Jachowicz: Obrzydliwe są dzieci dawnych komuchów
„Sami doprowadziliśmy do schizofrenicznej sytuacji, że komusze dzieciaki panoszą się jako władcy świata”.
Obrzydliwe są dzieci dawnych, znanych komunistów. Obrzydliwe moralnie. Wykorzystując nazwiska swych rodziców, mających często złą sławę, wdzierają się do elit społecznych i pragną odgrywać w nich wiodące role – pisze Jerzy Jachowicz.
- Nie znają, podobnie jak ich rodzice takich uczuć i stanów świadomości, jak wstyd, skrucha i skromność. Swoje pochodzenie uznają jako naturalną przepustkę do świata uprzywilejowanych, szczególnie wyróżnionych i zasłużonych w III RP. Uważają, że im się to po prostu należy – podkreśla publicysta w swoim felietonie na portalu Stefczyk.info.
Jachowicz wymienia w tym kontekście Monikę Jaruzelska, która zbrodniczego ojca przedstawia w swoich książkach jako zbawiciela Polski i zarabia na tym pieniądze. Podaje również przykład Aleksandry Kwaśniewskiej.
- Czy córka Kwaśniewskiego nie ma wstydu, żeby bezpodstawnie i bezczelnie procesować się gazetą, która opisała jej ślub, o rozgłos medialny którego zabiegał tatuńcio były prezydent? Niech od ojca żąda teraz 200 tysięcy złotych, a nie od gazety – stwierdza Jachowicz.
I dodaje: - To my sami doprowadziliśmy do schizofrenicznej sytuacji, że komusze dzieciaki panoszą się jako władcy świata, nie mając ku temu żadnych podstaw.
CAŁY FELIETON NA STEFCZYK.INFO: Bo wokoło jest wesoło...
JUB/Stefczyk.info