Gdzie podziały się pieniądze Polaków?
Czy w Polsce celowo opóźniano wejście w życie unijnej dyrektywy mogącej ochronić ofiary kredytów frankowych i polisolokat? – o tajemniczej umowie pisze w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Wojciech Surmacz, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.
Ustawka bankowych handlarzy walutą na prywatnym czacie. Temat: manipulacja kursem franka szwajcarskiego. Czas trwania transakcji: ok. 1,5 min. Uczestnicy szyfrują całą operację, posługując się własnym slangiem. Oto krótki stenogram z przebiegu tej szybkiej wymiany (dane umożliwiające identyfikację pracowników banków zostały usunięte) – pisze Wojciech Surmacz i przytacza fragment rozmowy bankowców, którą dziennikarzom tygodnika „wSieci” udostępniła amerykańska Komisja Obrotu Giełdowymi Kontraktami (ang. The Commodity Futures Trading Commission — CFTC).
Dokumenty te (m.in. stenogramy z tajnych rozmów o manipulacji kursami walut przez bankowych handlowców, uzasadnienia do miliardowych kar nakładanych na banki przez amerykański nadzór) dwa lata temu zostały w USA upublicznione. Polskie media dotychczas zaledwie napomykały o istnieniu tych materiałów, nigdy nie powołując się bezpośrednio na ich treść. Redakcja tygodnika „wSieci” pierwsza w Polsce dotarła do tych informacji, zwracając się o ich udostępnienie bezpośrednio do Komisji Obrotu Giełdowymi Kontraktami Terminowymi – pisze Wojciech Surmacz.
Dokumenty udostępnione przez CFTC pokazują gigantyczną skalę bankowych manipulacji: - Amerykański regulator wraz z Urzędem do spraw Prowadzenia Operacji Finansowych Wielkiej Brytanii (ang. The United Kingdom Financial Conduct Authority — FCA) oraz ze szwajcarskim Urzędem Nadzoru Rynku Finansowego (ang. The Financial Market Supervisory Authorityn — FINMA) ścigają kartel bankowy o zasięgu globalnym, który mniej więcej od 2008 r. zajmował się manipulowaniem kursami walut i stopami procentowymi. (…) Praktycznie wszystkie z wymienionych banków działają pośrednio lub bezpośrednio na polskim rynku – czytamy w artykule „wSieci”.
Czy to oznacza, że Polska też padła ofiarą bankowego kartelu walutowego? Wszystko wskazuje na to, że tak, bo przecież nasz rynek walutowy nie może działać w oderwaniu od globalnych trendów, które — jak się okazuje — całymi latami narzucało światu siedem największych banków. Przykłady masowej „rzezi” Polaków na tzw. kredytach frankowych, polisolokatach czy opcjach walutowych aż nazbyt dosadnie pokazują, że działalność kartelu walutowego miała bezpośrednie przełożenie na Polskę. Mało tego, rząd Donalda Tuska brał w tym przedsięwzięciu czynny udział, stwarzając zagranicznym bankom idealne warunki do wykorzystywania globalnych manipulacji kursami walut i stopami procentowymi – pisze redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.
Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 18 kwietnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.