Która szczepionka jest najlepsza?
Szczepionek na rynku – i to różnego rodzaju: genetycznych, wektorowych i białkowych – jest coraz więcej.
Odpowiedź na pytanie, która z nich jest najlepsza, poznamy, gdy już zostanie zaszczepiona wystarczająco duża część populacji i będzie można porównywać wyniki. Nie oznacza to jednak, że nie wiemy nic pewnego o szczepionkach. Dane na ich temat są coraz pełniejsze, zwłaszcza że nie pochodzą już tylko z badań klinicznych, ale też z zastosowania w rzeczywistych warunkach. Konrad Kołodziejski omawia rodzaje i właściwości szczepionek przeciwko koronawirusowi.
W tej chwili w Polsce stosuje się trzy szczepionki przeciwko COVID-19. Są to produkty firm Pfizer, Moderna oraz AstraZeneca. Na początku kwietnia do tych trzech szczepionek miał jeszcze dołączyć produkt firmy Johnson & Johnson, ale jego debiut okazał się utrudniony z powodu kilku przypadków zakrzepicy zatok żylnych zanotowanych po zaszczepieniu tym preparatem blisko 7 mln osób w Ameryce.
Autor informuje: Były główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas, zapytany niedawno przez dziennikarzy TVN24 o to, która z tych szczepionek jest najlepsza, odpowiedział dość przewrotnie, że najlepsza jest zawsze ta, która jest akurat dostępna, bo zostanie podana najszybciej. A tylko to daje nam szanse powstrzymania pandemii. Kołodziejski opisuje również preparaty stosowane w Polsce: Spośród szczepionek zamówionych przez Komisję Europejską Polska zakontraktowała preparaty pięciu firm: szczepionki genetyczne (mRNA) produkowane przez Pfizera, Modernę oraz CureVaca, a także wektorowe firm AstraZeneca i Janssen Pharmaceutica […]. Niedawno poinformowano także o zakupie 8 mln dawek szczepionki białkowej Novavax […]. Preparaty Pfizera, podobnie jak Moderny oraz CureVaca, należą do szczepionek genetycznych. Wykorzystuje się w nich jeden lub więcej genów wirusa w celu wywołania odpowiedzi układu odpornościowego […]. Z kolei szczepionki wektorowe (Astra-Zeneca, Johnson & Johnson) używają do pobudzenia reakcji układu immunologicznego fragmentów innych wirusów […]. Zupełnie innym rodzajem szczepionki jest białkowy preparat firmy Novavax, który zawiera nieszkodliwy fragment koronawirusa SARS-CoV-2 wyprodukowany w komórkach owadzich.
Publicysta wskazuje też na skuteczność opisywanych szczepionek: W przypadku Pfizera i Moderny wynosi ok. 95 proc., dla znajdującej się jeszcze w fazie testów szczepionki białkowej firmy Novavax sięga blisko 90 proc., a dla AstryZeneki – 76 proc. […]. Jeśli zaś chodzi o jednodawkowy preparat firmy Johnson& Johnson, to jego skuteczność oblicza się na 66 proc. Dla porównania większość sezonowych szczepionek przeciwko grypie nie osiąga nawet 50 proc. Jednocześnie podkreśla: Niestety, ciągle nie wiemy, jak długo utrzymuje się ochrona […]. Wiele wskazuje na to, że szczepienia będzie trzeba powtarzać, zwłaszcza że pojawiły się nowe, niebezpieczne mutacje koronawirusa.
Kołodziejski porusza także kwestię skutków ubocznych: Największe emocje dotyczące szczepień budzą niepożądane odczyny poszczepienne. Jak wyjaśniają eksperci, zdecydowana większość z nich ma łagodny charakter i jest naturalną reakcją układu odpornościowego. Najczęściej pojawiają się przy pierwszej dawce szczepionki. Również brak jakiejkolwiek reakcji organizmu na przyjęcie szczepionki nie powinien być powodem do zaniepokojenia.
W podsumowaniu autor stwierdza: Można też wcale się nie szczepić. I liczyć na to, że uda się łagodnie przejść zakażenie lub go całkiem uniknąć. To możliwe, ale znacznie mniej prawdopodobne niż powikłania po szczepionce. Wystarczy porównać sobie liczbę zgonów z powodu koronawirusa i z powodu powikłań poszczepiennych.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 19 kwietnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl