Archiwum
Wydanie nr 16/2024 (593)
NA POCZĄTEK
6TEMAT TYGODNIA
20KRAJ
24ŚWIAT
43OPINIE
58SIECI KULTURY
63NATURA DLA LUDZI
72KUCHNIA
74NA KONIEC
76PiS trzyma się mocno
Oficjalne wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich prezentują się następująco: PiS – 34,27 proc., KO – 30,59 proc., Trzecia Droga – 14,25 proc., Konfederacja – 7,23 proc., Lewica – 6,32 proc. Co wynika z tych liczb? Co przyniosło głosowanie 7 kwietnia? Po pierwsze, obóz Jarosława Kaczyńskiego może mówić o dużym, a nawet – biorąc pod uwagę kontekst – o wielkim sukcesie. Dziewiąte z rzędu zwycięstwo na poziomie ogólnopolskim – bez względu na to, jak ostatecznie przełoży się to na władzę w regionach – ma swoją moc. Koncepcja, że PiS wystarczy zabrać posady w spółkach z udziałem Skarbu Państwa i pozbawić wszelkich wpływów w mediach, a formacja zawali się jak spróchniała buda, była wielkim złudzeniem opozycji. Plan, że pałą i uchwałą, czasami zwykłym terrorem, wsadzaniem porządnych ludzi do więzienia, gazowaniem protestujących rolników anihiluje się opozycję, nie udał się. Po 7 kwietnia 2024 r. opozycji będzie nieco łatwiej, rządzącym trochę trudniej. Tym bardziej że wewnętrzne spory w ramach czwórkoalicji to już coś więcej niż drobne utarczki w dobrej atmosferze. To realne napięcia. Po drugie, przy całkowitej niezdolności realizacji własnych obietnic przez obecny reżim, nawet braku chęci pójścia w tym kierunku, a szerzej – jakiegokolwiek pozytywnego programu, można się spodziewać zemsty władzy za wyniki wyborów. Będzie więcej napaści na domy uczciwych ludzi, wyłamywania drzwi, absurdalnych śledztw i komisji śledczych. Potwierdzają to słowa pana Lisa, który wściekły na wyniki wyborów nawołuje do zemsty na PiS i domaga się, by „depisizacja była szybsza, głębsza i bezlitosna”. Ale Polacy już dostrzegają okrucieństwo władzy i pustkę zarzutów – to najważniejsze. Po trzecie, wielkie miasta są i były liberalne lub superprogresywne. To zjawisko ogólnoświatowe, trzeba na nie szukać sposobu, nowych ludzi, pomysłów programowych, ale nie można się nadmiernie frustrować. Prawica wygrywa w nich w momentach zmiany lub gdy pojawi się charyzmatyczny, zaskakujący lider, przegrywa zaś nawet na Węgrzech i w Turcji. Ciekawy eksperyment warszawski potwierdził, że PiS ma na zapleczu dobre kadry – Tobiasz Bocheński pokazał się jako inteligentny i pracowity polityk, z dobrymi umiejętnościami komunikacyjnymi. Powinien mieć ważną rolę w PiS. Ale potwierdziło się też, że wyborów nie wygrywa się bez wydania walki, twardego boju, ostrego sporu. A w PiS były takie złudzenia – mówiono, że w 2023 r. Wystarczyło być miłym i byłaby władza. Otóż nie – byłby jeszcze większy łomot. Także i w tej kampanii za najważniejsze wydarzenie na poziomie ogólnopolskim z punktu widzenia PiS uważam kampanię „100 konkretów to 100 kłamstw” (a więc klasyczną kampanię opozycji atakującej rządzących) oraz pokazanie, w tym przez wPolsce.pl, brutalności władzy wobec chorego Zbigniewa Ziobro. Po czwarte, Konfederacja nie zyskuje na odsunięciu PiS od władzy. Sądzono tam, że wystarczy, by obóz Zjednoczonej Prawicy stracił narzędzia rządzenia, a ludzie Bosaka przejmą jego wyborców. Dziś coraz wyraźniej widać, że wzrost Konfederacji powyżej 10 proc. był wynikiem frustracji części wyborców, a nie świadomym, trwałym wyborem. Politycy tej formacji powinni wyciągnąć z tego wnioski i szukać dla siebie miejsca przy PiS, porzucając szaleńczą koncepcję widzenia w obozie Kaczyńskiego głównego wroga. Po piąte, znacząco niższa frekwencja niż w ub.r., a nawet niższa niż w 2018 r., oznacza utratę przez potężny obóz lewicowo-liberalny zdolności do mobilizacji ludzi na co dzień niepolitycznych. Czy to trwałe zjawisko? To pytanie najważniejsze, kluczowe w ocenie dalszych wydarzeń. Czy w 2023 r. mieliśmy do czynienia z kumulacją wielu lat kampanii nienawiści, potężnych strumieni finansowych, także z zagranicy, i szantaży zewnętrznych, zmęczenia ludzi putinflacją i pandemią, które nigdy już razem w tej skali się nie powtórzą? Czy wtedy zaczadzili Polaków, także z mniejszych ośrodków, profitentów okresu pisowskiego, by ci zagłosowali wbrew własnym interesom? Czy też odwrotnie – to teraz coś im nie wyszło i za chwilę znowu to zrobią? Intuicja podpowiada mi to pierwsze, ale pewności nie mam. A od odpowiedzi zależy bardzo, bardzo wiele.
Michał Karnowski
Ryszard Czarnecki w tygodniku „Sieci”: Polacy, idźmy z Trumpem!
W nowym numerze „Sieci” Ryszard Czarnecki, poseł do Parlamentu Europejskiego w zaskakującym wywiadzie wyjaśnia, dlaczego powinniśmy stawiać na Donalda Trumpa.
,,Sieci”: Trump jest nadzieją prawicy
Na łamach nowego wydania „Sieci” Michał Karnowski rozmawia z Ryszardem Czarneckim, posłem do Parlamentu Europejskiego.
,,Sieci”: Wybór Polek
Dorota Łosiewicz w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
,,Sieci”: Gibała, kandydat na prezydenta Krakowa: „Zmiana to ja”
O tym, jak jego rywal nabrał wyborców przed pierwszą turą, jak zlikwiduje partyjne synekury i dlaczego mieliby go poprzeć sympatycy Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Markiem Pyzą mówi Łukasz Gibała, kandydat na prezydenta Krakowa.