Michniewicz w "Sieci": Nie wygumkują mnie
Rozmowa z trenerem reprezentacji Polski w tygodniku "Sieci"
Niesmak jest duży, bo pierwszy raz od 36 lat nie graliśmy meczu o honor, a odbiór jest taki, jakbyśmy ponieśli jakąś klęskę. Dobrze się stało, że żadnych dodatkowych pieniędzy nie będzie – mówi Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej w rozmowie z Cezarym Kowalskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
W wywiadzie trener reprezentacji Polski w piłce nożnej odnosi się do krytyki pod swoim adresem. Stwierdza, że w naszym społeczeństwie jest zbyt dużo malkontenctwa.
– Słyszę krytykę, ale myślę inaczej, odbieram to inaczej. Teraz jak wychodzę z psem i idę w lewo, to będę krytykowany za wybór kierunku. Taka jest rola selekcjonera drużyny piłkarskiej. Nie ubolewam nad tym. Na świecie jest podobnie, z jednym zastrzeżeniem. My wyjątkowo lubimy umniejszać sukcesy, a uwypuklać porażki. Ja staram się myśleć pozytywnie, lubię ludzi, jestem uśmiechniętym facetem. I naprawdę duża część Polaków też taka jest. Na ulicy, rozmawiając ze zwykłymi ludźmi, spotykam się z sympatią. Podchodzą, gratulują, rzucą miłe słowo, zainteresowanie Polaków futbolem jest bardzo duże. Zwłaszcza teraz, kiedy za oknem szybko robi się ciemno, można było pożyć trochę wielkimi emocjami w Katarze – analizuje Michniewicz.
Kierujący narodową kadrą szkoleniowiec opowiada również o stylu gry naszych piłkarzy. Jego zdaniem jest szansa, że w najbliższych meczach ze słabszymi rywalami niż Argentyna zagramy inną strategią.
– Kadra musi grać inaczej w zbliżających się eliminacjach Euro, bo nie będziemy mierzyć się z czołówką światową tak jak dotychczas. Z tymi w naszym zasięgu wygrywaliśmy. Szwecja, Walia, Chile, Arabia… Teraz będziemy grać z ekipami w naszym zasięgu i teoretycznie słabszymi. Pewnie częściej w ataku pozycyjnym.Z niedźwiedziem nie można grać jeden na jednego z otwartą przyłbicą, na niedźwiedzia trzeba się zaczaić, ukąsić go sposobem. Ja tego sposobu szukałem – czytamy.
Michniewicz ocenia też swoje szansę na kontynuowanie przygody z reprezentacją Polski.
– Nie wiem, jak będzie, ale wierzę w siebie, wierzę w tę drużynę. Pytają mnie: „Co pan taki optymista?”, „Czemu się pan ciągle śmieje?”, „Dlaczego pan jest taki wesoły?”. Zawsze powtarzam: „Więcej wiary!”. Wierzę w Boga, wierzę w ciężką pracę. Dzisiaj nie jest modne, by w coś wierzyć, być patriotą, spotykać się i rozmawiać ze zwykłymi ludźmi, zachowywać się normalnie. Nawet jak nie będzie mi dane dłużej pracować z tą reprezentacją, to będę miał satysfakcję, że coś zrobiłem – zapewnia trener.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Kolejny, noworoczny numer tygodnika „Sieci” już we wtorek 27 grudnia br.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.