Ktoś musi nakreślić czerwone linie
Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
Niektórzy dziennikarze piszą, że „Świrski chce odebrać koncesje TOK FM i TVN”. Może mają nadnaturalną moc wglądu w moje myśli i obwieszczają wszem wobec, co chcę zrobić? Tylko dlaczego nikt mnie nie spytał, co zamierzam? Panowie zrobili to jako pierwsi – stwierdza Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
W wywiadzie poruszono kwestię ukarania jednej ze stacji radiowych, na antenie której w mocnych słowach skrytykowano publikację prof. Wojciecha Roszkowskiego. Maciej Świrski tłumaczy, dlaczego zdecydował się zareagować na treści nadawane przez rozgłośnię.
– Krytykować każdy w Polsce może, co chce, a już na pewno podręczniki. Uznałem za naruszenie prawa porównanie podręcznika zaakceptowanego przez państwo polskie do podręcznika dla Hitlerjugend, poniżanie ofiar II wojny światowej przez użycie uwłaczających określeń oraz użycie inwektyw i poniżanie w stosunku do szanowanego historyka, prof. Wojciecha Roszkowskiego – mówi przewodniczący KRRiT. Przyznaje również, że kroki podjęte wobec nadawcy nie wywołają efektu rujnującego i mrożącego. – Znam przychody i zyski tego nadawcy i zapewniam, że kara w wysokości 80 tys. zł. nie jest dla niego zbyt dotkliwa – czytamy.
Świrski podkreśla w rozmowie, że bardzo ważna w branży dziennikarskiej jest rzetelność. Jego zdaniem odbiorcy mając fałszywe informacje mogą podejmować błędne decyzje.
– Weźmy sprawę rzekomego zatrucia Odry rtęcią, podobno na 100 lat. Okazało się to wyprodukowanym w Niemczech, powielonym w Polsce fake newsem. A przecież taka informacja mogła wpłynąć na setki decyzji życiowych, gospodarczych, już nie mówię o możliwości wywołania paniki. Jako regulator rynku mówię nadawcom otwarcie: wasze opinie mogą być dowolne, wasz stosunek do rządu jest mi obojętny, ale wasi reporterzy i prezenterzy muszą mówić prawdę, nie mogą kłamać co do faktów. O tym mówi też Prawo prasowe: informacje mają być rzetelne – analizuje Świrski.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skomentował także fakt, że media konserwatywne mają minimalne możliwości pozyskania reklam komercyjnych z domów mediowych.
– Dostrzegam ten problem. Ten mechanizm osłabia także media regionalne i lokalne. Pracuję nad projektem, który dzięki użyciu najnowocześniejszych technologii pozwoliłby na bezpośredni przepływ zleceń od reklamodawcy do wydawcy i od czytelnika do wytwórcy treści, np. autora tekstu publicystycznego, blogera. Podkreślam: nikomu nie wypowiadam wojny, chcę tylko poszerzyć możliwości mniejszych wydawców dzięki użyciu nowoczesnej technologii. Obecny stan nie jest sprawiedliwy – czytamy.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.