Archiwum
Wydanie nr 3-4/2020 (82-83)
Głos naczelnego
3Co było, co będzie
6Sto odsłon na stulecie
#9 Centralny Okręg Przemysłowy; Tajne Państwo Przemysław WaingertnerTemat miesiąca
10Skarby AGAD
361920 – sto lat po...
38Felietony
41Wehikuł czasu
42Tajemnice AAN
46Instytut Pamięci Narodowej
49Dusza kontusza
58Zdarzyło się
61Narracja.USPL
76Wspomnienie
80Polonia
82Władczynie
85Ziemiaństwo
86Pełna kultura
90Diabeł nie mógł
106Szlachetne zdrowie
108Czym strzelać
110Historia okładki
112Ze zbiorów MPW
114NAC prezentuje
115Nowa Huta skarcona
Napisałem niedawno w jednym ze swoich artykułów o mieszkańcach Nowej Huty niepochlebnie, odnosząc się do czasów ukazania się „Poematu dla dorosłych” Adama Ważyka. Opublikowany w sierpniu 1955 r. za sprawą walk na górze partyjnej wiersz stalinowskiego literata podważał bowiem w swej treści sens budowy miasta – raju na ziemi, gdzie zgromadziły się w praktyce wszystkie patologie: prostytucja, pijaństwo itd. Jeden z czytelników mojego artykułu oburzył się, przypominając mi, że w tej samej Nowej Hucie, niemal w tym samym czasie mieszkańcy dzielnicy podjęli starania, by w mieście bez Boga postawić kościół. To też jest prawda o Nowej Hucie! Właśnie mija 60. rocznica haniebnej decyzji władz komunistycznych, które w lutym 1960 r. rozwiązały Komitet Budowy Kościoła utworzony w okresie odwilży (w 1957 r.), skonfiskowały zebrane fundusze, a w kwietniu tego roku uchyliły prawem kaduka wydaną trzy lata wcześniej zgodę na budowę świątyni. Co więcej, decyzją z 19 kwietnia 1960 r. miejscowa Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych nakazała usunięcie krzyża w miejscu planowanej budowy, stanowiącego obiekt kultu, przy którym już zaczęto odprawiać m.in. msze św. Pomimo braku zgody ze strony miejscowego proboszcza tydzień później, 27 kwietnia 1960 r., robotnicy przystąpili do rozbiórki krzyża.
To jawne bezprawie, lekceważenie mieszkańców i kradzież mienia, w końcu próba zbezczeszczania krzyża wywołały natychmiastową reakcję społeczną. Ujawniło się drugie oblicze miasta i jego mieszkańców, dalekie od opisu sprzed pięciu lat Adama Ważyka. Przy krzyżu zaczął się gromadzić tłum, podjęto modlitwy, najpierw kobiety stanęły za nim murem, potem przyszli mężczyźni – robotnicy z Huty im. Lenina, by bronić krzyża i polskich kobiet. Do akcji skierowano SB, milicję. Najpierw poszły w ruch armatki wodne, ale wobec odpowiedzi ze strony tłumu (kamienie, cegły i butelki z benzyną, jak podczas powstania) do akcji wkroczyły jednostki wojska i KBW; obsadzono gmachy publiczne, wygaszono światła. Dzielnica została spacyfikowana. Jak twierdzą badacze zajmujący się historią Nowej Huty, do dziś nie wiadomo, ile osób zostało rannych i poddanych rozlicznym represjom. Podczas samych zajść bito także kobiety i dzieci, w odwecie zaś protestujący ranili ponad 80 funkcjonariuszy. Zostało zatrzymanych 600 osób, a SB wszczęła kolejne sprawy operacyjne, zdobywała agenturę, której celem było donoszenie na rodziny osób najbardziej zaangażowanych w budowę kościoła i prowadzone modlitwy pod krzyżem. Protestujących wsparł bp Karol Wojtyła, krytykując publicznie i podczas rozmów z przedstawicielami władz miasta decyzję o haniebnej próbie usunięcia krzyża i złamania przyrzeczeń. Także dzięki jego staraniom w Nowej Hucie ostatecznie po 20 latach powstał kościół – Arka Pana. Potem powstały kolejne świątynie. Nowa Huta stała się mieszkaniem Pana Boga, a nie patologicznych środowisk wyhodowanych przez stalinowskie mrzonki o budowie idealnego miasta.
Historia Nowej Huty to rzecz jasna wycinek dziejów człowieka poddawanego presji ze strony ideologicznego i totalnego państwa. Eksperymenty na ludzkiej głowie nieraz kończyły się tragicznie. Gdy ideologia zawładnie umysłami, stać człowieka na przekroczenie wszelkich granic i barier, szczególnie moralnych. W tym numerze przypominamy w 80. rocznicę zbrodni katyńskiej, zarówno o samym akcie ludobójstwa, jak i o nosicielach kłamstwa; jednocześnie pamiętamy o tych, którzy – m.in. także w Krakowie – zakładali opozycyjne instytucje, głównie wspierane przez Kościół, gdzie przechowywano prawdę.
Patologia i norma – dwa bieguny ludzkich zachowań. Obyśmy nigdy nie popadali w taki stan moralnego relatywizmu, w którym nie odczujemy jako Naród różnicy między tymi postawami. I, co gorsza, będziemy tolerancyjni wobec wszystkich i wszystkiego.
Jan Żaryn, redaktor naczelny
Polska wobec zagłady
Prof. Jan Żaryn: „Biorąc pod uwagę skalę pomocy udzielanej Żydom przez Polskie Państwo Podziemne i Rząd RP na Uchodźstwie, można stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że celem wojny prowadzonej przez Polaków z Niemcami stała się, szczególnie od jesieni 1942 r., także próba uratowania narodu żydowskiego od Zagłady.”
Janina Lewandowska – kobieta z Katynia
„Była starszą córką gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego. Nie spełniła życiowego marzenia i nie została śpiewaczką operową. Skuteczniej rozwijała inną swoją pasję – lotnictwo”. Paweł Sztama, historyk IPN przybliża czytelnikom sylwetkę wybitnej patriotki, która została zamordowana przez Sowietów w Katyniu.
Wacław Micuta „Wacek”
„Oficer Wojska Polskiego, dwukrotnie odznaczony Virtuti Militari. Po wojnie jako przedstawiciel ONZ aktywnie zajął się pracą na rzecz ludności zamieszkującej kraje najbiedniejsze i ogarnięte konfliktami zbrojnymi. Wtedy też przy każdej okazji starał się pomagać ojczyźnie oraz polskiej emigracji.”
Historia hot doga
„Głównym składnikiem hot doga jest parówka o barwnej historii” – tak rozpoczyna się historia kultowego posiłku i związanej z nim wędliny, którą opisuje Georg Nowak-Krogh.