Na początek
6Przegląd tygodnia Robert Mazurek, Igor Zalewski
9Korsun chili Korsun Michał Korsun, Paweł Korsun
10Tysiące znaków Krzysztof Feusette
10Świetlik w sieci Wiktor Świetlik
12Miszmasz Dorota Łosiewicz
14Wycinki Warzechy Łukasz Warzecha
15Trendy i owędy Ryszard Makowski
Temat tygodnia
16Mentalność gangu Witold Gadowski
19Agent Tomek o Beacie SawickiejMarek Pyza
Kraj
22Platforma: początek końca Piotr Skwieciński
25Jak to się robi w ElbląguAndrzej Rafał Potocki
32Politycy na korbęStanisław Janecki
34Kląć jak PolakMaja Narbutt
42Harcerze w kagańcuPiotr Zaremba
44Prowincjonalne konwulsje szkołyAleksander Nalaskowski
46Kobiety na wiosnęKamila Łapicka
Kultura
48Korkowanie SienkiewiczaAndrzej Nowak
51Ze sceny i zza kulisAdam Ciesielski
51Zaremba przed telewizoremPiotr Zaremba
52Andrzej Żuławski o homomałżeństwachRobert Mazurek
57Literatura spod ladyWojciech Lada
57Test (nie)scenicznyKamila Łapicka
Opinie
58Kwestionariusz papieża FranciszkaSergio Rubin, Francesca Ambrogetti
61Aleja Sław SędziowskichJerzy Jachowicz
61Syndrom Mashy GessenPiotr Skwieciński
62Testowanie suwerennościBarbara Fedyszak-Radziejowska
66Lepsza strona kibicówKrzysztof Kłopotocki
Historia
68Czterech śpiących na placu mordercówGrzegorz Hanula
70Cała prawda o czarnej wołdzeMarcin Wikło
Świat
72Kto stał za zamachowcami z BostonuMarek Jan Chodakiewicz
76II Wojna Światowa po niemieckuPiotr Cywiński
Gospodarka
78Emerytury. Plan NaprawyGrzegorz Kostrzewa-Zorbas
82W co inwestowaćEwa Wesołowska
Sport
84Każdy chce LewandowskiegoCezary Kowalski
Kuchnia
86Moje smaki: Borys SzycJolanta Gajda-Zadworna
Natura dla ludzi
88Tajemnice dzikich kotówPrzemysław Barszcz
Twój dom
90Ogród po polskuAnna Sarzyńska
Na koniec
92Inne KlimatyPiotr Cywiński
92Z archiwum XJerzy Jachowicz
93MotoryzacjaKrzysztof Mich
94TechnologiePaweł Gadaczek
95Łopata w słusznej sprawieRobert Mazurek
96PopkulturaMarta Lewandowska
98Teczki, taśmy, zegarkiAndrzej Zybertowicz
Szukajmy dróg naprawy
JACEK KARNOWSKI, redaktor naczelny
Konstytucja uchwalona 3 maja 1791 r. obowiązywała krótko – zaledwie 14 miesięcy. Zwołany w 1793 r. Sejm grodzieński uznał dokument oraz wynikające z niego ustawy za nieważne. A jednak świętujemy ten dzień, widząc w nim, i słusznie, kulminację ostatniego przed rozbiorami zrywu ku silnemu, zdrowemu państwu. Dzięki wysiłkowi ówczesnych reformatorów nie da się powiedzieć, że Polacy biernie czekali na rozbiory. Niestety, zryw okazał się spóźniony. Dziś mamy czas i znów go przesypiamy. Większość polskiego establishmentu skupia się na blokowaniu prób naprawczych, widząc w wiecznie niedokończonym kształcie Rzeczypospolitej źródło osobistego powodzenia. Głosi chwałę obecnego stanu Polski, znów przedstawiając słabość i brak ambicji jako rzekomą gwarancję bezpieczeństwa, co jak wiemy z historii – zawsze kończy się źle. A kiedy już skończy się źle, synowie i wnukowie tych, co dziś blokują naprawę, też „pójdą w bój”, bo nie będą umieli żyć w niewoli. Tak jak poszli potomkowie tych, co brali pieniądze od obcych ambasadorów. Niestety, był to bój straceńczy, desperacki. Bo podjęty zbyt późno. Z Konstytucji 3 maja płynie jeszcze jedna lekcja – dróg naprawy państwa należy szukać nawet w bardzo trudnych warunkach. Trzeba zastanawiać się, jak ominąć przeszkody, a nie jak znaleźć w nich usprawiedliwienie własnej bezczynności. Polska jest zadaniem, które mogą wypełnić tylko ludzie myślący do przodu.