Archiwum
Wydanie nr 6/2017 (49)
TEMAT MIESIĄCA
12WEHIKUŁ CZASU
22KALENDARZ HISTORYCZNY AGAD
26DAWNO TEMU
28BITWA MIESIĄCA
34ZDARZYŁO SIĘ
40FELIETONY
11POLONIA
64PRASPORT
67POLITYKA HISTORYCZNA
74TAJEMNICE ARCHIWUM AKT NOWYCH
76PEŁNA KULTURA
77PUPILE HISTORII
88Z KOTŁA DZIEJÓW
89ZE ZBIORÓW MPW
90CZYM STRZELAĆ
91DIABEŁ NIE MÓGŁ
92CHLEBA NASZEGO
94KOMIKS
96IPN PREZENTUJE
99Wielka Emigracja Zachodnia
Po raz kolejny zajmujemy się w naszym miesięczniku fenomenem polskiej emigracji niepodległościowej w XIX i XX w. Okazją jest 70. rocznica śmierci (6 czerwca 1947 r.) prezydenta RP na uchodźstwie Władysława Raczkiewicza.
Dzieje emigracji Polaków poza granice kraju z powodów politycznych wiąże się ściśle z historią utraty niepodległości, a następnie walki o powstanie państwa polskiego. Już po upadku powstania kościuszkowskiego część polskiej elity polityczno-wojskowej udała się na Zachód, by – jak się okazało, w oparciu o siłę Napoleona Bonaparte – zmieniać wraz z nim mapę Europy zakreśloną m.in. przez państwa dokonujące III rozbioru Rzeczypospolitej. Powstałe wówczas: Agencja i Deputacja, a także Legiony gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, z pieśnią, która z czasem stała się hymnem narodowym, wyznaczają nam rangę znaczenia emigracji politycznej w dziejach polskiego patriotyzmu i poświęcenia na rzecz odzyskania niepodległej. Z kolei Wielka Emigracja – licząca ponad 10 tys. osób – składała się z wybitnych twórców polskiej kultury i polityków, żołnierzy oraz oficerów, w końcu naukowców, a stworzyła dzieła na zawsze wpisujące się w polskie dziedzictwo literackie czy muzyczne, ale także polityczne.
Środowisko Hôtelu Lambert z Adamem J. Czartoryskim, słusznie nazywanym królem Polski na emigracji i dyplomatą bez papierów uwierzytelniających, kierowało zarówno polityką wewnętrzną wychodźstwa, jak i zagraniczną narodu aspirującego do posiadania suwerennego państwa. Jego wizja polityczna sięgająca Turcji i Kaukazu, jako sprzymierzonego ze sprawą polską regionu świata, odżywała niejednokrotnie w polskich dziejach za sprawą czy to Józefa Piłsudskiego, czy jego następcy Lecha Kaczyńskiego.
Kolejne pokolenia emigracji politycznej i ich przedstawiciele pracowali na rzecz Polski, a wśród nich był płk Zygmunt Miłkowski (Tomasz T. Jeż), powstaniec 1863 r., współtwórca Ligi Polskiej, autorytet polityczny dla Romana Dmowskiego oraz pozostałych założycieli Ligi Narodowej. W czasie I wojny światowej Polacy żyjący na obczyźnie – głównie we Francji i w Stanach Zjednoczonych – zaciągali się do oddziału bajończyków, a przede wszystkim do Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera. Walczyli z bronią w ręku u boku Komitetu Narodowego Polskiego, państw ententy, dzieląc z państwami Zachodu glorię zwycięzców – po 123 latach niewoli.
Druga Wielka Emigracja rozpoczęła się praktycznie już we wrześniu 1939 r., kiedy pierwsi polscy politycy znaleźli się we Francji, by tworzyć zręby nowej władzy państwa polskiego. Skupieni wokół gen. Władysława E. Sikorskiego i prezydenta RP na uchodźstwie Władysława Raczkiewicza działacze emigracyjni rozpoczęli historię dramatycznych losów pokolenia walczącego o niepodległą do przełomu lat 80. i 90. XX w. W 1945 r. na Zachodzie pozostała większość Polskich Sił Zbrojnych liczących po wojnie 225 tys. żołnierzy i oficerów; pozostali polscy politycy, ludzie nauki (np. prof. Oskar Halecki, prof. Marian Kukiel – historycy; prof. Bolesław Sobociński; prof. Andrzej Ruszkowski i setki innych), polskiej kultury (Tymon Terlecki czy Józef Kisielewski i tysiące innych literatów oraz dziennikarzy), w tym artyści i wybitni malarze. Cechą charakterystyczną pokolenia Drugiej Wielkiej Emigracji była świadomość celu pozostania na wygnaniu: walka o Polskę. Z biegiem lat musieli porzucić marzenia o szybkim powrocie do ojczyzny wolnej i suwerennej, umierali na wygnaniu, ale nigdy nie zaprzestali starań o Polskę, tak by przychodzący po nich nie musieli się wstydzić dziedzictwa zmarłych.
Ostatni prezydent na uchodźstwie – harcerz i patriota – Ryszard Kaczorowski całą swoją postawą udowadniał w wolnej Polsce, że cechą prawdziwych Polaków jest służba wobec ojczyzny.
Zawsze gdy o tym myślę, przypomina mi się czas wyboru: rok 1989. Dlaczego wychodzący ku wolności naród nie zdołał zaczerpnąć świeżego powietrza płynącego od Zachodu, od pokolenia służącego wiernie Rzeczypospolitej, a zachłysnął się swobodą rozdawaną przez krajowców, przez ludzi z „okrągłostołowego” kontraktu? Jak niewiele wiedzieliśmy o nas samych i o potencji, która w nas była, czyli o Polakach żyjących poza granicami kraju.
Jan Żaryn
W nowym numerze miesięcznika „wSieci Historii” – Tak zwyciężała husaria
W czerwcowym „wSieci Historii” przypominamy jedną z największych bitew lądowych XVII-wiecznej Europy – bitwę pod Beresteczkiem. Na łamach miesięcznika także o fenomenie polskiej emigracji skupionej w Hôtelu Lambert oraz o Adamie Czartoryskim nazywanym królem Polski na emigracji.
Król de facto
Wieczorem 22 grudnia 1831 r. ks. Adam Jerzy Czartoryski, niedawny prezes powstańczego Rządu Narodowego, przybył do Londynu „bez służącego, z małym tylko tłumoczkiem”. W istocie w ów grudniowy wieczór nic nie wskazywało, że „tułającego się w nędzy” Czartoryskiego czeka coś więcej niż los z trudem wiążącego koniec z końcem zgorzkniałego emigranta – pisze Jarosław Czubaty.
Jedna z największych bitew polowych XVII-wiecznej Europy – pod Beresteczkiem
28–30 czerwca 1651 r. rozegrała się jedna z największych bitew polowych XVII-wiecznej Europy. Naprzeciw siebie stanęły wojska koronne wsparte pospolitym ruszeniem pod dowództwem Jana II Kazimierza oraz armia kozacka Bohdana Chmielnickiego i Tatarzy chana Islama III Gereja – Zbigniew Hundert przybliża przebieg i kulisy największej bitwy okresu powstania Chmielnickiego.
Szef Komendanta, czyli gen. Kazimierz Sosnkowski
Mateusz Kosiński przybliża czytelnikom sylwetkę bliskiego towarzysza Józefa Piłsudskiego, który odegrał ogromną rolę w XX-wiecznej historii Polski.
Stanisław Cat-Mackiewicz przestrzegając przed prowokacjami, sam lubił prowokować
O sprzecznościach w twórczości wybitnego felietonisty pisze na łamach nowego numeru „wSieci Historii” Krzysztof Tarka. Autor przytacza co bardziej kontrowersyjne fragmenty tekstów Mackiewicza opatrując je trafnym komentarzem historycznym.
Piłkarska Polska w PRL: transfer „Dziekana” z Gwardii do Widzewa
Futbol w Polsce Ludowej oficjalnie był sportem amatorskim. Praktyka była jednak inna – nasi piłkarze byli zawodowcami, których kluby pozyskiwały na różne sposoby. Czasem dzięki warunkom finansowym, czasem wykorzystując uprzywilejowaną pozycję albo układy – pisze Grzegorz Majchrzak.