Ikona powstania listopadowego
„Niezwykłą wielkość charakteru osiągnął, rzucony tysiące kilometrów od rodzinnych stron, skatowany i udręczony” – sylwetkę Piotra Wysockiego, inicjatora wywołania Powstania Listopadowego kreśli Andrzej Wroński.
W najnowszym numerze miesięcznika „wSieci Historii” o Piotrze Wysockim – ikonie Powstania Listopadowego, Andrzej Wroński pisze: „postać Wysockiego praktycznie zrosła się z dziejami Powstania Listopadowego, a właściwie jednego dnia tego powstania, czyli 29 listopada. Nie był to jednak najbardziej niezwykły i traumatyczny dzień życia oficera”
Jak wskazuje autor „przez całe powstanie młody oficer sumiennie wypełniał rozkazy i służył, jak mógł, temu, co kochał, czyli swojemu krajowi, lecz przez cały czas konsekwentnie trzymał się z dala od polityki. We wrześniu 1831 r., wówczas już jako podpułkownik, został skierowany na czele 10. pułku piechoty do obrony Woli. Ta kilkudniowa walka o Warszawę nie miała już nic z entuzjazmu pierwszych miesięcy zrywu i niewiele z heroizmu, którego próbował przydać jej nasz wieszcz, a jednocześnie bierny obserwator powstania Adam Mickiewicz”.
Popowstaniowe dzieje Piotra Wysockiego to serie procesów, nieustające przesłuchania, zastraszania, ciągłe namawianie do denuncjacji innych, w końcu zesłanie na przymusowe roboty, nieudana ucieczka i ponowny wyrok skazujący na lata ciężkich prac. Te tragiczne wydarzenia ukształtowały charakter Wysockiego.
„Tę niezwykłą wielkość charakteru osiągnął, rzucony tysiące kilometrów od rodzinnych stron, skatowany i udręczony. Na kartach historii pozostał jako symbol listopadowej insurekcji, ale – podkreślam – był faktycznie tylko symbolem. Wysocki obdarzony twardością charakteru, wiernością imponderabiliom, to ten prawie nieznany, który swoim „drugim życiem” zasłużył na miejsce w panteonie narodowych bohaterów” – pisze Wroński.
Więcej w najnowszym numerze „wSieci Historii”. Miesięcznik dostępny jest także w formie e-wydania pod adresem - http://www.wsieci.pl/e-wydanie-sieci-historii.html