Histeria mainstreamu trwa
Media czuwające nad „poprawnością charakterów” dopilnowały, by biskupi wycofali się z Marszu.
Histeryczna presja, jaką polityczno-medialne czynniki wywierały w ostatnim tygodniu na Kościół, musiała się tak skończyć. Biskupi, którzy weszli w skład Komitetu Honorowego Marszu w o Obronie Demokracji i Wolności Mediów, zrezygnowali z członkowstwa. Jakże wymownie zbiega się to z publikacją raportu o prześladowaniu katolików w Polsce, w którym przodują Tomasz Lis i Jerzy Urban.
Wszelkie granice medialnej manipulacji przekroczono już dawno. Kłamstwa nie rozcieńcza się już nawet prawdą, jak zalecano w wysmakowanych sowieckich instruktażach. Aplikuje się nam pełną dawkę propagandy, licząc na całkowite zatrucie organizmu. Paniczne hasła o podpalaniu Polski przez PiS są krzykiem rozpaczy biznesowo-politycznej sitwy, która doskonale zdaje sobie sprawę co się stanie, gdy do władzy dojdą ludzie prawa, gotowi na wymierzenie sprawiedliwości. Struchlały układ na to pozwolić nie może. Za wszelką cenę próbuje więc ogłupić naród, a gdy to się nie udaje, zakneblować go siłą, skompromitować autorytety, zdeptać wartości, odrzeć z godności.
Sposobem gwarantującym utrzymywanie pozorów demokracji jest ciągłe rozbijanie jedności. Współczesna agentura dobrze wie, gdzie leży jej źródło – w patriotyczno-katolickiej zdrowej tkance narodu, która nieustannie się odradza. Nie potrafią pojąć fenomenu wspólnoty Kościoła, która jako żywe ciało Chrystusa, podlega ciągłemu rozwojowi w Prawdzie i Dobru. Bezsilni wobec tej mocy, robią co mogą, by wyniszczyć autorytet duchownych. Biją na oślep w Radio Maryja i Telewizję Trwam, które są nie tylko nośnikiem wolnej myśli, budzącej Polaków z letargu, ale i realną wspólnotą milionów ludzi w Polsce i na świecie. KRRiT co rusz uderza w toruńskie media karami finansowymi, a usłużni dziennikarze aparatu władzy z Czerskiej i Wiertniczej szkalują bez pamięci Ojca Tadeusza Rydzyka. Determinacja TVN-u, który dołoży wszelkich starań by ośmieszyć uroczystości rocznicowe Radia Maryja budzi już politowanie. Zbłąkani reporterzy nie są zdolni do odnalezienia paradygmatu, w który mogliby ubrać dyrektora rozgłośni. Wszystko przez to, że Kościół to dla nich siła polityczna, a Radio Maryja czytają w kategoriach partii. Tę kłamliwą interpretację narzucają masom w swoich zmanipulowanych produkcjach, siejąc podziały, nieufność i wątpliwości w tej mniej świadomej grupie odbiorców.