Archiwum
Wydanie nr 05/2015 (24)
TEMAT MIESIĄCA
10WYWIAD NIESZPIEGOWSKI
28BITWA MIESIĄCA
38Z FOTOTEKI IPN
44FELIETONY
41PRASPORT
42DAWNO TEMU
45ZIEMIAŃSTWO
51GRY O TRON
54ZDARZYŁO SIĘ
56ZE ZBIORÓW MPW
81GOŃ Z POMNIKA!
82PEŁNA KULTURA
84DLA NIEJ
92DLA NIEGO
93DLA NICH
94WSZYSCY ŚWIĘCI
98NAC PREZENTUJE
99Majowe skojarzenia
Maj to wyjątkowy miesiąc w polskim kalendarzu historycznym. Szczególnie może w tym roku, gdy rozważamy 70. rocznicę zakończenia wojny. Na początku będziemy jednak przeżywać niechlubnej pamięci Święto Pracy 1 Maja, zniszczone przez komunistów przymusem uczestnictwa, faktycznie zaś święto socjalistów (także polskich) sięgające końca XIX w. Po wojnie, szczególnie w 1949 r., świętowanie pierwszomajowe wyglądało kuriozalnie. Była niedziela, pochody w wielkich miastach – organizowane w godzinach przedpołudniowych; w których pod przymusem musieli uczestniczyć nie tylko urzędnicy państwowi czy dziennikarze wszystkich wychodzących legalnie gazet, lecz także młodzież szkolna – mieszały się z tłumami wychodzącymi po sumie ze świątyń. Następnie Dzień Flagi, nazajutrz 3 Maja: rocznica uchwalenia pierwszej w Europie konstytucji. A to dopiero trzy pierwsze dni tego miesiąca. Konstytucja 3 maja w sposób szczególny łączy się w polskich dziejach ze świętem maryjnym – Matki Boskiej Królowej Polski, opiekunki Niepodległej Rzeczypospolitej. To do niej zmierzali akademicy w maju 1936 r., to pod wodzą swego prymasa Stefana Wyszyńskiego 3 maja 1966 r. wierni w liczbie blisko 300 tys. osób zgromadzili się pod Szczytem, by złożyć Jej wieczyste śluby i uczestniczyć w akcie oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność i suwerenność Polski.
Oby nigdy nie powtórzył się 8 maja 1945 r., choć to przecież wydarzenie cieszące miliony Europejczyków, Amerykanów i Australijczyków, w tym żołnierzy zaangażowanych w walkę z III Rzeszą. Na ziemiach polskich w tym dniu, i przez kolejne dziesięciolecia, mieliśmy jednak nowe władze okupacyjne, Sowietów z ich armią, oddziałami NKWD i Smiersza, bez których komuniści polscy ani na chwilę nie posiedliby żadnego znaczącego stanowiska w państwie. Byli niechcianym marginesem, zdradzieckim wrzodem, który rozrósł się do wielomilionowej skali członków aparatu partyjnego, wielomilionowego szwadronu podwykonawców, w latach PRL współodpowiedzialnych za tłamszenie odruchów walki i społecznego oporu. To właśnie wtedy, gdy wolny świat mógł się cieszyć upadkiem reżimu niemieckiego, w Polsce zapełniały się więzienia i areszty – zarówno NKWD-owski Rembertów, jak i „ubecki” Mokotów. W ciągu kolejnego dziesięciolecia 1945–1955 komuniści i funkcjonariusze służb mundurowych wymordowali blisko 50 tys. polskich patriotów, w tym skazali na śmierć ponad 8 800 działaczy oraz żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego (4 500 kar wykonano). Przez więzienia i obozy stalinowskie, w tym przeznaczone dla młodzieży – w Jaworznie i Bojanowie – przeszło ćwierć miliona patriotów niepogodzonych z obowiązującą interpretacją znaczenia dnia 9 maja 1945 r. Wbrew propagandzie komunistycznej to właśnie „bandyci” walczyli o wolną i suwerenną Polskę, czyli taką, na którą 8 i 9 maja 1945 r. „zasłużyły” zdaniem wielkich tego świata jedynie wybrane narody europejskie. Po latach wojny i okupacji przyszły dekady, w których nigdy do końca nie mogliśmy się czuć w Polsce jak we własnym domu; stale byliśmy w cudzej garści.
Nigdy też nie wróciliśmy do tego świata przedwojennego, w którym słowo Polak mogło oznaczać tak samo dobrze Polaka katolika (w tym obrządku ormiańskiego, jak wielki patriota abp Józef Teodorowicz, jeden z bohaterów naszego bieżącego numeru pisma), jak i Polaka protestanta, luteranina (jak bp Juliusz Bursche – bohater naszego poprzedniego numeru „wSieci Historii”) czy Polaka kalwina (jak mój pradziadek Aleksander Karszo-Siedlewski i jego brat Tadeusz, senator II RP, który zginął w Warszawie we wrześniu 1939 r.) lub Polaka Żyda (jak rodzina Natansonów albo Kronenbergów czy tego anonimowego Żyda, właściciela majątku ziemskiego w Małopolsce, który – jak wspominał Stanisław Kozicki w swoich Pamiętnikach – uczcił rocznicę kwietniowej bitwy pod Racławicami w 1894 r. patriotyczną rekonstrukcją tamtego zrywu). Gdzie ta Polska? Gdzie ci Polacy? Pytam w 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. To ci, których – nie tylko – w maju spotkamy u stóp Jasnogórskiej Czarnej Madonny.
Jan Żaryn
Nowe wydanie „wSieci Historii”
Rzeź Ormian – o ukrywanej zbrodni sprzed 100 lat przypomina Dominika Maria Macios, Michał Kopczyński pisze, kto wybierał władców Rzeczypospolitej, a Andrzej Rafał Potocki porządkuje fakty dotyczące formalnego zakończenia II wojny światowej. Również na łamach miesięcznika budzący wiele emocji fakt związany z udziałem obywateli Związku Sowieckiego w wojnie niemiecko-sowieckiej u boku III Rzeszy oraz rozmowa z prof. Krzysztofem Jasiewiczem.
Najnowszy numer miesięcznika „wSieci Historii” w sprzedaży od 30 kwietnia br. także w formie e-wydania dostępnego na urządzeniach mobilnych z systemem iOS oraz Android w bezpłatnej aplikacji wSieci.
Genocyd Ormian a prasa polska w okresie Wielkiej Wojny
Temat „kwestii ormiańskiej” przez Polaków nazywanej również „sprawą ormiańską” występował w prasie polskiej już od czasu kongresu berlińskiego (1878) – przypomina Dominika Maria Macios w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii”.
Motłoch czy obywatele? Kto wybierał władców Rzeczypospolitej?
W stuleciach XVI–XVII sama elekcyjność tronu nie była niczym zaskakującym. Szokować mogło jedynie to, że w polsko-litewskich elekcjach od roku 1573 mógł wziąć udział każdy szlachcic – pisze Michał Kopczyński w najnowszym wydaniu miesięcznika „wSieci Historii”.
Gdyby Rosji nie było
– Świat zachodni nie chce przyjąć do wiadomości, że tego państwa nie da się zrozumieć. To podstawa problemu – z prof. Krzysztofem Jasiewiczem, specjalistą w dziedzinie historii najnowszej, szczególnie polskich Kresów Wschodnich oraz relacji polsko-żydowskich, pracownikiem ISP PAN, o Rosji rozmawia Tomasz Karpowicz.
Dzień zwycięstwa i wolności
Formalne wygaszanie największego jak do tej pory konfliktu zbrojnego w dziejach ludzkości – II wojny światowej – można podzielić na konkretne etapy – Andrzej Rafał Potocki porządkuje fakty dotyczące kapitulacji Niemców w 1945 roku.
„Rosyjskiego Mojżesza” droga donikąd
Rzadko który fakt związany z wydarzeniami II wojny światowej był przez lata tak skrzętnie przemilczany lub przekłamywany, a zarazem budził tyle emocji. Chodzi o udział obywateli Związku Sowieckiego w wojnie niemiecko-sowieckiej u boku III Rzeszy – pisze autor artykułu, Przemysław Waingertner.