Nowe "Sieci": Razem uderzą na polską granicę
W najnowszym numerze „Sieci” dziennikarze alarmują, że na granicy z Białorusią czeka nas być może powtórka scenariusza z zeszłego roku.
W najnowszym numerze „Sieci” dziennikarze alarmują, że na granicy z Białorusią czeka nas być może powtórka scenariusza z zeszłego roku. Publicyści tygodnika zwracają uwagę na informacje świadczące o tym, że Putin z Łukaszenką zaczęli kolejną operację przerzucania do Polski nielegalnych migrantów. Natomiast z drugiej strony opozycja wraz z tzw. aktywistami tylko czeka, by znów się tam zakotłowało. Artykuły z bieżącego wydania tygodnika dostępne online na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Fala ruszyła” informują, że w ostatnim czasie na granicy z Białorusią zauważalny jest wyraźny ruch: A tuż przed zimą będziemy mogli mówić o kolejnej wielkiej wędrówce nielegalnych imigrantów – mówią nam strażnicy graniczni. Autorzy zaznaczają, że dziś już wiemy, że ubiegłoroczny napór na polską granicę miał związek z napaścią na Ukrainę: […] fizyczne starcia z polskimi funkcjonariuszami, nocne szturmy z wykorzystaniem ostrych narzędzi, a czasem także broni, to miał być test odporności państwa polskiego. […] to nie koniec, Łukaszenka ponownie spróbuje zdestabilizować sytuację w Polsce.
Pyza i Wikło cytują słowa gen. Tomasza Pragi, komendanta głównego Straży Granicznej: – To nie będzie ta skala, co w ub.r., bo mamy już fizyczną zaporę, ale przed zimą i przed zamontowaniem urządzeń perymetrycznych na barierze strona białoruska będzie starała się wypchnąć do nas jak najwięcej nielegalnych imigrantów. Już dziś widać, że aktywny jest kierunek moskiewski. Osoby, które próbują nielegalnie dostać się do Polski, mają stemple rosyjskie w dokumentach. Autorzy przytaczają statystyki Straży Granicznej dotyczące prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy wschodniej w 2022 r. Przez pierwsze 11 dni października było ich aż 916. Wrzesień zamknął się bilansem 1350 prób, najmniej było w lutym – tylko 501. Dziennie jest teraz odnotowywanych ok. 100 prób wtargnięcia na teren Polski.
W artykule „Zachowaj czujność!” Konrad Kołodziejski wskazuje, jakie działania Rosjanie planują wdrożyć podczas ataków na Ukrainę. Zauważa:
Moskwa zmodyfikowała swoją dotychczasową taktykę. I eskalacja wojny, której wielu upatrywało w ataku nuklearnym, przybiera – przynajmniej na razie – inny kierunek. Rosjanie próbują sparaliżować funkcjonowanie państwa ukraińskiego, uderzając masowo w jego infrastrukturę krytyczną.
Autor artykułu pisze także o podstępach, do jakich może posunąć się Putin w stosunku do państw zachodnich. Wiele wskazuje na to, że Moskwa jest gotowa zastosować zbliżoną strategię również wobec państw NATO. Rzecz jasna nie będzie to polegać na uderzeniach rakietowych, bo to oznaczałoby otwarty konflikt z Zachodem. Zamiast tego można posłużyć się skrytymi akcjami sabotażowymi, choćby takimi, jak wysadzenie trzech nitek obu gazociągów Nord Stream na Bałtyku. O tym, że mamy do czynienia z realnym scenariuszem, świadczy nie tylko zagadkowa historia eksplozji Nord Streamu, ale również zniszczenie podwodnych łączy energetycznych łączących bałtycką wyspę Bornholm ze stałym lądem. Z tego powodu na duńskim Bornholmie nagle zabrakło prądu, a wstępne ustalenia w tej sprawie sugerują celowe działanie Moskwy.
Dariusz Matuszak w tekście „Świat według TVN” analizuje materiały komercyjnej stacji. Stwierdza, że wiadomości i komentarze w stacji TVN pokrywają się z tezami głoszonymi przez opozycję. To, co nadaje TVN, to wyłącznie jej przekaz, przyjmowany bez powściągliwości, dbania o prawdę i sens. Należałby też sprostować niemal każdą relację, wyjaśnić ją, pokazać rzecz od innej, sensownej strony i wykazywać, np. że szydzenie z faceta, który w trakcie popełniania przestępstwa zawisł na płocie, nie jest łamaniem praw człowieka, jak chcieliby pretensjonalni dziennikarze TVN, a ci, którzy pomagają nielegalnym imigrantom wedrzeć się do naszego kraju, uczestniczą w akcji zmontowanej przez wrogi reżim i wymierzonej w Polskę – czytamy.
Niska jakość dziennikarstwa w wydaniu prywatnego nadawcy to zdaniem autora także pewien rodzaj braku szacunku do odbiorców. Nie twierdzę, że widzowie TVN są mało inteligentni, tylko że stacja ich za takich uważa i dlatego serwuje im pełną bredni opowieść o świecie, w którym wojna nie ma wpływu na inflację, a wyniki wyborów na to, kto rządzi. W TVN nie ma ciągłości zdarzeń, tylko pojedyncze historie. Należy poczynić jednak pewne zastrzeżenie. Ta zasada nie dotyczy przekazu o tym, jak zły jest PiS. Tu logiczne ciągi są nader rozbudowane: PiS łamie praworządność, dyskryminuje Śmiszka, więc Bruksela nie daje pieniędzy i dlatego nieleczone dzieci umierają, uczniowie zamarzają w lodowatych szkołach – oznajmia Matuszak.
W nowym numerze „Sieci” również warte uwagi są artykuły: Stanisława Janeckiego „V rozbiór Polski”, Macieja Walaszczyka „Plemienna lojalność sierot po komunizmie”, Jana Rokity „Królicza nora Joe Bidena”, Marka Budzisza „Start walki o schedę po Putinie” czy Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Azow: od ukraińskiego nacjonalizmu do Międzymorza”. Godna polecenia jest także rozmowa Jacka Karnowskiego z Czesławem Bieleckim, architektem, projektantem, publicystą („Nasz defekt narodowy”).
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióraKrzysztof Feusette’a, Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina,Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciecha Reszczyńskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Jerzego Jachowicza, Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.