Archiwum
Wydanie nr 09/2015 (28)
POLACY ZMIENIAJĄ ŚWIAT
10TEMAT MIESIĄCA
14BITWA MIESIĄCA
26WEHIKUŁ CZASU
#28 @ MICHAŁ KOMUDAFELIETONY
32O WOLNE SŁOWO
34GRY O TRON
46POLITYKA HISTORYCZNA
48WYWIAD NIESZPIEGOWSKI
50Z FOTOTEKI IPN
53„SOLIDARNOŚĆ”
54DAWNO TEMU
64ZE ZBIORÓW MPW
75ZDARZYŁO SIĘ
76ZIEMIAŃSTWO
82PEŁNA KULTURA
84DLA NIEJ
92DLA NIEGO
93DLA NICH
94KOMIKS
96WSZYSCY ŚWIĘCI
98Wybieramy elitę
Niemcy, napadając na Polskę we wrześniu 1939 r., zamierzali udowodnić sobie i światu, że podbijany przez nich naród nie dorósł do roli gospodarza państwa, a jego elity są zbyt wąskie, by z pokolenia na pokolenie wytworzyć dzieła mogące konkurować z dokonaniami „prawdziwych” narodów europejskich. Ten stosunek Niemców do Polaków miał swoje konsekwencje. Od początku okupacji rozpoczęto celowe aresztowania i ludobójcze mordy, jak w piaśnickich lasach, gdzie m.in. zamordowano księży uznanych (nie bez racji) za nosicieli polskości wśród Kaszubów. Na ziemiach włączonych do Rzeszy zaprojektowano bowiem powtórną germanizację. W GG z kolei mieliśmy się stać – jako rzekomi „mieszańcy” – siłą roboczą, zdolną do wykonywania prostych poleceń okupanta. Już w listopadzie 1939 r. zaaresztowali Niemcy profesorów UJ, a jednocześnie pozbawili nas prawa do nauczania na poziomie średnim i wyższym; zamknięto wszelkie instytuty naukowe, szkoły czy sale koncertowe i teatry promujące wyższą kulturę, pozostawiając Polakom propagandowe filmy niemieckie i antypolskie zarazem, jak „Heimkehr”, czy też filmiki pornograficzne. Podobnie Niemcy postąpili z czytelnictwem, m.in. zakładając nowe wydawnictwa (jak Wydawnictwo Polskie). Produkowano w nich m.in. literaturę dziecięcą czy powieści czytadła.
Bojkot wszelkich dzieł kultury, nawet tych pozornie niegroźnych, wychodzących z inspiracji okupanta miał być bezwarunkowy. W maju 1942 r. Kierownictwo Walki Cywilnej opracowało 10 przykazań bezwzględnie zakazujących jakąkolwiek kolaborację z wrogiem; ich złamanie groziło karami, od kary najwyższej, po wychowawcze: infamii, kary szczególnie dotkliwej w sferach inteligenckich, przez dodatkowe, jak chłosta czy golenie głowy do skóry (w przypadku kobiet), co szczególnie na wsi, gdzie czytelnictwo gazet podziemnych było bardziej ograniczone, stanowiło wystarczającą przestrogę i skazywało na wykluczenie. Nie znaczy to, że Polacy nie wchodzili w ciemne układy z okupacyjną rzeczywistością. Jak pisze prof. Maria Bogucka, „szacuje się, że około 250 osób wydało swe utwory w oficjalnie działających wydawnictwach”. Także aktorzy, i to znani, skazywali się na wykluczenie. Niektórzy naukowcy przekroczyli dozwolony próg przyzwoitości, angażując się w prace Instytutu Niemieckiej Pracy Wschodniej. Pamiętam rozmowę z pewnym znanym lekarzem, który – jakby zapominając, że „tylko świnie siedzą w kinie” – opowiadał o swoich pierwszych inicjacjach kinowych w latach okupacji niemieckiej. Szybko się jednak zawstydził i zmienił temat. No właśnie: zawstydził się! Jak pisał Tomasz Strzembosz, dzięki istnieniu szerokiego frontu społecznej akceptacji zasad wypracowanych przez Polskie Państwo Podziemne, także przez jego sądy, w odróżnieniu od innych narodów okupowanej Europy, Niemcom nie udało się drastycznie rozmyć w nas podstawowego przekonania, co jest dobre, a co złe, co polecane, a co naganne. Nauczanie, które w latach okupacji prowadziła polska elita państwowa opracowująca „Kodeks Polaka” czy „Kodeks Moralności Obywatelskiej”, było „niezwykle ważne dla kondycji moralnej całego społeczeństwa, zwłaszcza tych »szarych ludzi«, którzy na co dzień żyli poza wpływem Państwa Podziemnego, stanowili »milczącą większość« lub »szarą strefę« Polski okupowanej”. Własne państwo, jeśli znajduje się w rękach ludzi odważnych, znających odpowiedź na pytanie, co jest dobre, a co jest złe dla kondycji wspólnoty, stanowi autentyczne dobro potrzebne „szarym ludziom”.
Choć dziś nie mamy niemieckich ani sowieckich okupantów, to nadal odczuwamy – mam nadzieje – potrzebę posiadania autorytetu: państwa i jego instytucji, które pomagają się odnaleźć w codziennych zmaganiach. W czasie wojny ludzie, którzy dźwigali odpowiedzialność za kształt Rzeczypospolitej Podziemnej, nie byli wybrani, ale stanowili samorzutną elitę narodu. Groziła im śmierć, a nie czekały na nich ordery. Dlatego jakość tej elity była najwyższej miary; dziś możemy wybrać w demokratycznych procedurach wyborczych swych przedstawicieli; niech zadeklarują nam, w sposób czytelny, czy zamierzają się wpisać w dziedzictwo postaw odważnych Polaków, niedeprawujących wspólnoty, w ramach kolaboracji z mniej lub bardziej czytelnymi dla „zwykłych ludzi” wrogami Polski. A może ktoś uważa, że Polacy nie mają wrogów?
Jan Żaryn
W nowym wydaniu miesięcznika "wSieci Historii"
Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku - Jak polscy cywile stawiali opór niemieckiej armii – przypomina w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii” Paweł Kosiński. W numerze ponadto: jak dwaj pracownicy radzieckiego Gławlitu przybyli do Lublina z zadaniem opracowania zasad cenzury w Polsce, spektakularny atak hakerski w PRL, jak na Olimpiadzie Szachowej w roku 1930 Polacy pokonali cały świat oraz wyprawa pod Wiedeń 1683.
Najnowszy numer miesięcznika „wSieci Historii” w sprzedaży od 27 sierpnia br. także w formie e-wydania dostępnego na urządzeniach mobilnych z systemem iOS oraz Android w bezpłatnej aplikacji wSieci.
Telewizja „Solidarność” - czyli spektakularny atak hakerski w 1985 roku
– Wieczorem 14 września 1985 roku oczom tysięcy mieszkańców Torunia oglądających główne wydanie „Dziennika Telewizyjnego” ukazał się częściowo przesłaniający obraz napis: „Solidarność Toruń. Bojkot wyborów naszym obowiązkiem” – pisze na łamach miesięcznika „wSieci Historii” Radosław Morawski.
PRZYPADEK, RĘKA BOSKA CZY MISTYFIKACJA?
- Wyprawie pod Wiedeń 1683 r. towarzyszyło napięcie psychiczne – oprócz morderczego marszu, w którym wojsko koronne pokonało 400 km w dwa tygodnie, upałów i kłopotów z aprowizacją dochodziła perspektywa pierwszej od dekad walki daleko poza granicami kraju – pisze Jakub Maciejewski w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii”.
Szachowa olimpiada - POLSKA–ŚWIAT 1:0
- Szachy nie są najbardziej widowiskową z dyscyplin sportowych, ale gdyby się cofnąć o 85 lat, okazałoby się, że to nimi żyła cała Polska. Na olimpiadzie szachowej w roku 1930 Polacy pokonali cały świat – pisze Wojciech Lada najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii”.
Tak powstawała cenzura w Polsce 1944–1945
- Metody pracy i zasady organizacji systemu cenzury obowiązujące przez cały okres istnienia Polski Ludowej zostały wypracowane pod koniec 1944 r. przez sowieckich cenzorów – pisze Zbigniew Romek.
Tak od początku walczyli polscy cywile – obrona poczty w Gdańsku 1 września 1939
- Plan przewidywał obronę polskiej poczty w Gdańsku przez sześć godzin. Tymczasem polscy cywile stawili tam opór niemieckiej armii przez cały dzień 1 września – pisze Paweł Kosiński.