Nowy numer tygodnika „Sieci”: Panie Trump, kogo Pan nam przysłał?
W najnowszym numerze „Sieci” między innymi o tym, jak w kilkadziesiąt godzin ambasador USA Georgette Mosbacher zraziła do siebie pół Polski.
W najnowszym numerze „Sieci” między innymi o tym, jak w kilkadziesiąt godzin ambasador USA Georgette Mosbacher zraziła do siebie pół Polski. Publicyści analizują treść niewiarygodnego listu przedstawicielki prezydenta stanów Zjednoczonych w Polsce i zastanawiają się, co nią kieruje? W co i z kim gra?
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Dwója z dyplomacji” komentują wpadki dyplomatyczne popełniane przez Georgette Mosbacher od niedawna pełniącej funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Zwracają uwagę, że kontrowersyjne zachowanie pani ambasador, które w szczególny sposób dało się zauważyć poprzez jej żywe zaangażowanie w obronę telewizji TVN w związku z wyemitowanym materiałem na temat obchodów urodzin Hitlera w Polsce.
W ciągu ledwie kilku listopadowych dni najpierw w czasie spotkania z polskimi posłami, a później w liście do premiera Mateusza Morawieckiego, Mosbacher znacząco przesunęła granicę funkcji ambasadorskiej, strofując polskich polityków, by nie ważyli się przyjmować rozwiązań prawnych niekorzystnych dla należącej do amerykańskiego koncernu Discovery telewizji TVN ani nawet jej krytykować. W liście znalazł się odręczny dopisek pani ambasador, który właściwie można odczytywać jako formę szantażu: „Musimy rozwiązać ten problem, ponieważ staje on na drodze bardzo ważnych spraw”. Przypomnijmy – chodzi o poważne wątpliwości wokół materiału „Superwizjera” TVN, który – według ustaleń portalu wPolityce.pl – był opłaconą ustawką z co najmniej kontrowersyjnym udziałem dziennikarzy stacji. W kręgach polskiej polityki zaczęło się pojawiać pytanie, czy ta inicjatywa to pomysł samej Mosbacher, czy też postępowanie zgodne z wytycznymi przełożonych. Heather Nauert, rzeczniczka Departamentu Stanu USA, w jednym zdaniu odmówiła skomentowania listu do polskiego premiera. W drugim zaś mocno wsparła Mosbacher, mówiąc, że „ambasador świetnie reprezentuje rząd Stanów Zjednoczonych w Polsce” oraz „podziela nasze idee i wartości, m.in. wolność prasy”. Imponująca spójność przekazu, której mogliby się uczyć dyplomaci z całego świata, również z Polski. Na kilometr czuć, że popełniono, delikatnie mówiąc, faux pas, ale swojego człowieka będziemy bronić do końca – komentują publicyści.
Stanisław Janecki w artykule „Wykopki liderów” pisze o wielkich zawirowaniach, które czekają partie opozycyjne. Nadszedł czas na wykopki, czyli wykopywania dotychczasowych liderów. Aż w pięciu ugrupowaniach, w tym czterech z pięciu obecnych w Sejmie, podważa się przywództwo i próbuje wymienić szefów. Zmiany dotkną Platformę Obywatelską, Nowoczesną, Kukiz ’15, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Według autora Grzegorz Schetyna ma problem. Od czasu niekorzystnego sondażu Instytutu Pollster z 2017, kiedy badani za potencjalnie lepszego przewodniczącego PO uznali Donalda Tuska, Borysa Budkę i Rafała Trzaskowskiego, napięcie narasta. Schetyna starał się reagować. Budkę uwikłał w robotę partyjną, dokładając mu zadań jako wiceprzewodniczącemu partii, Trzaskowskiego zaś uczynił kandydatem na prezydenta Warszawy. Nie mógł obu wyrzucić z partii, tak jak wcześniej niemiłosiernie krytykujących jego zdolności przywódcze Stefana Niesiołowskiego, Jacka Protasiewicza i Michała Kamińskiego, gdyż Budka i Trzaskowski byli za silni. Obecnie przełomowym momentem okazały się wybory samorządowe, w których Platforma oprócz kilku większych miast nie odniosła większego sukcesu. Janecki zauważa, że kandydaci PO w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Kielcach, i tak wygraliby bez Schetyny, a nawet wbrew niemu.
Maja Narbutt w artykule „Grube kreski Jadwigi Staniszkis” zastanawia się, dlaczego stojąca wcześniej u boku Kaczyńskiego znana socjolog, kiedy PiS wygrało władzę w Polsce, zmieniła front. Skąd taka nagła zmiana poglądów u pani profesor? Ona sama twierdzi, że Kaczyński to teraz człowiek wewnętrznie zniszczony, w depresji, nie podniósł się po śmierci brata (…). Dziennikarka dopytuje, dlaczego Staniszkis krytykę PiS rozpoczęła zaraz po wyborach, kiedy rząd nie podjął jeszcze żadnych radykalnych działań i otrzymuje bardzo zdawkową odpowiedź. Może miałam jakieś przeczucie tego, co się stanie później – stwierdza profesor. Według autorki artykułu właśnie to kierowanie się jedynie przeczuciem i intuicją obniża wiarygodność Staniszkis. Profesor działa pod wpływem emocji. Widać to szczególnie w jej stosunku do Andrzeja Dudy. Ostro piętnuje jego samozadowolenie i błyszczącą twarz. Prof. Paweł Śpiewak widzi tu niekonsekwencję: jeśli nawet zniechęcił ją styl prezydenta, to przecież Andrzej Duda nie zmienił się od kampanii prezydenckiej, kiedy tak mocno go wspierała. Przytoczono też słowa jednego z polityków prawicy, który uważa, że Staniszkis mogła się poczuć niedoceniona i odtrącona.
W artykule „Niebezpieczna gra” Stanisław Żaryn opisuje działalność propagandową Rosji wobec polityki wojskowej Polski i NATO. Autor wskazuje, że media rosyjskie oraz znane z szerzenia prorosyjskiej propagandy portale internetowe w Polsce podejmowały temat ćwiczeń, próbując przy tej okazji sterować opinią publiczną. Taktyka działań rosyjskich jest niezmienna. Rosja stara się straszyć, manipulować, przedstawiać krzywy obraz NATO, wybielać swoją postawę, atakować polskie wojsko i morale polskich żołnierzy.
Kremlowi zależy na tym, by Polacy czuli się zagrożeni i skazani na porażkę w chwili ewentualnej konfrontacji z Moskwą. Rosja sugeruje, że nasze wojsko nie jest zdolne do prowadzenia działań obronnych, że morale wojskowych jest złe, odstają oni od żołnierzy rosyjskich w kwestii umiejętności, NATO zaś nie daje żadnych gwarancji – wyjaśnia Żaryn. Tłumaczy również powody takiej komunikacji: Propaganda strachu wymierzona w Polskę ma sparaliżować umysły i wolę działania naszych żołnierzy, ale także rodaków i decydentów, by państwo nie było w stanie podejmować skutecznej obrony swoich interesów.
W rozmowie Jacka Karnowskiego z Markiem Grabowskim, prezesem Fundacji Mamy i Taty („Piekło rozwodu”) dziennikarz porusza kwestię liczby rozwodów w Polsce i sposobów na jej ograniczenie. Grabowski podkreśla, że rozwód to trudna sytuacja nie tylko dla małżonków: każdy rozwód dotyka sporą grupę osób: nie tylko małżonków, lecz także dalszą rodzinę, znajomych, przyjaciół. W sumie możemy szacować, że rocznie z tym problemem mierzy się w Polsce milion osób.
Prezes Grabowski opowiada o pomysłach Fundacji na zredukowanie liczby rozwodów: Chcemy wprowadzenia szeroko pojętej profilaktyki i edukacji prorodzinnej. Relacje interpersonalne powinny zostać potraktowane tak poważnie, jak na to zasługują. Już w szkole trzeba uczyć rozwiązywania konfliktów i tworzenia dobrych relacji. Nasze analizy jednoznacznie wskazują, że główną przyczyną rozwodów są braki komunikacyjne. Według niego należy również edukować ludzi od najmłodszych lat, że ten stan, w którym znajdują się w przededniu ślubu, będzie się dynamicznie zmieniał. Nie na gorsze, ale będzie inny, będzie dojrzewał. Czasami wydaje się nam, że jeżeli jest inaczej, niż było na początku, to, że coś się skończyło. A tak nie jest. I że miłość ewoluuje, ale wciąż jest miłością.
W nowym numerze „Sieci” także specjalny dodatek „Polacy, którzy zmienili świat” poświęcony „łowcom obrazu, dźwięku i koloru”. Ponadto w tygodniku przeczytać można także ciekawe komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów, Jerzego Jachowicza, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego,Macieja Pawlickiego, Piotra Skwiecińskiego, Krzysztofa Feusette, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 3 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.