Mec. Pszczółkowski: potrzebne nowe badania
„Eksperci wskazują, że z dużym prawdopodobieństwem materiały wybuchowe występowały”.
Stefczyk.info: Tygodnik „wSieci” opisuje prywatną opinię ekspertów, z której wynika, że biegli badający obecność materiałów wybuchowych popełnili rażące i podstawowe błędy. Autorzy opracowania wskazują, że są przesłanki, by mówić o możliwości występowania środków wybuchowych w próbkach pobranych w śledztwie smoleńskim. Wskazują, że potrzebne są kolejne badania. Jak Pan to ocenia?
Mec. Piotr Pszczółkowski: Mam pełne zaufanie do wiedzy i gigantycznego doświadczenia, również w zakresie metody chromatografii i doświadczeń w badaniu związków nitrowych, występujących w skład materiałów wybuchowych, ekspertów, którzy wyrazili zgodę na zrobienie audytu opinii wykonanej przez CLKP. Wydaję się, że zarówno przygotowanie merytoryczne jak i doświadczenie obu autorów, prof. Krystyny Kamieńskiej-Treli i prof. Sławomira Szymańskiego, pozwala na stwierdzenie, że mamy do czynienia z poważnym materiałem. Ta opinia jest bardzo kategoryczna i bardzo wstrząsająca w swoich wnioskach. Ona wskazuje elementarne wady opinii CLKP w zakresie metodologii badań, wyciągania wniosków, również przeprowadzania analiz.
Szczegółowo pisze o tym Marek Pyza w tygodniku „wSieci”.
Rzeczywiście tygodnik opisuje wiernie zastrzeżenia, więc nie ma powodu, by je wymieniać. Nie chcę przesądzać, co legło u podstaw tej sytuacji. Czy mamy do czynienia z brakiem profesjonalizmu ze strony Laboratorium, czy z czymś innym... Jednak najważniejsze jest dla mnie ustalenie, jaki jest rzeczywisty stan badań. Wykluczam inną możliwość niż ustalenie tego przy pomocy nowej opinii, innych biegłych, powołanych przez prokuraturę wojskową. Mam nadzieję, że będą to eksperci, którzy wykonają swoją pracę w sposób, nie dający podstaw do kwestionowania właściwie każdego elementu badawczego po kolei.
W przypadku CLKP kwestionowane jest wszystko?
W przypadku tej opinii kwestionowana jest metoda, proces badawczy. I zarówno plon tego procesu, jak i interpretacja wyników. W ocenie autorów opinii prywatnej analizy nie pozwalały na zamknięcie tematu materiałów wybuchowych. Jest wręcz przeciwnie, sugerowane jest podjęcie niezbędnych dalszych badań, które postawiłyby kropkę nad „i”.
Eksperci, którzy przygotowali prywatną opinię, uznali, że materiały wybuchowe mogły być w pobranych próbkach?
Eksperci nie tylko uznali, że nie ma podstaw, by uznawać, że sprawa materiałów wybuchowych jest zamknięta, ale wręcz stwierdzali, że z dużym prawdopodobieństwem te materiały wybuchowe występowały.