Autorzy 2023 - promocja!

Archiwum

Wydanie nr 11/2018 (66)

Głos Naczelnego

3
Dlaczego celebrujemy dzień 11 listopada Jan Żaryn

Co było, co będzie

6
Co było, co będzie Piotr Mazurek

Felietony

9
Wojna kulturowa Grzegorz Górny
47
Po pierwsze – dobro wspólne Marek Jurek
51
1935 Paweł Skibiński
77
Co gra „trębacz z Samarkandy”? Ryszard Czarnecki
84
O Marszałku dl najmłodszych Gabriela Sierocińska-Dec
95
Czy warto świętować nieudane? Paweł Kowal
95
Rotmistrz Sosnowski Antoni Dudek
98
Żywa pamięć Andrzej Skwarczyński

Temat miesiąca

W stulecie niepodległości

10
Sprawa polska na arenie międzynarodowej. Jesień 1918 r. Marek Kornat
16
Kiedy Polska się odrodziła Małgorzata Gmurczyk-Wrońska
20
Kim był pułkownik House? Witold Orzechowski
22
Odzyskanie niepodległości w oczach Polaków Paweł Skibiński
25
Osiem wspaniałych w sejmie ustawodawczym Joanna Puchalska
28
Rodzina polskich Bondów Andrzej Fedorowicz
31
W sercu miał Polskę Karol Kalinowski
#34 Ankieta: Co to znaczy dla mnie być Polakiem w 2018 roku?

Wehikuł czasu

38
Listopad Michał Komuda

Kalendarz AGAD

42
Dwaj prawosławni metropolici kijowscy, 9 listopada 1663 r. Jacek Krochmal

Dawno temu

44
Biskup Sołtyk. Niedoszły mąż opatrznościowy Piotr Hapanowicz

Dusza kontusza

48
Husarza dzieje. Samuel Maszkiewicz i jego diariusz Henryk Litwin

Zdarzyło się

52
Zgrupowanie z Baraniej Góry Tomasz Greniuch
55
„Dardanele”. Działalność Delegatury Zagranicznej WiN Piotr Różański
58
Radziecka sprawiedliwość w służbie świata Grzegorz Szymborski
61
Zanim został papieżem Ks. Józef Marecki

Bohaterowie polskiego sportu

64
Igrzyska zamiast chleba Michał Muzyczuk
66
Kazimierz Deyna: Nie tykać Kazika! Michał Muzyczuk
67
Irena Szewińska: Pierwsza dama bieżni Michał Muzyczuk

Prasport

68
Bo feta była zbyt huczna… Grzegorz Majchrzak

Polityka historyczna

71
Dzień niepodległości Grzegorz Waligóra

Polonia

74
Historycy Giedroycia Krzysztof Tarka

Władczynie

78
Grzymisława Marek Barański

Pełna Kultura

80
Golgota z kalifornijskiego wzgórza Ks. Tomasz Jacek Seweryn
82
W kręgu Klio Rafał Łatka
85
Wojna na ekranie Karol Mazur

Pupile historii

86
Szczur, który stał się psem (2) Magdalena Szczepaniak

Czym strzelać

87
Pustynny krzyżowiec, czyli czołg Crusader Kacper Grochocki

Diabeł Nie Mógł

88
Pani Paderewska Joanna Puchalska

Szlachetne Zdrowie

90
Wielka kariera farmacji Krzysztof Żaryn

Tajemnice Archiwum Akt Nowych

92
„Szanowny Panie Romanie!” Katarzyna Wysoczyńska

NAC prezentuje

93
„Nakryć się prześcieradłem” – przysposobienie obronne w PRL Łukasz Karolewski

Ze zbiorów MPW

94
Kordzik SA-manna Paweł Brudek

Historia okładki

96
Orlęta Niepodległości Michał Korsun

Opowieści IPN

99
Nowy marszałek na rocznicę odzyskania niepodległości Paweł Zielony
okładka
 
 

Dlaczego celebrujemy dzień 11 listopada?

Tego dnia w roku 1918 na froncie zachodnim zakończyła się Wielka Wojna, czyli pierwsza wojna światowa. Zakończyła się dla nas Polaków szczęśliwie. Niemcy zostały pokonane, a pokój europejski miał być stanowiony – po raz pierwszy od czasów spotkania w Wiedniu w 1815 r. – nie przez naszych zaborców, ale potęgi zachodu: Francję, Anglię i Stany Zjednoczone, których byliśmy sojusznikami. My, czyli kto konkretnie? My, to znaczy Polska reprezentowana przez Komitet Narodowy Polski z prezesem Romanem Dmowskim na czele.

Tego samego dnia w Warszawie, bo w innych miastach wcześniej np. w Tarnowie, w Zakopanem czy na Śląsku Cieszyńskim, rozbrajano skorych do oddania broni Niemców. W tle tego spektakularnego wydarzenia odbywały się spotkania i negocjacje dotyczące przekazania przez Radę Regencyjną władzy w ręce Józefa Piłsudskiego. Fakt ten, szczególnie po zamachu majowym urósł do rozmiarów mitu założycielskiego II RP, podobnie jak utworzenie rządu Ignacego Daszyńskiego, a następnie Jędrzeja Moraczewskiego. Ten ostatni, mimo iż posiadł władzę dzięki Piłsudskiemu, jego uczynił następnie Tymczasowym Naczelnikiem Państwa udając przed zachodnimi aliantami, iż jego władza w Polsce nie pochodzi od niemieckich okupantów. Wysłano nawet, z datą 16 listopada, noty dyplomatyczne m.in. do państw zachodnich informujące o powstaniu państwa polskiego. Nikt jednak ze zwycięzców w I wojnie światowej nie zareagował pozytywnie na ten akt; rząd socjalistów z Warszawy został uznany jedynie przez Niemców. Groziła totalna izolacja Polski, jako państwa sprzymierzonego z pokonanymi, jak np. Węgry, Bułgaria czy Turcja. Socjaliści jednak nie chcieli ustąpić, mimo licznych manifestacji antyrządowych w Warszawie, mimo nacisków politycznych, a przede wszystkim fatalnej sytuacji ekonomicznej wyniszczonego wojną kraju. Nikt nie zamierzał przegranym w wojnie otwierać linii kredytowych, nieść pomocy finansowej.

A mimo tego, rząd socjalistów z Tymczasowym Naczelnikiem Państwa na czele nie zamierzał ustępować. Nie zamierzał się dzielić władzą w sposób realny. Oferta Wojciecha Korfantego, by powierzyć mu szefostwo rządu w zamian za utrzymanie stanowiska Naczelnika Państwa przez Piłsudskiego, została w listopadzie 1918 r. przez przyszłego Marszałka odrzucona. Zdawał sobie sprawę, ze swej siły politycznej wynikającej nie tyle z poparcia społecznego, co ze skutecznego szantażu. Oto bowiem, na zapleczu socjalistów niepodległościowych stały masy rozbuchanego bolszewickimi obietnicami pospólstwa, gotowego do rewolty. Socjaliści u władzy ze swoimi hasłami społecznymi stawali się zatem beneficjentami zagrożenia komunizmem.

Piłsudskiemu nie udało się jednak ominąć KNP, i jak się okazało po wynikach wyborów do Sejmu Ustawodawczego, zdecydowanej większości aktywnych politycznie Polaków (wybory relatywnie wygrali zwolennicy polityki Dmowskiego i Paderewskiego, i oni sami startujący z listy ZLN). Na szczęście dla sprawy polskiej, do Warszawy przybył w styczniu 1919 r. Ignacy Jan Paderewski, któremu Piłsudski zdecydował się powierzyć zadanie formowania rządu. Stanowiło to czytelny sygnał dla państw Zachodu i dla KNP w Paryżu, że Polska zdecydowała się zostać sojusznikiem zwycięskich mocarstw. Na nasze szczęście! Zaczynały się bowiem obrady wersalskie, i cały dyplomatyczny wysiłek Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego z czasów wojny oraz fakt utworzenia Armii Błękitnej, jako formacji zwycięskiej w wojnie, zostały by zmarnowane.

Świętując dzień 11 listopada, zastanówmy się zatem, czy wiemy tak dokładnie dlaczego ten dzień jest dla nas Polaków taki ważny. Ano dlatego, że ostatecznie w styczniu 1919 r. znaleźliśmy się wśród państw które wygrały 11 listopada I wojnę światową. I zapamiętajmy, komu to zawdzięczamy w pierwszym rzędzie. A komu, w drugim…

Jan Żaryn

Sprawa polska na arenie międzynarodowej. Jesień 1918 r.

11.10.2018

„Cud wskrzeszenia Polski spełnił się dzięki serii katastrof” – napisał Carlo Sforza, życzliwy Polsce polityk włoski. Europa Środkowo-Wschodnia jesienią 1918 r. przedstawiała wielką próżnię geopolityczną. Niemcy i Rosja stały się „zdegradowanymi mocarstwami” – o odzyskaniu niepodległości przez Polskę przez pryzmat różnego nastawienia do nas krajów europejskich pisze Marek Kornat.

Czytaj więcej

Odzyskanie niepodległości w oczach Polaków

11.10.2018

Sto lat temu my, Polacy odzyskaliśmy niepodległość. Trzeba by zapytać, jak to przyjęli nasi przeciętni, podnoszący się z nieszczęść wojny rodacy, zajęci codziennymi troskami, oddaleni od elit politycznych.

Czytaj więcej

Pani Paderewska

11.10.2018

Adam Zamoyski w swojej świetnej książce o Paderewskim napisał: „Jej pokój miał w sobie coś z pokoju naczelnej pielęgniarki i zarazem pensjonarki: podczas gdy biureczko wprost pękało od rachunków i papierów, znajdowała się tam również kolekcja lalek, fotografii, lekarstw i bibelotów” – pisze Joanna Puchalska.

Czytaj więcej

W sercu miał Polskę

11.10.2018

Papież Pius XI był pierwszym nuncjuszem apostolskim w Polsce niepodległej. Papież, który bronił cywilizacji chrześcijańskiej przeciwko barbarzyństwu ideologii totalitarnych, do końca życia uważał się za „polskiego biskupa” – pisze Karol Kalinowski.

Czytaj więcej

Radziecka sprawiedliwość w służbie świata

11.10.2018

„Osoby poddawane zarażeniu leczono, próbując różnych metod, odżywiano normalnie i potem, gdy ostatecznie wyzdrowiały, używano je do następnego eksperymentu, zarażając innymi rodzajami bakteryj… Żywym z tej fabryki śmierci nikt nigdy nie wychodził” – z wyjaśnień Kawashima Kioshi, japońskiego lekarza bakteriologa – tak zaczyna swój tekst Grzegorz Szymborski

Czytaj więcej
 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła