Archiwum
Wydanie nr 29/2024 (606)
NA POCZĄTEK
5TEMAT TYGODNIA
18KRAJ
23ŚWIAT
36OPINIE
46HISTORIA
52SIECI KULTURY
57NA WAKACJE
66PODRÓŻE
70KUCHNIA
71NA KONIEC
72Wyroki tej władzy w sprawach politycznych będą nieważne. A w wolnej Polsce ofiary tej ekipy dostaną odszkodowania
W czasie wczorajszego protestu w obronie więzionego ks. Michała Olszewskiego i ogólnie w obronie praworządności prezes Jarosław Kaczyński ocenił, że celem władzy jest pacyfikacja społeczeństwa. Służą temu coraz ostrzejsze represje łącznie z torturami zastosowanymi wobec osób aresztowanych, otwarte łamanie prawa, brak poszanowania uprawnień poszczególnych instytucji państwowych, wreszcie budowa monopolu medialnego.
„To nie są akty szaleństwa. To próba z jednej strony odwrócenia uwagi od narastających dolegliwości zwykłego, codziennego życia, przede wszystkim drożyzny. Ale w jeszcze większym stopniu […] – ta akcja, która trwa dzisiaj i będzie jeszcze nasilona, a wszystko na to wskazuje – jest po to, aby nasze społeczeństwo spacyfikować” – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
To prawda: chodzi o zastraszenie, rozbicie, zniszczenie tej tkanki społecznej i instytucjonalnej, która sprawia, że w Polsce w ogóle może istnieć alternatywa wobec linii obecnych władz. Celem jest likwidacja obozu politycznego, któremu zależy na polskiej niepodległości i który pokazał, że wie, jak prowadzić Polskę do przodu, ku europejskiej i światowej elicie państw.
W czasie wiecu pod Sejmem prezes Prawa i Sprawiedliwości, jednocześnie wybitny prawnik, podniósł jeszcze jedną, bardzo ważną sprawę. Chodzi o legalność wyroków, które będą zapadały w ramach prześladowania opozycji. Czy w sytuacji, w której prokuraturą rządzą nielegalni nominaci, w sądach trwają ostre czystki, istnieją podejrzenia ustawiania składów sędziowskich w taki sposób, by wyroki były właściwe, a władze nie szanują ani ustaw, ani konstytucji, można uznawać prawomocność procedur karnych w sprawach politycznych? Jarosław Kaczyński tak odpowiada na to pytanie:
„Te wszystkie procesy w obecnym stanie działań wymiaru sprawiedliwości, bo nie oszukujmy się, bez decyzji prokuratorów takie akcje [jak torturowanie zatrzymanych – red.] nie byłyby podejmowane, to jest, szanowni państwo, jedna wielka zbrodnia, używam tego słowa, która całkowicie dezawuuje wszelkiego rodzaju orzeczenia sądów, które by się odnosiły do tych spraw. Z góry można powiedzieć, że są one prawnie nieważne. Prawnie nieważne, bo choć w Polsce nie obowiązuje tzw. doktryna owoców z zatrutego drzewa, obowiązuje zasada prawdy obiektywnej, ale to w żadnym wypadku nie oznacza, że tę prawdę można zdobywać przy pomocy tortur. Nawet gdyby to była prawda. Ale tu nie chodzi o prawdę”.
Sprawa jest oczywista w odniesieniu do tego, co się dzieje wokół Funduszu Sprawiedliwości, ale nie tylko. Właściwie legalność wszystkiego, co robią bodnarowcy w ramach szeroko rozumianego prześladowania opozycji, musi zostać zakwestionowana. Prokuratorzy mają nielegalnie powołanego szefa, reprezentują państwo, które uśmierciło własną konstytucję i które codziennie depcze własne ustawy, które najpierw stosuje przemoc, a dopiero później szuka podstawy prawnej. Do tego doszedł zarzut stosowania tortur, oznaczający przekroczenie czerwonej linii, niosący ze sobą delegitymizację całego wymiaru sprawiedliwości.
Wyroki tej władzy w sprawach politycznych będą po prostu nieważne. A w wolnej Polsce ofiary tej ekipy dostaną odszkodowania.
Jacek Karnowski
W tygodniku „Sieci”: Nieudana zemsta kosztuje miliony
W nowym numerze „Sieci” Marek Pyza podsumowuje działalności komisji śledczych. Podlicza, że do tej pory kosztowały obywateli ponad 4 mln zł, a w tej cenie dostaliśmy jedynie żenujący spektakl nienawiści i chamstwa.
Kto będzie następną ofiarą koalicji 13 grudnia?
Nasi kościelni informatorzy uważają, że po dojściu do władzy koalicji 13 grudnia w Polsce zapanowała atmosfera, w której bycie księdzem wystarczy, aby wzbudzić podejrzliwość lub pogardę. Wielu duchownych czuje się tak, jakby ktoś chciał ich „spacyfikować” – pisze Goran Andrianić w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Bez zgody będzie gwałt
Sejm uchwalił nową definicję gwałtu. Czy nowe prawo rzeczywiście chroni Polki? A może to jednak lewicowy „populizm karny”, który sprawi, że mężczyźni staną się ofiarami lawiny fałszywych oskarżeń? Przyjrzyjmy się zatem znowelizowanym zapisom – pisze Małgorzata Wołczyk w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Zemsta za miliony
Komisje śledcze miały być szybkim sądem kapturowym nad politykami opozycji. Okazały się potwornym niewypałem. Bezradni przesłuchujący wiedzę zastępują chamstwem i pałką. Ten marny polityczny teatr już kosztował nas wszystkich krocie – pisze Marek Pyza w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.