Archiwum
Wydanie nr 18/2020 (387)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
23PANDEMIA KORONAWIRUSA
28KRAJ
52SIECI KULTURY
59ŚWIAT
64OPINIE
66NATURA DLA LUDZI
76KUCHNIA
80NA KONIEC
82Do braci Węgrów: To Tusk powinien Was przeprosić
Wydawany w Polsce tabloid „Fakt” wezwał węgierskich dziennikarzy, by przeprosili szefa Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska za podanie informacji o jego przeszłości rodzinnej. Katarzyna Kozłowska, redaktor naczelna „Faktu”, oceniła przy tym, że „w biały dzień posłużono się zwykłym kłamstwem i zmanipulowanymi zdjęciami, przedstawiając je jako fakty”. Jeśli chcemy być precyzyjni, należy podkreślić, że fakt służby w Wehrmachcie dziadka Donalda Tuska został udowodniony i jest bezsporny, choć rzecz jasna – z racji, że dotyczył faktycznie pogranicza polsko-niemieckiego – może być różnie interpretowany.
W związku z tym redakcja portalu wPolityce.pl chce przesłać wyrazy solidarności naszym przyjaciołom z Węgier. Zwracamy uwagę, że działania założonego przez Niemców tabloidu są próbą odwrócenia uwagi od sprawy naprawdę skandalicznej, czyli od tych wypowiedzi Donalda Tuska, w których snuje pośrednie, acz czytelne analogie między obecnymi władzami Węgier a III Rzeszą. To język niedopuszczalny, oparty na manipulacji, w istocie poniżający ofiary nazistowskich Niemiec.
Podkreślamy, że w swoim stanowisku Donald Tusk jest odosobniony. Siły patriotyczne w Polsce w pełni rozumieją sens polityki premiera Viktora Orbána, i wiedzą, jak trudnym zadaniem jest odbudowa państwa niszczonego najpierw przez komunizm, a później przez postkomunizm i zdziecinniały liberalizm. Sukcesy premiera Orbána na tym polu były dla Polaków ważną inspiracją w najtrudniejszym okresie po tragedii smoleńskiej.
Jednocześnie zwracamy uwagę, że cała operacja może mieć na celu skłócenie Polaków i Węgrów, połączonych szczerymi i silnymi więzami przyjaźni. Jest charakterystyczne, że brutalne oskarżenia przeciwko rządowi węgierskiemu wysuwa Donald Tusk, a do tego wysuwa je w niemieckiej prasie. Sprawia to wrażenie, że były premier realizuje zapotrzebowanie głównych ośrodków politycznych Unii Europejskiej, w tym Berlina, które jednocześnie same nie wypowiadają skandalicznego oskarżenia, cedując to zadanie na Europejczyka pochodzącego ze wschodniej części kontynentu. Chwilę później oliwy do ognia dolewa gazeta będąca własnością niemiecko-szwajcarskiego koncernu. Jest to być może operacja sprytnie pomyślana, ale jednocześnie bardzo czytelna.
Uważamy, że to Donald Tusk powinien przeprosić braci Węgrów za niedopuszczalne porównania do Niemiec z lat 30. Powinien też zaprzestać działań, które w oczywisty sposób nie leżą w interesie Europy Środkowo-Wschodniej.
Przyjaźń polsko-węgierska jest ważnym kapitałem obu narodów. W ostatnich latach jest ona szczególnie mocno pielęgnowana przez władze w Warszawie i Budapeszcie. Prowokacje w rodzaju wypowiedzi Donalda Tuska czy ingerencji niemieckich mediów nie są w stanie zaszkodzić wzajemnym relacjom. Przeciwnie – pokazują, jak ważna to sprawa i jak niewygodna dla wielu potężnych ośrodków.
Magyar barátainkhoz: Tusknak kell bocsánatot kérnie
A Lengyelországban megjelenő „Fakt” c. bulvárlap felszólította a magyar újságírókat, hogy kérjenek bocsánatot az Európai Néppárt elnöke, Donald Tusk családi múltjával kapcsolatos információk megosztása miatt. Katarzyna Kozłowska, a „Fakt” főszerkesztője szerint „több meghatározó sajtótermék hazugságokat és manipulált fotókat próbált tényként bemutatni”. A pontosság kedvéért le kell szögeznünk, hogy Donald Tusk nagyapja bizonyítottan és vitathatatlanul a Wermachtban szolgált, bár természetesen – a lengyel-német határrégió jellege miatt – ezt különféleképpen értelmezhetjük.
Ezért a wPolityce.pl portál szerkesztői szolidaritásukat fejezik ki magyarországi Barátaikkal. Felhívjuk a figyelmet, hogy a németek által alapított bulvárlap leplezni próbálja a botrányos ügyet, vagyis Donald Tusk kijelentéseit, aki habár közvetetten, de mégis egyértelműen párhuzamot von a jelenlegi magyar kormányzat és a Harmadik Birodalom között. Ez elfogadhatatlan, manipuláción alapuló nyelvhasználat, amely igazából megalázza a náci Németország áldozatait.
Hangsúlyozzuk, hogy álláspontjával Donald Tusk egyedül van. A lengyel patrióták teljes mértékben értik Orbán Viktor miniszterelnök politikájának lényegét, és tudják, milyen nehéz feladat a kommunizmus, majd a posztkommunizmus és a gyermekded liberalizmus okozta károk után az ország újjáépítése. Orbán miniszterelnök ezen a területen elért sikerei fontos inspirációt jelentettek a lengyelek számára a szmolenszki tragédia utáni nehéz időszakban.
Ugyanakkor felhívjuk a figyelmet, hogy a művelet célja az őszinte és erős baráti kötelékekkel egymáshoz kapcsolódó lengyelek és a magyarok összeugrasztása. Donald Tusk brutális vádakat fogalmaz meg a magyar kormánnyal szemben, s jellemző módon mindezt a német sajtóban teszi. Ez azt a benyomást kelti, hogy a volt lengyel miniszterelnök az Európai Unió főbb politikai döntéshozóinak, köztük Berlinnek, az igényeit elégíti ki, akik botrányos vádjaik megfogalmazását a kontinens keleti részéről származó személyekre hárítják. Ráadásul a német–svájci csoport tulajdonában lévő újság publicisztikájával csak olajat önt a tűzre. Valószínűleg egy ügyesen kigondolt, ám jól átlátható művelettel van dolgunk.
Úgy gondoljuk, hogy Donald Tusknak bocsánatot kell kérnie magyar Barátainktól az 1930-as évek Németországával kapcsolatos elfogadhatatlan összehasonlításokért. Kelet-Közép-Európa érdekeivel összhangban nem álló tevékenységével pedig egyértelműen fel kell hagynia.
A lengyel–magyar barátság mindkét nemzet számára fontos, amit az utóbbi években a varsói és a budapesti kormányzat kitüntetett módon ápolt. Donald Tusk provokációi vagy a német sajtó beavatkozásai nem tudnak ennek ártani. Ellenkezőleg, megmutatják mennyire fontos ez és mennyire kényelmetlen a nagy hatalommal rendelkező döntéshozók számára.
Jacek Karnowski
W tygodniku „Sieci”: Od premiera do hejtera
W nowym numerze „Sieci” dziennikarze prezentują kulisy upadku Donalda Tuska. Były premier znaczy coraz mniej. Reaguje agresją i frustracją. Atakuje już nie tylko polski rząd, lecz także Viktora Orbána. Zwycięstw dobrze nie skonsumował, a na porażkach niczego się nie nauczył. Czy właśnie oglądamy Donalda Tuska, który sam przed sobą przyznaje, że w poważnej polityce nie będzie już nigdy istotną postacią?
Z wysokiego konia
W chwilach triumfu potrafi być czarujący. Gdy mu nie idzie, jego frustracja przeradza się w agresję. Zwycięstw dobrze nie skonsumował, a na porażkach niczego się nie nauczył. Czy właśnie oglądamy Donalda Tuska, który sam przed sobą przyznaje, że w poważnej polityce nie będzie już nigdy istotną postacią? – piszą na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło.
Walczyłem o każdy oddech
Gdyby ludzie zobaczyli, jak chorzy na COVID-19 walczą o każdy oddech, nie podejmowaliby ryzykownych zachowań. Tak uważają ci, którzy ciężko przeszli infekcję. Im więcej wiemy o koronawirusie, tym bardziej mamy powody, by się go obawiać. Maja Narbutt na łamach tygodnika „Sieci” opisuje szczegółowo przypadek mężczyzny, który zachorował na koronawirusa.
Te wydarzenia zapamiętają pokolenia
Wirus przypomniał ludzkości, że nie jest wszechmocna, że są momenty, w których jesteśmy bezsilni. Wspaniale rozwinięta nauka, medycyna, które wszystko mogą, tutaj rozkładają ręce. Ale są i lepsze wiadomości. Michał Karnowski rozmawia na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, socjologiem, filozofem społecznym, publicystą, posłem do Parlamentu Europejskiego.
Czy znieść lockdown? Za i przeciw
Czy trzeba znieść lockdown, czy lepiej jeszcze poczekać? Zwolennicy zniesienia posługują się głównie argumentami gospodarczymi, a przeciwnicy – medycznymi. Obie strony mają wiele racji, obie też odwołują się do badań naukowych. Przy czym nauka nie daje dziś jednoznacznych odpowiedzi na nasze wątpliwości, a jej ustalenia bywają skrajnie rozbieżne − o argumentach „za” i „przeciw” zniesieniu sankcji w społecznej i gospodarczej kwarantanny pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Konrad Kołodziejski.
Biebrza w ogniu
Pożar, który wybuchł tydzień temu w Biebrzańskim Parku Narodowym, strawił tysiące hektarów najwspanialszych w Europie siedlisk bagiennych. Płonące bagna – znak czasów i przestroga − o pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym pisze na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” Przemysław Barszcz.