Autorzy 2023 - promocja!

Gen. Polko: Rosyjskie prowokacje doprowadzą do tragedii

opublikowano: 14 listopada 2014
Gen. Polko: Rosyjskie prowokacje doprowadzą do tragedii lupa lupa
Fot. Profil R. Polko/Facebook

„Co wtedy? Znów będziemy mieli dyplomatyczną odpowiedź, kolejne pismo?”


Stefczyk.info: Państwa NATO, położone na Północy, zawiązały specjalne porozumienie, które ma pomóc rozwiązać problem prowokacji rosyjskich, jakie powtarzają się coraz częściej na NATOwskim niebie. Czy Sojusz zaczął się budzić?


Gen. Roman Polko: Mamy wciąż działania standardowe, doraźne. Nie widzę poważnych kroków NATO w tej sprawie. Prowokacje, jakich dopuszcza się Rosja, są coraz częstsze i poważniejsze. Tu potrzebna jest długofalowa strategia postępowania, a nie doraźne działania. Tu potrzebny jest głos całego Paktu, a nie jedynie kilku państw, które czują się zagrożone. Trudno dziś więcej powiedzieć o tej sprawie.


Czy prowokacje rosyjskie są poważne? Co za nimi może stać?

 

Rosja wygląda obecnie na przypartą do muru. To jest objaw jakiejś frustracji. Potęga Rosji to jest pewien obraz, który Putin buduje na użytek własnej opinii publicznej. Rosja to kolos na glinianych nogach. Rosji wiele brakuje do potencjału NATO i to nie tylko w obszarze militarnym. Tu chodzi również o potencjał gospodarczy, ekonomiczny. To wszystko ma wpływ na zdolności obronne i możliwość działania ofensywnego. Putin zachowuje się w sposób... co najmniej dziwny.


Na czym to zachowanie polega?

 

On jakby chciał wymusić na państwach NATO zaakceptowanie tego, co czyni na Ukrainie. A jednocześnie chce uzyskać pełną kontrolę nad Ukrainą. Zaczyna więc sięgać dalej, pokazując, że jeśli nie otrzyma stosownej zgody, będzie równie agresywny i nieobliczalny w stosunku do krajów Paktu. Tego nie można akceptować. To musi się spotkać z jednoznaczną odpowiedzią. Jeśli bowiem takie prowokacje będą się nasilać, doprowadzą do jakiejś katastrofy.


Co wtedy może się stać?

 

To jest dobre pytanie. Jak NATO się zachowa? Czy w ogóle rozważa, że do takiej sytuacji może dojść, że może dojść do katastrofy? Co wtedy zrobi? Czy znów będziemy mieli dyplomatyczną odpowiedź, kolejne pismo? Czy może tym razem konkretne działania, jak choćby zamknięcie przestrzeni powietrznej dla floty rosyjskiej?

 
Czytaj oryginalny artykuł na Stefczyk.info


 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła