Aktualne wydanie
Wydanie nr 12/2025 (642)
N A P O C Z Ą T E K
5T E M A T T Y G O D N I A
18K R A J
24Ś W I A T
50H I S T O R I A
56S I E C I K U L T U R Y
59P O D R Ó Ż E
70K U C H N I A
#71 SŁODKO-SŁONY/WILCZYM OKIEM @ANNA MONICKA, PRZEMYSŁAW BARSZCZN A K O N I E C
72Ile ja się muszę na temat Trumpa nasłuchać,
nacierpieć, ile obelg zebrać. Że
jestem naiwny, nie potrafię dostrzec, iż
król nagi, tylko wciąż wierzę i wpatruję się
jak urzeczony w tłuste cielsko. Na szczęście
nie stanowię zaplecza intelektualnego
prawicy, więc nie do mnie kieruje pretensje
Piotr Skwieciński w swoim tekście „Prawica
śpi i boi się obudzić” w „Dzienniku Gazeta
Prawna”. Wspominam o tym artykule, bo
w przejrzysty sposób udało mu się sformułować
tezy, które całkowicie odrzucam. Otóż
wedle niego polska prawica powinna porzucić
swój bałwochwalczy stosunek do Trumpa
i dostrzec, że nie wie, co czyni, że chodzi na
pasku Putina i wszystko psuje. Zgadzam się
natomiast z ministrem Witoldem Waszczykowskim,
który na portalu wPolityce pisze, iż
w Polsce trwa operacja zohydzania Trumpa,
mająca zmienić proamerykańskie postawy
w polskim społeczeństwie, by rząd Tuska
mógł w spokoju realizować to, co wymyślą
Berlin, Paryż i Bruksela.
Jestem prostaczkiem i nie dostrzegam
złożoności zjawisk, nie dokonuję analiz szóstego
stopnia, więc świat jawi mi się takim,
jaki jest, i oto widzę, jak barbarzyńca Trump
wchodzi na salony, mówi: „Ale tu śmierdzi”
i bezceremonialne otwiera okna albo nawet
wybija szybę, nie zwracając uwagi na to, że
wokół towarzystwo pląsa w tiulach i rajtuzkach.
Jeszcze nie wiem, co zobaczę, gdy wychylę
się przez okno, może nawet wypadnę,
ale lubię smagnięcie wiatrem po pysku, ziąb
i tłuczenie donic, które pospadały od przeciągu.
Wyfiokowane jaśnie państwo kuli się
po kątach z zimna i piszczy, a cham, który
nie rozumie globalnej polityki, odgraża się,
że jeszcze odkręci szlauch i tak będzie zmywał
parkiety sali balowej.
A tak było ciepło i miło. Pleśń i zgnilizna parowały,
słodki smród się unosił, aż przyszedł
nowy dozorca i zaprowadza nowe porządki.
Jakie one będą, dopiero się przekonamy, ale te
stare, utrzymywane według tych samych, zawsze
załganych reguł, były nie do zniesienia.
To „waszyngtońskie bagno” – „washington
swamp” i unijne ze swymi wyziewami zatruło
świat, a nie Trump arogancją i brutalnością.
To nie on kładł Nord Stream. To nie on budował
Putinowi instalacje do skraplania gazu,
tylko Francuzi. To nie on mimo embarga
sprzedawał mu broń, tylko Paryż i Berlin.
To nie on jak Biden zdejmował sankcje, tylko
je nakładał. To on słał napadniętej Ukrainie
broń, a nie koce, jak Biden z Obamą. To nie
on uzależniał Unię od rosyjskich paliw, tylko
Berlin i Bruksela. To nie on teraz kupuje ruski
gaz, ropę i sączy nędzną pomoc Ukrainie, byle
jakoś trwała. To nie kumple Trumpa pracują
dla ruskiego reżimu, tylko stada byłych europejskich
ministrów i premierów.
W Europie wszystko jest drogie, tylko słowa
są tanie, więc obieca się wszystko. Ale gdy ktoś
zakrzyknie „Show me the money!” – „Pokaż
mi pieniądze!”, iluzja pryska. Japonia pomaga
Ukrainie bardziej niż Francja. Dwie trzecie
wsparcia, którym chwalą się Niemcy, to pomoc
ukraińskim uchodźcom w Niemczech – np.
na przyuczanie do zawodu rzeźnika, by mogli
robić w ubojni. Ludzi trzeba na roboty. Europa
jest przerażona, że Ameryka ją porzuci. Przecież
od kilkudziesięciu lat Paryżowi i Berlinowi
chodzi o to, by ją wypchnąć ze Starego
Kontynentu. To pierwsza rzecz, jaką obiecał
przyszły kanclerz Niemiec Merz.
Gdy wycisnąć jazgot, który się rozlega, to się
okaże, że zostają pretensje o to, że Trump jest
niemiły. Co się pogorszyło w sytuacji Ukrainy,
odkąd został prezydentem? Co dobrego
stałoby się dla światowego ładu, gdyby Biden
zaczynał swą drugą, a w rzeczywistości Obama
czwartą kadencję? Halo, słucham. Gdzie są te
wszystkie wcześniejsze pomysły, które miałyby
prowadzić do jakiegoś pokoju? Pokażcie
je. Że niby Trump opowiada o resecie z Rosją.
Ci przenikliwi analitycy nie mają pojęcia, czy
to pozycja negocjacyjna, fałszywe tropy, mamienie,
czy prawdziwe intencje. Piszczą tylko
na jeden głos w jednym chórze.
Nie wiemy, co chce zrobić Trump, ale zasługuje
na szansę. Wszyscy inni swoje już zaprzepaścili,
przez lata dając pokazy głupoty
i bezradności. Znamy stare pomysły postępowej
i oświeconej Europy: dużo kłamać, sączyć
pomoc, bo jak trwa wojna, to Rosja jest na musiku
i taniej sprzedaje surowce. A im bardziej
Ukraina jest zniszczona, tym łatwiej ją będzie
skolonizować i kontrakty na odbudowę będą
większe. Łatwiej też ściągać daniny od poddanych
i zagarniać władzę w imię bezpieczeństwa.
Żaden kryzys, żadna wojna nie mogą się
zmarnować.
Dariusz Matuszak
Kulisy sukcesu telewizji wPolsce24
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Dorota Łosiewicz, Magdalena Ogórek, Michał Adamczyk i Michał Karnowski rozmawiają szczerze o tym, kto chce zniszczyć stację wPolsce24, a kto udziela jej wielkiego wsparcia. Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Szczerze o sukcesie telwizji wPolsce24
W lutym telewizja wPolsce24 przekroczyła 1 proc. widowni w grupie ogólnej. To duży sukces stacji działającej nieco ponad pół roku. Z tej okazji w tygodniku „Sieci” zorganizowaliśmy spotkanie, na którym gwiazdy stacji mówią szczerze, kto chce ją zniszczyć, a kto udziela wielkiego wsparcia. O kulisach sukcesu rozmawiają Dorota Łosiewicz, Magdalena Ogórek, Michał Adamczyk i Michał Karnowski.
Pan banałów
To że Rafał Trzaskowski nie lubi się przemęczać, jest wiedzą powszechną. Ale można się było spodziewać, że chociaż do wiecowych przemówień bardziej się przyłoży. Nic z tych rzeczy. Objeżdża kolejne miasta, powtarzając te same zdania wypchane pustosłowiem i fałszami. Na łamach tygodnika „Sieci” Marek Pyza analizuje kampanijną retorykę kandydata Tuska na prezydenta.
Pompowanie Mentzena
Partie koalicji rządzącej, zależne od nich media i sondażownie zawarły sojusz, by wypromować kandydata Konfederacji jako tego drugiego – pisze Stanisław Janecki na łamach nowego tygodnika „Sieci”.