Kampus pozorów
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” wydarzenie komentują Marek Pyza i Marcin Wikło.
Campus Polska Przyszłości to impreza, która w teorii ma stworzyć młodym ludziom szansę wpływania na rozwój naszego kraju. Do Olsztyna zjechali politycy, dziennikarze, celebryci i ludzie młodzi. Walka o przyszłość, zbijanie politycznego kapitału czy gra pozorów – jaki faktycznie był charakter tego spotkania?
Istotną częścią elektoratu lewicy jest młodzież, która nie bez powodu stanowiła najważniejszą część społeczności uczestniczącej w Campusie Polska Przyszłości. Nie dziwi zatem, że to właśnie oni – starannie wyselekcjonowani, często mający już styczność z polityką, działalnością samorządową czy organizacjami wspierającymi szeroko rozumiane postulaty lewicowe – dostali złoty bilet wstępu.
Na Campus Polska Przyszłości w Olsztynie zaproszono 1,3 tys. uczestników (chętnych było ponad 6 tys.) w przedziale 18–35 lat. Wypełnienie ankiety zajmowało ok. 45 min, najważniejszą jej częścią był opis własnej aktywności obywatelskiej, czasem społecznej, niekoniecznie politycznej. [..] Na młodzież trzeba mieć pomysł i to na kampusie widać. Ciekawa grafika plakatów, ładnie zaaranżowane namioty do dyskusji, uczestnicy z dumą mieniący się wielokolorowymi koszulkami czy bluzami z logo kampusu. Każdy tutaj może poczuć się dobrze, wręcz elitarnie, choć to słowo jest akurat zakazane. Ma być wspólnota. – Przyjeżdżają ludzie z małych ośrodków, z prowincji. Ładują akumulatory, nasiąkają argumentami, by móc później na obiedzie u cioci dyskutować z wąsatym wujkiem, który mówi, że Kaczyński jest super, a Tusk to sprzedawczyk – mówi nam Paweł Poncyljusz, jeden z prelegentów, kiedyś w PiS, potem w PJN, teraz w Koalicji Obywatelskiej. Nie jest prawdą, że uczestnicy to tylko ludzie z prowincji. Są z całej Polski i częściowo z zagranicy. Spora reprezentacja młodych Ukraińców, Białorusinów, nawet Rosjan. Symboliczny udział przedstawicieli Zachodu, który żyje jednak innymi problemami niż nasz region – piszą Pyza i Wikło.
Komentując olsztyńską imprezę, nie sposób nie wspomnieć o walkach w szeregach opozycji i w samej Platformie. Czy Campus daje odpowiedź na to, kto w najbliższych wyborach będzie realnym liderem opozycji i pociągnie za sobą młode pokolenie?
Tusk wiedział, że musi się tu pokazać, że nie może zupełnie oddać pola Trzaskowskiemu. I musiał znieść kilka chwil małych upokorzeń zaserwowanych przez swojego partyjnego zastępcę. Przez pierwsze 20 min ich spotkania stał z coraz bardziej zaciśniętymi zębami, podczas gdy włodarz Warszawy perorował, krążąc wśród uczestników i dowodząc, kto tu jest fajniejszy: „Wiemy po swoich dzieciach, Donald – po swoich wnukach […]”, „Nie damy się podzielić na starszych, młodszych”. Gdy wreszcie został dopuszczony do głosu, dowiódł, że jest mistrzem dostosowywania się do widowni […]. Tusk przypomniał o sobie młodym, a Trzaskowski nic na tym nie stracił. Pełna symbioza. Jednak w długofalowej perspektywie to prezydent Warszawy jest w lepszej pozycji, bo to on wyrasta na politycznego przewodnika dla liberalno-lewicowej części pokolenia. I kogoś, kto może spróbować połączyć opozycję – wskazują publicyści.
W trakcie paneli rozmawiano m.in. o hejcie czy sytuacji kościoła, padły także pytania o reparacje. Nie dziwi jednak, że dyskusja była jednostronna, gdyż paneliści o poglądach odbiegających od lewicowo-liberalnych stanowili ułamek zgromadzonych.
Pozorne były też autorytety. Bluzgająca na strażników granicznych Barbara Kurdej-Szatan, PRL-owski cenzor Marian Turski, Majka Jeżowska, mówiąca o swoim rodzinnym Nowym Sączu jako „zagłębiu kościelno-zaściankowym”, chcąca jeździć po przedszkolach i żłobkach i indoktrynować maluchy „postrzeganiem świata przez pryzmat inności”, czy wciąż niepotrafiący przyznać się do donoszenia SB Lech Wałęsa, którego co prawda nie było osobiście, lecz Donald Tusk uczynił go głównym bohaterem swojej przemowy – podsumowują Pyza i Wikło.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/wydanie-biezace.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.