Jacek Karnowski: Pamięć i prawda
Za kilka dni miną 74 lata od wybuchu największej i najokrutniejszej z wojen. To dużo – co najmniej trzy pokolenia. My, Polacy, nie możemy jednak odwrócić się do tamtych wydarzeń plecami. Nie możemy uznać, że te tragiczne lata to daleka przeszłość. Straciliśmy zbyt dużo polskiej krwi.
Stanęliśmy nad przepaścią biologicznego unicestwienia. O tym Polska musi pamiętać każdą swoją cząstką. Musi pamiętać tak, jak o swoich ofiarach pamięta Państwo Izrael.
Szczególnie teraz, gdy i nas, i świat atakuje Wielkie Kłamstwo. Naród, który najtrudniejszy w dziejach egzamin zdał celująco, wpychany jest w rolę sprawcy. A z kolei sprawcy, którzy przynieśli ze sobą okrucieństwo wręcz diabelskie, chowają się za bezimienną maską „nazistów”. Robią to konsekwentnie, cynicznie, gdy trzeba – brutalnie. Nie żałują środków. I są w tym procederze odsuwania od siebie winy wyjątkowo solidarni.
Nie możemy na to pozwolić. Musimy bronić prawdy. Potrzebne są dobre filmy i dobre książki, przygotowane z myślą o odbiorcy zagranicznym. Także programy edukacyjne dla obcokrajowców, stypendia. Trzeba sięgnąć również po działania ostrzejsze – interwencje dyplomatyczne, procesy sądowe, społeczny nacisk. Trzeba wreszcie powołać odpowiednie instytucje – takie jak IPN – tyle że skierowane na zewnątrz. Efekty nie przyjdą od razu, ale w końcu przyjdą. Trzeba tylko chcieć.
Jacek Karnowski