. Niemiecki system na peryferiach Zagłady
Roman Gieroń w swoim artykule porusza kwestię sposobów stosowanych przez Niemców w celu zmuszenia mieszkańców polskich wsi do działań przeciw Żydom, ukrywającym się po ucieczce z gett i obozów. Informuje, że „jednym ze źródeł wykorzystywanych do badań nad Holokaustem na obszarach wiejskich są akta powojennych procesów wytoczonych na podstawie tzw. dekretu sierpniowego.”
Olechnowicze
Pani Elmira do końca życia nie mogła zapomnieć ówczesnym decydentom rządu londyńskiego, że wysyłali jej męża na pewną śmierć. Pan Krzysztof mówi, że mama wolałaby nawet nigdy więcej nie widzieć ojca, ale mieć świadomość, że żyje i jest bezpieczny – czytamy w artykule Jerzego Dąbrowskiego.
Niedziela na Głównym, na Głównym niedziela…
Nadal aktualna jest, zrodzona w XIX w. koncepcja, że dworce mają być „pałacami przemysłu”. Ich budowa była i jest więc wielkim wyzwaniem dla architektów i urbanistów. W artykule Piotra Świąteckiego opisana jest historia zmiennych losów idei kolejowego dworca głównego w Warszawie. Autor zauważa, że ponad sto lat czekała stolica na reprezentacyjny, centralny dworzec kolejowy.
Oculus vitae sapientia
„Ile to już razy powtarzałem przecież, że wasz podstawowy błąd polega na tym, iż nie doceniacie znaczenia oczu człowieka. Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy – nigdy!” (Michaił Bułhakow, „Mistrz i Małgorzata”) – tym cytatem Krzysztof Żaryn rozpoczyna swój artykuł o bogatej historii związanej z leczeniem naszego wzroku.