Janecki: Starcie Kaczyński-Schetyna
"Obecnie miejsce i rangę PiS oraz PO wyznacza podział na Polskę solidarną i Polskę liberalną".
W 2018 r. politycznie Jarosław Kaczyński jest sobą i Lechem Kaczyńskim zarazem, Grzegorz Schetyna zaś sobą i Donaldem Tuskiem sprzed ponad dekady. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej w najważniejszych kwestiach ustrojowych stoją tam, gdzie w 2005 r. stali Lech Kaczyński i Donald Tusk, wtedy kandydaci na prezydenta - pisze w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.
Publicysta zauważył, że obecnie rywalizacja PiS i PO jest wyznaczana przez dwie koncepcje Polski - solidarnej i liberalnej.
Obecnie miejsce i rangę PiS oraz PO wyznacza podział na Polskę solidarną i Polskę liberalną. Ten podział, ujawniony w kampaniach parlamentarnej i prezydenckiej w 2005 r., nigdy nie zniknął. W 2009 r., na konferencji programowej PiS „Rozwój Polski – Regiony i Metropolie”, prezes Jarosław Kaczyński mówił, że zasadniczy spór toczy się o to, czy Polska ma być solidarna, czy liberalna. Polskę solidarną definiował jako państwo rozwijające się w oparciu o „związek lojalnościowy między jednostkami, grupami społecznymi, regionami, miastami i wsiami”
— przypomina Janecki.
Niektórzy politolodzy i socjolodzy odnoszą podział na Polskę solidarną oraz liberalną do kategorii opisanych przez jednego z ojców amerykańskiej Partii Libertariańskiej – Davida Nolana (z 1971 r.). Zgodnie z jego koncepcją „solidarne” PiS jest partią komunitarystyczną, „liberalna” PO zaś – partią libertariańską (libertariańska miała być też Nowoczesna w wersji Ryszarda Petru). Zasadnicza linia podziału między komunitarystami a libertarianami biegnie między wspólnotowością i solidarnością a wolnością i rolą jednostki. Podział na Polskę solidarną i liberalną czy na komunitarystów i libertarian sprawia, że słabną wszystkie polityczne siły, które się w nim nie mieszczą. Może z wyjątkiem ruchu Kukiz’15, którego członkowie i sympatycy są w rozkroku między jednym a drugim stanowiskiem
— pisze dalej autor.
Konfrontacja Kaczyńskiego ze Schetyną dowodzi, że od kilkunastu lat nie pojawił się w polskiej polityce partyjnej żaden nowy lider, który przetrwałby więcej niż jeden polityczny sezon. A to sprawia, że polityczne dinozaury są wciąż młode. Nie pojawiła się także żadna nowa diagnoza rzeczywistości, co czyni podział solidarno-liberalny jeszcze bardziej trwałym i aktualnym. (…) Konfrontacja Kaczyńskiego ze Schetyną dowodzi też, że procesy zapoczątkowane po roku 2000 jeszcze się nie zakończyły i będą miały zasadnicze znaczenie dla wyniku wyborów odbywających się w latach 2018–2020
— podkreśla Janecki.
Więcej na starcia Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Schetyną w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 4 czerwca, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
W 2018 r. politycznie Jarosław Kaczyński jest sobą i Lechem Kaczyńskim zarazem, Grzegorz Schetyna zaś sobą i Donaldem Tuskiem sprzed ponad dekady. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej w najważniejszych kwestiach ustrojowych stoją tam, gdzie w 2005 r. stali Lech Kaczyński i Donald Tusk, wtedy kandydaci na prezydenta - pisze w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.
Publicysta zauważył, że obecnie rywalizacja PiS i PO jest wyznaczana przez dwie koncepcje Polski - solidarnej i liberalnej.
Obecnie miejsce i rangę PiS oraz PO wyznacza podział na Polskę solidarną i Polskę liberalną. Ten podział, ujawniony w kampaniach parlamentarnej i prezydenckiej w 2005 r., nigdy nie zniknął. W 2009 r., na konferencji programowej PiS „Rozwój Polski – Regiony i Metropolie”, prezes Jarosław Kaczyński mówił, że zasadniczy spór toczy się o to, czy Polska ma być solidarna, czy liberalna. Polskę solidarną definiował jako państwo rozwijające się w oparciu o „związek lojalnościowy między jednostkami, grupami społecznymi, regionami, miastami i wsiami”
— przypomina Janecki.
Niektórzy politolodzy i socjolodzy odnoszą podział na Polskę solidarną oraz liberalną do kategorii opisanych przez jednego z ojców amerykańskiej Partii Libertariańskiej – Davida Nolana (z 1971 r.). Zgodnie z jego koncepcją „solidarne” PiS jest partią komunitarystyczną, „liberalna” PO zaś – partią libertariańską (libertariańska miała być też Nowoczesna w wersji Ryszarda Petru). Zasadnicza linia podziału między komunitarystami a libertarianami biegnie między wspólnotowością i solidarnością a wolnością i rolą jednostki. Podział na Polskę solidarną i liberalną czy na komunitarystów i libertarian sprawia, że słabną wszystkie polityczne siły, które się w nim nie mieszczą. Może z wyjątkiem ruchu Kukiz’15, którego członkowie i sympatycy są w rozkroku między jednym a drugim stanowiskiem
— pisze dalej autor.
Konfrontacja Kaczyńskiego ze Schetyną dowodzi, że od kilkunastu lat nie pojawił się w polskiej polityce partyjnej żaden nowy lider, który przetrwałby więcej niż jeden polityczny sezon. A to sprawia, że polityczne dinozaury są wciąż młode. Nie pojawiła się także żadna nowa diagnoza rzeczywistości, co czyni podział solidarno-liberalny jeszcze bardziej trwałym i aktualnym. (…) Konfrontacja Kaczyńskiego ze Schetyną dowodzi też, że procesy zapoczątkowane po roku 2000 jeszcze się nie zakończyły i będą miały zasadnicze znaczenie dla wyniku wyborów odbywających się w latach 2018–2020
— podkreśla Janecki.
Więcej na starcia Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Schetyną w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 4 czerwca, także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.