Kurski: Zjednoczenie albo rządy Tuska
Ostatni wywiad Jacka Kurskiego. Polecamy!
Jacek Kurski w rozmowie z tygodnikiem „wSieci” - jak sam mówi, ostatnim wywiadzie przed polityczną przerwą - apeluje, by prawica w Polsce zjednoczyła się, gdyż to jedyna szansa na zatrzymanie Platformy Obywatelskiej.
Polityk Solidarnej Polski swój apel kieruje przede wszystkim do Jarosława Kaczyńskiego.
On sam nie może być czterema osobami naraz: prezesem partii, kandydatem na premiera, prezydenta i prezydenta Warszawy. Dlatego myślę, że powinno powstać pakietowe porozumienie na prawicy, obejmujące wybory parlamentarne i prezydenckie. A gotowość do takiego porozumienia musi wynikać z jednej rzeczy. Otóż PO, PSL i SLD dostały razem w wyborach europejskich 49 proc. głosów. A taki wynik oznacza ich pewną koalicję rządową. Jedynym sposobem na pokonanie tej koalicji jest skorzystanie z premii d’Hondta i zdobycie ok. 44 proc. w wyborach
— tłumaczy.
Kurski przekonuje, że rok 2015 może być ostatnią szansą dla prezesa PiS na przejęcie władzy.
Kaczyński ma 65 lat. Tusk mu, co prawda, podwyższył wiek emerytalny jak wszystkim innym do 67. Jeżeli za rok przegra wybory, to przy kolejnych będzie miał już 70 lat. Nie żyjemy w czasach Adenauera. Żyjemy w Polsce, gdzie jednak nie było do tej pory premiera 70-letniego
— czytamy w artykule „wSieci”.
Na koniec czarna wizja w wykonaniu trójmiejskiego polityka. Jeśli jednak wielki projekt zjednoczeniowy nie wypali?
To Tusk będzie rządził przez 16 lat.
A Kurski?
Nawet nie chcę myśleć, co wtedy. Partyzantka leśna [śmiech]