Łysiak: Śledztwa niezgodne z racją stanu
"Czasem tak bywa, że ten, kto jest czegoś winny, ma cichą nadzieję, iż uniknie odpowiedzialności za swe czyny."
"W kwestii tragedii smoleńskiej takich osób jest wiele. To odpowiedzialni za kwestię rozdzielenia wizyt, odpowiedzialni za niezabezpieczenie lotniska, za oddanie śledztwa w ręce rosyjskie czy wreszcie za niezadbanie o ciała ofiar oraz fatalne traktowanie rodzin. „Oficjalne” śledztwo — to „komisyjne” i to „prokuratorskie” — było od początku niezgodne z polską racją stanu, ale za to całkowicie zgodne z rosyjską wersją." - Pisze Tomasz Łysiak na łamach tygodnika "wSieci".
Felietonista "wSieci" przypomina sprawę domniemanego niszczenia dokumentów w ministerstwach.
"W ostatnich dniach położono kolejny, symptomatyczny akord w tej haniebnej symfonii fałszerstwa i tchórzostwa. Liczne media alarmowały o planach zniszczenia dokumentacji w MSW. Ministerstwo zaczęło dementować, ale co pochłonęły niszczarki, wiedzą tylko one." - pisze Łysiak.
"Trzeba mieć nadzieję, że nadchodzi czas, w którym sprawa smoleńska doczeka się sprawiedliwości oraz prawdy." - dodaje.
Cały felieton Tomasza Łysiaka do przeczytania w bieżącym numerze tygodnika "wSieci".